Strona 865 z 893

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: wt mar 29, 2022 9:14 am
autor: Los
Ver i Isaku co prawda analizowali możliwość skrytki, ale bardziej interesujący Bena Lees był na zewnątrz, na dziedzińcu, razem z Flokim i Nebem. Temperatura smoka stopiła sporo śniegu, zresztą wszędzie unosiły się kłęby pary, bo trzeba go było umyć. Neb ryknął gniewnie, gdy obok niego przeszedł Bashar, powitać gości. Na gości zresztą też ryknął.

- Och, daj spokój - poprosił Lees, kiwając ręką, żeby Neb zniżył łeb, z którego usuwał mu pęsetą liczne smocze pasożyty, podczas gdy Floki szczotą na długim kiju kończył mydlić smoczy grzbiet.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: wt mar 29, 2022 9:18 am
autor: Akayla
- Cześć, chłopcy - przywitał się ciepło Ben. Mała zamruczała na powitanie, zerkając na Neba z uprzejmym zainteresowaniem. - Da się wam coś pomóc? - zaoferował się, chociaż widział, że świetnie sobie radzą sami i że smok może niekoniecznie być zadowolony z jego ewentualnego udziału.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: wt mar 29, 2022 9:24 am
autor: Los
Lees odwrócił się do niego i gapił się chwilę. Bashar, doskonale pominięty, stanął z boku. Lees spojrzał na niego.

- Kto to jest? - spytał.

- Pan Benggador, wedle mojej wiedzy - rzekł Bashar, spoglądając pytająco na kuszników.

Starszy z nich potaknął. Młodszy wyglądał jakby pierwsze słyszał.

- Och - powiedział Lees. - Dziękuję ci. Powiadomisz Isaku, że przyszli, proszę?

- Naturalnie, książę - zapewnił Bashar, ukłonił się i odszedł.

Lees poklepał uspokajająco warczącego nad jego ramieniem Neba.

- Cześć, miło cię poznać... Albo znów zobaczyć, nie wiem - powiedział i wyciągnął dosyć brudną i mokrą prawicę na powitanie.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: wt mar 29, 2022 9:33 am
autor: Akayla
Ben uśmiechnął się do niego ciepło i bez cienia zawahania uścisnął podaną mu dłoń. Miał dosyć mocny chwyt.

- Tak, ostatnim razem kiedy się widzieliśmy byłeś małym dzieciakiem - przyznał. - Strasznie wyrosłeś, Lees. Miło cię znów widzieć. Jestem twoim dziadkiem - sprecyzował się, bo skoro chłopak nie pamiętał to należało, nawet jeśli to trochę niezręczne. Zresztą, miał prawo nie pamiętać. - Przepraszam że dopiero teraz. To jest Mała, a to moja dziewczyna, Sitri - dodał.

- Miło mi, książę - zapewniła elfka, uprzejmie pochylając głowę.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: wt mar 29, 2022 9:40 am
autor: Los
Lees ukłonił się jej z galanterią.

- Isaku mówił - odpowiedział na słowa Bena. - Miło was poznać. To jest Floki - dodał, obejmując ramieniem podchodzącego jak zwykle nieco niesmialo chłopaka. - Mieszka z nami. Z Nebem nie potrzebujemy pomocy, nie lubi obcych, ale splukam go tylko i zrobimy przerwę. Co, cerendi?

- Niech będzie - zgodził się Neb, który usiłował nastroszyć zmokłe pióra w kierunku Małej, ale wyglądał bardziej jak kogut po ulewie niż imponujący smok.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: wt mar 29, 2022 9:46 am
autor: Akayla
- W porządku - zapewnił pogodnie Ben. - Miło mi poznać - dodał do Flokiego, wyciągając do niego prawicę do uścisku.

Mała przyglądała się Nebowi leniwie, ze względnym zainteresowaniem. Śmieszny był.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: wt mar 29, 2022 9:54 am
autor: Los
Floki uścisnął jego rękę.

- Mi też - zapewnił.

- Super - powiedział Lees i poszedł po wiadra z wodą.

Z opłukanego Neba buchnęły kolejne kłęby pary, przez które Lees zabrał całe towarzystwo do wnętrza pałacu.

- Cerendi, bądź miły dla cerendi Małej! - zawołał jeszcze. Bo zakładał, że ta zostanie na zewnątrz. Neb nienawidził być w środku na przykład.

Neb mruknął coś i rzygnął na bruk płomieniem, żeby się wygodnie położyć. Potem rzygnął obok, żeby Mała mogła. Miał być miły w końcu.

W środku do Vera zadzwonił właśnie Sokole Oko.

- Książę - powiedział kusznik. - Mamy pewien problem. Zostali wezwani strażnicy miejscy.

Neb coś tam mruknął.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: wt mar 29, 2022 10:00 am
autor: Akayla
Mała podziękowała Nebowi i zwinęła się na przygotowanym dla niej miejscu. Nie każdy ludź tolerował smoka w pokoju.

*

Ver wystraszył się nie na żarty.

- Gdzie jesteście? Co się stało? - zapytał krótko.

Pobili ją? Otumanili narkotykiem?

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: wt mar 29, 2022 10:04 am
autor: Los
- Pod mieszkaniem jej rodziców. Pani N'gai nic nie jest - zapewnił kusznik. - Rodzice próbowali ją zatrzymać. Musiałem interweniować i doszło do rękoczynów.

- Potrzebujesz pomocy? - spytał Isaku.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: wt mar 29, 2022 10:15 am
autor: Akayla
Ver odetchnął z pewną ulgą.

- Zaraz tam będę - odpowiedział kusznikowi i rozłączył się. - Nie wiem, re - przyznał szczerze. - Wydaje mi się, że sprawa się skończy batalią w sądzie. Ale możemy pojechać obaj i zobaczyć na miejscu.