Isaku pokiwał głową.
- Nie narażaj się tylko przesadnie. I załogi - poprosił.
Chociaż dobrze byłoby ich odzyskać. Konie, tych ludzi, rodzinę Flokiego. Chociaż to ostatnie mogło dać gorzkie efekty.
*
- Ja... No tak - powiedziała Liwia. - Przecież muszę urodzić syna, a najlepiej kilku.
Dla niej było to oczywiste.
19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Syrus pokiwał głową.
- Nie więcej niż to niezbędne - obiecał. W końcu sam rejs w nieznane tereny w obcym, niezbadanym wymiarze nie należał do przesadnie bezpiecznych. - Przy okazji zmapujemy trochę świata, chociaż nie wiem, na ile takie mapy pozostaną aktualne w biegu lat, z tymi poruszającymi się lądami i wszystkim.
*
Hatsze pokiwała głową. Ojciec będzie zachwycony.
- Pytam bo u nas w kraju to niekoniecznie oczywiste - wyjaśniła i posmutniała troszkę, bo temat przypomniał jej o Mamoru. - Przez pierwsze lata małżeństwa ja się trochę tego bałam, na przykład. Teraz w sumie żałuję - dokończyła jednak z uśmiechem.
- Nie więcej niż to niezbędne - obiecał. W końcu sam rejs w nieznane tereny w obcym, niezbadanym wymiarze nie należał do przesadnie bezpiecznych. - Przy okazji zmapujemy trochę świata, chociaż nie wiem, na ile takie mapy pozostaną aktualne w biegu lat, z tymi poruszającymi się lądami i wszystkim.
*
Hatsze pokiwała głową. Ojciec będzie zachwycony.
- Pytam bo u nas w kraju to niekoniecznie oczywiste - wyjaśniła i posmutniała troszkę, bo temat przypomniał jej o Mamoru. - Przez pierwsze lata małżeństwa ja się trochę tego bałam, na przykład. Teraz w sumie żałuję - dokończyła jednak z uśmiechem.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Isaku pokiwał głową ze zrozumieniem.
Pojawił się Karai i uśmiechnął do nich.
- Cieszę się, że znaleźliście czas, żeby przybyć - powiedział.
"Mogłeś powiedzieć mi o tym durnym pomyśle z Naczynie", miał Isaku na końcu języka.
*
- Naprawdę? - zdziwiła się Liwia. To co te kobiety robiły? - Ja też się trochę boję - przyznała, nieco markotniejąc.
Pojawił się Karai i uśmiechnął do nich.
- Cieszę się, że znaleźliście czas, żeby przybyć - powiedział.
"Mogłeś powiedzieć mi o tym durnym pomyśle z Naczynie", miał Isaku na końcu języka.
*
- Naprawdę? - zdziwiła się Liwia. To co te kobiety robiły? - Ja też się trochę boję - przyznała, nieco markotniejąc.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Syrus odpowiedział mu uśmiechem, udając że nie poczuł gwałtownej zmiany nastroju Isaku.
- Ja też się cieszę - zapewnił. - Słyszę, że Hisame jest wniebowzięty.
Chłopak obecnie był zajęty grzeczną rozmową ze swoim teściem, ale pod tą spokojną powierzchnią serce biło mu z podnieceniem.
*
- Doskonale cię rozumiem - zapewniła Hatsze łagodnie. - Ale myślę, że potem nie będziesz żałować.
Kaede skończyła obchód wokół sali i podeszła do nich, uśmiechnięta pogodnie.
- Mogę się dosiąść?
- Pewnie - potaknęła Fabia, kunoichi przycupnęła więc z wdziękiem na najbliższej wolnej podusi.
- Miło cię wreszcie poznać - zapewniła ciepło Liwię.
- Ja też się cieszę - zapewnił. - Słyszę, że Hisame jest wniebowzięty.
Chłopak obecnie był zajęty grzeczną rozmową ze swoim teściem, ale pod tą spokojną powierzchnią serce biło mu z podnieceniem.
*
- Doskonale cię rozumiem - zapewniła Hatsze łagodnie. - Ale myślę, że potem nie będziesz żałować.
Kaede skończyła obchód wokół sali i podeszła do nich, uśmiechnięta pogodnie.
- Mogę się dosiąść?
- Pewnie - potaknęła Fabia, kunoichi przycupnęła więc z wdziękiem na najbliższej wolnej podusi.
- Miło cię wreszcie poznać - zapewniła ciepło Liwię.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Karai potaknął i usiadł.
- Nie dziwię mu się - dodał. - Bardzo miła, ciepła dziewczyna z silnymi wartościami. Jeżeli już, jestem zdumiony, że podszedł do tematu tak odpowiedzialnie. Naturalnie, bardzo się też lubią. Mam nadzieję, że tyle wystarczy do udanego małżeństwa - przyznał.
*
- Ciebie również, pani - powiedziała Liwia. - Wiele o tobie słyszałam.
- Nie dziwię mu się - dodał. - Bardzo miła, ciepła dziewczyna z silnymi wartościami. Jeżeli już, jestem zdumiony, że podszedł do tematu tak odpowiedzialnie. Naturalnie, bardzo się też lubią. Mam nadzieję, że tyle wystarczy do udanego małżeństwa - przyznał.
*
- Ciebie również, pani - powiedziała Liwia. - Wiele o tobie słyszałam.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Syrus pokiwał głową.
- I ja również. Czas pokaże, ale zapowiada się zupełnie dobrze - potaknął mu. - Ona trzyma koty? Czy tylko mi się zdawało?
Miał wrażenie, że czuł nikły zapach tych zwierząt, wymieszany z perfumami, kiedy ojciec prowadził Assię na podwyższenie.
*
Kade błysnęła zębami w uśmiechu.
- I nawzajem, pani - zapewniła Liwię pogodnie. - Jak ci się podoba przyjęcie?
Przede wszystkim, Kaede miała wrażenie, że Liwii może być nieco nieswojo bez towarzystwa jej przyjaciółek. O ile wiedziała, absolutnie wszędzie chodziły w grupie.
- I ja również. Czas pokaże, ale zapowiada się zupełnie dobrze - potaknął mu. - Ona trzyma koty? Czy tylko mi się zdawało?
Miał wrażenie, że czuł nikły zapach tych zwierząt, wymieszany z perfumami, kiedy ojciec prowadził Assię na podwyższenie.
*
Kade błysnęła zębami w uśmiechu.
- I nawzajem, pani - zapewniła Liwię pogodnie. - Jak ci się podoba przyjęcie?
Przede wszystkim, Kaede miała wrażenie, że Liwii może być nieco nieswojo bez towarzystwa jej przyjaciółek. O ile wiedziała, absolutnie wszędzie chodziły w grupie.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Karai kiwnął głową.
- Hoduje - powiedział. - Ma ich sporo, dorosłych i kociąt. Hisame dobrze się z nimi dogaduje.
*
Liwia sekundę zastanawiała się nad odpowiedzią. Miała nadzieję, że nikogo nie obrazi.
- Nigdy nie byłam na podobnej uroczystości - przyznała w końcu.
- Hoduje - powiedział. - Ma ich sporo, dorosłych i kociąt. Hisame dobrze się z nimi dogaduje.
*
Liwia sekundę zastanawiała się nad odpowiedzią. Miała nadzieję, że nikogo nie obrazi.
- Nigdy nie byłam na podobnej uroczystości - przyznała w końcu.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Syrus pokiwał głową. Czyli dobrze poczuł.
- Zawsze lubił zwierzęta - przyznał. - Cóż, to dobrze. Ciekaw jestem, czy trafi jeszcze kiedyś na własną wielką miłość - dodał.
*
Kaede pokiwała głową.
- W tej chwili tak naprawdę po prostu mamy tu najzwyklejszą zabawę - uspokoiła ją wobec tego. - Za pewien czas odprowadzimy Assię do pokoju Hisame, i tyle. Takie przyjemne - wyjaśniła i pogodnie puściła do niej oczko.
- Zawsze lubił zwierzęta - przyznał. - Cóż, to dobrze. Ciekaw jestem, czy trafi jeszcze kiedyś na własną wielką miłość - dodał.
*
Kaede pokiwała głową.
- W tej chwili tak naprawdę po prostu mamy tu najzwyklejszą zabawę - uspokoiła ją wobec tego. - Za pewien czas odprowadzimy Assię do pokoju Hisame, i tyle. Takie przyjemne - wyjaśniła i pogodnie puściła do niej oczko.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Życzę mu tego - zapewnił ciepło Karai.
Isaku pokręcił głową z niedowierzaniem. Romantycy się znaleźli.
*
- Och... nie miałam nic złego na myśli - zapewniła Liwia, rumieniąc się nieco. - Dobrze było zobaczyć jak to wszystko przebiega, bo wiem, że będziemy brali ślub w tym obrządku. Chociaż... planowałam ubrać się nieco inaczej - przyznała ostrożnie. Głównie żeby wybadać teren.
Isaku pokręcił głową z niedowierzaniem. Romantycy się znaleźli.
*
- Och... nie miałam nic złego na myśli - zapewniła Liwia, rumieniąc się nieco. - Dobrze było zobaczyć jak to wszystko przebiega, bo wiem, że będziemy brali ślub w tym obrządku. Chociaż... planowałam ubrać się nieco inaczej - przyznała ostrożnie. Głównie żeby wybadać teren.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Syrus zerknął na Isaku.
- Robisz miny, a masz Fabię - zauważył z łagodnym rozbawieniem.
*
Kaede uśmiechnęła się pogodnie.
- Och, tym się nie kłopocz - zapewniła. - Rodzina Assii jest bardzo tradycyjna, więc założyła bardzo tradycyjną suknię. Chustka na głowie wystarczy. Niektóre kobiety przychodzą też na swoje śluby w welonach w meselerińskim stylu. Jaką wybrałaś sobie suknię? - zaciekawiła się.
- Robisz miny, a masz Fabię - zauważył z łagodnym rozbawieniem.
*
Kaede uśmiechnęła się pogodnie.
- Och, tym się nie kłopocz - zapewniła. - Rodzina Assii jest bardzo tradycyjna, więc założyła bardzo tradycyjną suknię. Chustka na głowie wystarczy. Niektóre kobiety przychodzą też na swoje śluby w welonach w meselerińskim stylu. Jaką wybrałaś sobie suknię? - zaciekawiła się.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości