19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Nie płaczę - zapewnił ją Isaku, ale chusteczkę wziął. Na wypadek, gdyby miał zacząć. - Dziękuję, czekoladko.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Wiem że nie - zapewniła miękko. Po prostu wyglądał, jakby mu się zbierało. - Nie ma za co.
Saori milczał długą chwilę.
- Nie chciałem pisać o tym nic bardzo ponurego... bo bałem się, że potem to by za tobą chodziło jeszcze przez długie lata - wyjaśnił się wreszcie. - Dlatego wolałem skupić się bardziej na emocjach tamtejszych ludzi i utrzymać raczej melancholijny ton. Tak poza tym że sposób w jaki o tobie mówią wywiera wrażenie.
Fabia przyglądała mu się chwilę w zamyśleniu.
- A potem przebrałeś to co usłyszałeś od ludzi, tak żeby finalną piosenkę można to było interpretować na dwa sposoby? - zapytała jednak.
Saori zmieszał się i chrząknął.
- Tak trochę - przyznał. - Nie planowałem tego, kiedy zaczynałem pisać. Samo się.
Saori milczał długą chwilę.
- Nie chciałem pisać o tym nic bardzo ponurego... bo bałem się, że potem to by za tobą chodziło jeszcze przez długie lata - wyjaśnił się wreszcie. - Dlatego wolałem skupić się bardziej na emocjach tamtejszych ludzi i utrzymać raczej melancholijny ton. Tak poza tym że sposób w jaki o tobie mówią wywiera wrażenie.
Fabia przyglądała mu się chwilę w zamyśleniu.
- A potem przebrałeś to co usłyszałeś od ludzi, tak żeby finalną piosenkę można to było interpretować na dwa sposoby? - zapytała jednak.
Saori zmieszał się i chrząknął.
- Tak trochę - przyznał. - Nie planowałem tego, kiedy zaczynałem pisać. Samo się.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Może po prostu poczekaj. Lub opublikuj to u Jona. Tutaj... Nie wiem, czy się przyjmie - rzekł Isaku. Odetchnął ciężko. - Macie ochotę zjeść obiad w formie pikniku? Mi tu raczej zejdzie sporo czasu.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Chętnie - zgodził się Saori, w gruncie rzeczy wdzięczny za propozycję. - Dziękuję.
- Mhm. Tylko może pierwsze dokolebię się do domu, żeby mnie przebrali, bo biedni służący się załamią - dodała Fabia. - Mogę przy okazji powiedzieć Basharowi, żeby nam to ogarnął.
- Mhm. Tylko może pierwsze dokolebię się do domu, żeby mnie przebrali, bo biedni służący się załamią - dodała Fabia. - Mogę przy okazji powiedzieć Basharowi, żeby nam to ogarnął.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Racja - rzekł Isaku i zeskoczył z płotu, żeby pomóc jej zejść. - Iść z tobą? - zatroskał się.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Uśmiechnęła się do niego czule.
- Gdybyś mógł - zgodziła się, wdzięczna za towarzystwo. I za wsparcie. - Te buty raczej nie zostały stworzone do chodzenia po padokach, ale nie mogłam się powstrzymać - wyjaśniła.
- Gdybyś mógł - zgodziła się, wdzięczna za towarzystwo. I za wsparcie. - Te buty raczej nie zostały stworzone do chodzenia po padokach, ale nie mogłam się powstrzymać - wyjaśniła.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- To może poproszę o konia dla ciebie? - zaproponował.
Bo może te buty w ogóle nie zostały stworzone do chodzenia.
Bo może te buty w ogóle nie zostały stworzone do chodzenia.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Nie wiem, siodłać konia na trzysta metrów? - mruknęła Fabia bez przekonania, chociaż Isaku miał rację, te buty mogły nie być przeznaczone do chodzenia.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Isaku milczał chwilę.
- No dobrze - westchnął i wziął ją na ręce. - Chodź, Saori! - zachęcił, ruszając w stronę rezydencji.
- No dobrze - westchnął i wziął ją na ręce. - Chodź, Saori! - zachęcił, ruszając w stronę rezydencji.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Fabia aż się zatchnęła z wrażenia, odruchowo obejmując go za szyję dla podtrzymania równowagi. Kompletnie się nie spodziewała akurat takiego rozwoju wypadków.
- Idę - zapewnił chłopak, zeskakując z płotu i poszedł w ślad za nim.
- Idę - zapewnił chłopak, zeskakując z płotu i poszedł w ślad za nim.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość