Strona 861 z 893

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: pn mar 28, 2022 5:08 pm
autor: Los
Musiała znowu trochę poczekać, nim kusznik powrócił, popychając przed sobą Fabianusa, który wyraźnie szedł jak na ścięcie i co chwilę odwracał się, odgryźć. Część tego odgryzania Fabiana mogła nawet usłyszeć, gdy kusznik pchnął go ostatni raz, blisko powozu:

- Co ci zrobiłem, ty sukinsynu od siedmiu boleści?

Kusznik nie odpowiedział, tylko poszedł otworzyć Fabianie drzwi. Wolał nie wpuszczać Fabianusa do powozu. Na zewnątrz strzał był czystszy.

*

- Dzień dobry - powiedziała N'gaya. - Nie narzekam - zapewniła. - Dziękuję.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: pn mar 28, 2022 5:47 pm
autor: Akayla
Fabia na chwilkę przymknęła oczy, wzięła głęboki wdech i wyskoczyła na zewnątrz.

Była ubrana bardzo nieoficjalnie. Miała na sobie swobodną, jasnoniebieską i bardzo krótką sukienkę, trochę dłuższą z tyłu niż z przodu, a pod nią założyła kremowe jeździeckie spodnie i buty tego samego przeznaczenia. Wymyśliły ten krój razem z krawcową - Fabianie spodobała się koncepcja. Włosy służąca zaczesała jej w luźno związany, przerzucony przez ramię kucyk.

Obrzuciła Fabianusa spojrzeniem. Ver opisał go bardzo trafnie.

- Nie zrobił ci krzywdy - zauważyła. - Dzień dobry.

*

- Miło słyszeć - zapewnił śledczy. - Ale, do rzeczy. Wpłynęło do nas zawiadomienie, że jest pani ofiarą przemocy seksualnej. Czy to prawda?

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: pn mar 28, 2022 5:54 pm
autor: Los
Fabianus skrzywił się na jej widok.

- Ach, to ty - powiedział i zapalił swojego skręta, który w istocie cuchnął niemiłosiernie. Schował paczkę pieczołowicie do kieszeni. - Cześć, siostrzyczko. Zajęło ci chwilę podjęcie decyzji - przyznał.

*

- Co? - sapnęła N'gaya z niedowierzaniem. - Na litość... nie. Nie, nie jestem. Verowi coś grozi?

To było poważne oskarżenie, na litość, jeszcze gotowi go zapobiegliwie wsadzić do aresztu.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: pn mar 28, 2022 6:09 pm
autor: Akayla
Wzruszyła ramionami i skrzyżowała ręce na piersi.

- To prawda - przyznała mu rację, nieprzejęta. - Przyjemna okolica.

*

- Gdybyśmy pani z nim nie zastali, mógłby zostać prewencyjnie aresztowany na czas dochodzenia - przyznał uczciwie śledczy. - W obecnej sytuacji, raczej nie powinno być takiej potrzeby. Rozumiem więc, że książę nie stosuje na pani przemocy fizycznej ani innych środków przymusu w celu uzyskania stosunku? Szantaż, w tym również emocjonalny, wzbudzanie poczucia winy, tego typu rzeczy?

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: pn mar 28, 2022 6:13 pm
autor: Los
- Ucieszyłabyś się bardziej, gdyby przysłali z galer moje ciało? - domyślił się, łypiąc na nią kątem oka. Uwagę o okolicy zignorował. Nie żeby miała znaczenie.

*

Na litość Świętych Duchów! Takie pytania w religijnym państwie!

- Nie - powiedziała N'gaya. - Mogę tutaj zapalić?

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: pn mar 28, 2022 6:26 pm
autor: Akayla
Milczała chwilę. Ucieszyłaby się?

- Nie. Nie, nie ucieszyłabym się - odrzekła wreszcie zgodnie z prawdą. - A ty się cieszysz, że mnie widzisz?

Bo odnosiła silne wrażenie, że też nie.

*

- Przepraszam, ale obowiązuje ścisły zakaz palenia - odrzekł śledczy obojętnie. - Czy książę w ogóle przejawia wobec pani agresję?

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: pn mar 28, 2022 6:33 pm
autor: Los
Fabianus wzruszył ramionami i spojrzał na nią w końcu. Znaczy tak bardziej na wprost.

- Jestem zaskoczony - powiedział. - Myślałem, że twój biały kochaś pozbył się ciebie dawno temu w mniej lub bardziej permanentny sposób.

*

- Nie - powiedziała N'gaya. - Był pan u nas w domu przynajmniej dwa razy - dodała z pewnym zniecierpliwieniem. - Jestem z księciem Verem z własnej woli, mieszkam u niego z własnej woli, sypiam z nim z własnej woli i wtedy, kiedy mam ochotę, nikt nikogo nie bije ani nie wyzywa, ani nie porywa.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: pn mar 28, 2022 6:52 pm
autor: Akayla
Fabia miała wielką ochotę dać mu w twarz, ale jednak się powstrzymała.

- No widzisz - odrzekła zamiast tego. - Pamiętam że byłeś pewien, że złamie mi serce - przyznała.

*

- Rozumiem, że sytuacja może być dla pani frustrująca - zapewnił śledczy. - Czy życzy pani sobie żebyśmy zrobili sobie przerwę?

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: pn mar 28, 2022 7:06 pm
autor: Los
- No tak - potwierdził Fabianus. - Urodziłaś mu syna czy co?

*

- Nie - westchnęła N'gaya. - Przepraszam. Kontynuujmy, proszę.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: pn mar 28, 2022 7:22 pm
autor: Akayla
Przyglądała mu się przez chwilę.

- Ty naprawdę nie wierzysz, że to jest małżeństwo z miłości, co? - mruknęła. - Nie, nie urodziłam. Mamy adoptowanego syna, został osierocony po poprzedniej parze królewskiej. Wychowujemy go razem. Nigdy nie byłam do niczego zmuszana ani w żaden sposób ograniczana. Zostałam przy nim, bo oboje tego chcieliśmy i wbrew powszechnej opinii, żyje mi się z nim zupełnie dobrze.

*

- W porządku - zapewnił ją. Naprawdę nie miał pretensji. - Czy księciu zdarza się wywierać na panią presję w codziennych sytuacjach?