Strona 880 z 893

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: czw mar 31, 2022 8:54 am
autor: Los
- Jest bezpośredni - przyznał Fabianus, który czuł się jak rozjechany przez drakkar.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: czw mar 31, 2022 8:58 am
autor: Akayla
- Przepraszam cię za niego - zapewniła Fabia. - Jestem pewna, że nie chciał ci sprawić przykrości.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: czw mar 31, 2022 9:27 am
autor: Los
- W porządku - powiedział Fabianus. - Nic się nie stało.

Gdyby ZKP zależało na jego uczuciach, raczej nie miałby na przedramieniu piętna wioślarza, a w papierach notatki o skazaniu, o którą każdy dopytywał. Słowem, był w sumie przyzwyczajony do mówienia o przeszłości. Ale spodziewał się, że Lees będzie bardziej... Książątkiem.

N'gaya przyglądała się mu ciekawie. Nigdy nie siedziała tak blisko przestępcy. Jeśli nie liczyć jej rodziców.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: czw mar 31, 2022 9:35 am
autor: Akayla
- Wracając do tematu - dodała Fabia do N'gayi - to tak, Ainar go wypuścił, chociaż nie do końca celowo. Z tego co pamiętam, kryształ trzeba spryskać krwią białego maga, żeby pękł. W grobowcu czaił się Pradawny Elry i przywalił głową Ainara o ten kryształ. I w ten sposób Elra wrócił.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: czw mar 31, 2022 9:37 am
autor: Los
- Aaach - powiedziała N'gaya. - Rozumiem. Babcia zawsze straszyła mnie Pradawnymi jak byłam mała - wspomniała. - Podobno to przez nich wojna o wyzwolenie została niemal przegrana.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: czw mar 31, 2022 9:42 am
autor: Akayla
- Taaaak - mruknęła Fabia, nagle zmieszana. - A w ogóle się zaczęła w sumie przeze mnie - dodała, pąsowiejąc.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: czw mar 31, 2022 9:45 am
autor: Los
-Co? - sapnęła N'gaya, aż wyciągając skręta. Przypomniała sobie, że nie pali się tutaj, więc wsadziła go za ucho i zamiast tego złapała za herbatę.

- No tak, byłaś jakoś na początku służącą w Imperium, prawda...? - odezwał się w końcu Fabianus dosyć niepewnie, również łapiąc filiżankę.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: czw mar 31, 2022 10:23 am
autor: Akayla
- No, tak - potaknęła, kiwając głową Fabianusowi. - Elra mnie kupił jako niewolnicę i wyzwolił jakiś czas później, ale nie miałam za bardzo dokąd wracać, więc zostałam u niego na służbie - streściła. - I, ten. Konflikt z Czerwonymi się wtedy zaogniał. I pewnego dnia zostałam posłana do jego komnat z poleceniem wstawienia miseczki z mięsem i wodą smoku do klatki. Był taki malutki, mniej więcej wielkości Remy, tylko że on miał runiczną uprząż. Był bardzo miły, pewnie celowo - przyznała. - Zaczęliśmy rozmawiać. Powiedział mi, że został skurczony zaklęciem i że faraon magią zmusił jego człowieka do służby wbrew swojej woli. Barda. Jako szpiega. I, nie wiem - mruknęła. - Miałam wtedy faraona za trochę lepszego człowieka. Pewnie nic by z tego nie wynikło, gdybym przypadkiem nie wpadła na Isaku. Wychodził właśnie. Był jako Frey, z misją dyplomatyczną. Zastanawiał się, czy posłuchać prośby Oświeconego i włączyć się w konflikt. Elra skutecznie przekonał go, żeby tego nie robił. Bez wielkiego pomyślunku, zatrzymałam go i powiedziałam mu o smoku. Poprosiłam żeby udzielił mu pomocy i mnie stamtąd zabrał, bo faraon pewnie by mnie za to zabił - przyznała. - Isaku zrobił jedno i drugie, smok się wyrwał, zaczął palić pałac, Czarnoksiężnik zgasił słońce i w imieniu Isaku wypowiedział wojnę. Potem się okazało, że tym bardem był Saorin i jego dziewczęta. Są spokrewnieni z Freyami, chociaż raczej o tym nikomu nie mówią, więc większość ludzi nie ma pojęcia.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: czw mar 31, 2022 10:32 am
autor: Los
N'gaya i Fabianus patrzyli na nią, mrugając.

- Chybaaa pamiętam wielkie zaćmienie - przyznała N'gaya. - Jeszcze nie było wtedy upiorów i tak dalej.

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

: czw mar 31, 2022 10:40 am
autor: Akayla
Fabia pokiwała głową.

- Właśnie wtedy - potwierdziła. - Pamiętam to wszystko dość dokładnie, bo byłam absolutnie przerażona, a Isaku mnie trzymał pod nożem - przyznała i zaczerwieniła się znów. Uciekła spojrzeniem gdzieś w bok. Nerwowo skubnęła krawędź rękawa. - Kiedy go zatrzymywałam, przez myśl mi nie przeszło, jak to się skończy.