Fabia pokiwała głową, zdecydowanie ułagodzona.
- W porządku, misiaczku - zapewniła miękko, ciepło. - Kocham cię.
Przez chwilę siedziała w milczeniu, nieznacznymi ruchami palców przesuwając po skórze jego dłoni.
- W zasadzie, chciałam dziś czegoś spróbować, zanim wynikła cała ta sprawa z Maulą - przyznała. - Czujesz się na siłach, czy raczej zostawić to na później?
*
Fariha prychnęła z rozbawieniem i delikatnie wyjęła jej lizaka z ręki.
- Wyobrażam sobie - zapewniła ją i gestem zachęciła, żeby poszła obok, przejść się po parku. - Co ci w ogóle przyszło do głowy żeby go jeść?
20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Isaku przypomniał sobie miękkie pacanie ogona Bastet i dreszcz mu przeszedł po plecach. Bynajmniej nie rozkoszy.
- Czego? - spytał ostrożnie.
*
- Nie wiem - powiedziała Elania. - Wydawało mi się, że będzie bardziej smakował jak lizak niż jak zmrożony kurczak.
- Czego? - spytał ostrożnie.
*
- Nie wiem - powiedziała Elania. - Wydawało mi się, że będzie bardziej smakował jak lizak niż jak zmrożony kurczak.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Cóż... pomyślałam że ty czasem mnie całujesz i może chciałbyś w drugą stronę. Być pocałowany - wyjaśniła, wyraźnie zmieszana. - To zupełnie w porządku, jeśli nie. Nie chcę cię popychać do czegoś z czym nie czujesz się dobrze - zapewniła.
*
Fariha uśmiechnęła się lekko z rozbawieniem.
- Nie, na wampirzym jadłospisie jest krew, krew z dodatkiem jakichś ludzkich hormonów, krew rozcieńczana niewielką ilością czegoś innego i krew zapieczona lub zamrożona w czymś. Ogólnie rzecz biorąc wszystko smakuje jak krew z niewielką wariacją - podsumowała. - Chociaż nie spotkałam się jeszcze z porównaniem że krew smakuje jak kurczak - przyznała.
*
Fariha uśmiechnęła się lekko z rozbawieniem.
- Nie, na wampirzym jadłospisie jest krew, krew z dodatkiem jakichś ludzkich hormonów, krew rozcieńczana niewielką ilością czegoś innego i krew zapieczona lub zamrożona w czymś. Ogólnie rzecz biorąc wszystko smakuje jak krew z niewielką wariacją - podsumowała. - Chociaż nie spotkałam się jeszcze z porównaniem że krew smakuje jak kurczak - przyznała.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Isaku poczuł, że robi mu się trochę ciepło. Ujął jej drugą rękę.
- W porządku - powiedział, brzmiąc mimo wszystko ostrożnie.
*
- Cóż, dla mnie tak smakuje - mruknęła Ellania. - "Dama w opałach"? - zaproponowała lokal, gdzie serwowano alkohol. Z krwią i bez.
- W porządku - powiedział, brzmiąc mimo wszystko ostrożnie.
*
- Cóż, dla mnie tak smakuje - mruknęła Ellania. - "Dama w opałach"? - zaproponowała lokal, gdzie serwowano alkohol. Z krwią i bez.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Fabia skinęła głową i przysunęła się bliżej razem z fotelem.
- W razie czego natychmiast mi przerwij - zaznaczyła, delikatnie ściskając jego dłonie.
A potem nachyliła się w jego stronę. Bez pośpiechu ani gwałtownych ruchów, ale też nie przesadnie powoli. Przechyliła głowę, dotknęła ustami do jego ust i pocałowała go, najpierw raczej nieśmiało, a potem trochę mocniej, czule.
*
- Możemy - zgodziła się Fariha.
W czasie wypadów z Elanią doszła do wniosku że nie lubi alkoholu, już niezależnie od swojego wychowania, ale mogła równie dobrze zamówić wody albo samej krwi.
- W razie czego natychmiast mi przerwij - zaznaczyła, delikatnie ściskając jego dłonie.
A potem nachyliła się w jego stronę. Bez pośpiechu ani gwałtownych ruchów, ale też nie przesadnie powoli. Przechyliła głowę, dotknęła ustami do jego ust i pocałowała go, najpierw raczej nieśmiało, a potem trochę mocniej, czule.
*
- Możemy - zgodziła się Fariha.
W czasie wypadów z Elanią doszła do wniosku że nie lubi alkoholu, już niezależnie od swojego wychowania, ale mogła równie dobrze zamówić wody albo samej krwi.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Isaku rozluźnił trochę chwyt na jej dłoniach. To było przyjemne. Może powinien się spodziewać, w końcu w Semiramidzie nikt go nie całował, a na pewno nie z czułością.
*
- Świetnie - powiedziała Ellania, przyklejając się do jej ramienia. Starsze małżeństwo, które mijali, tak się na nich obejrzało, że oboje omal nie przydzwonili w parkową lampę. - Jak ci minął dzień?
*
- Świetnie - powiedziała Ellania, przyklejając się do jej ramienia. Starsze małżeństwo, które mijali, tak się na nich obejrzało, że oboje omal nie przydzwonili w parkową lampę. - Jak ci minął dzień?
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Fabia całowała go jeszcze przez momencik, też zupełnie zadowolona z całej tej sytuacji, nim w końcu się odsunęła.
- I jak? - zagadnęła go łagodnie.
*
Fariha też aż się na moment za nimi obejrzała. Jeszcze by trzeba było udzielać pomocy medycznej, czy coś.
- Ach, wiesz, dzień jak co dzień. Byłam trochę zabiegana w pracy - przyznała. - Ale tak ogólnie to dobrze. A tobie? Działo się coś ciekawego?
- I jak? - zagadnęła go łagodnie.
*
Fariha też aż się na moment za nimi obejrzała. Jeszcze by trzeba było udzielać pomocy medycznej, czy coś.
- Ach, wiesz, dzień jak co dzień. Byłam trochę zabiegana w pracy - przyznała. - Ale tak ogólnie to dobrze. A tobie? Działo się coś ciekawego?
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Miło - powiedział Isaku i uśmiechnął się do niej.
*
- Czekałam na nasze spotkanie - wyjaśniła Ellania. - No i byłam z N'gayą na jej nowej sesji zdjęciowej. Jest teraz sławna. Zaraz o nas zapomni.
*
- Czekałam na nasze spotkanie - wyjaśniła Ellania. - No i byłam z N'gayą na jej nowej sesji zdjęciowej. Jest teraz sławna. Zaraz o nas zapomni.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Fabia odpowiedziała ciepłym uśmiechem i delikatnie ścisnęła jego dłonie.
- Bardzo się cieszę - zapewniła go miękko. - Idziemy zjeść kolację?
Bo to u Mauli to się niby nazywało "kolacja", ale w praktyce zjedli wodę i wino.
*
- Wydaje mi się że zapomnienie o was nie jest takie proste - oceniła Fariha. - Gdzie tym razem była, ciekawość?
- Bardzo się cieszę - zapewniła go miękko. - Idziemy zjeść kolację?
Bo to u Mauli to się niby nazywało "kolacja", ale w praktyce zjedli wodę i wino.
*
- Wydaje mi się że zapomnienie o was nie jest takie proste - oceniła Fariha. - Gdzie tym razem była, ciekawość?
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Isaku wskazał talerz z symboliczną ilością jedzenia obok.
- Porządną kolację? - upewnił się. - Niech będzie. Bashar! Zjemy za chwilę - powiedział, gdy sługa się pojawił.
- Książę i pan Floki, wasza wysokość?
Isaku spojrzał na Fabianę pytająco. Szczerze mówiąc miał wrażenie, że Lees nie chce go widzieć.
*
- Och, będzie twarzą nowych luksusowych pachnideł - wyjaśniła Ellania. - Zapomnienie może nie... ale widziałaś jej obojętność, gdy wleczono nas do tamtych strasznych lochów?
- Porządną kolację? - upewnił się. - Niech będzie. Bashar! Zjemy za chwilę - powiedział, gdy sługa się pojawił.
- Książę i pan Floki, wasza wysokość?
Isaku spojrzał na Fabianę pytająco. Szczerze mówiąc miał wrażenie, że Lees nie chce go widzieć.
*
- Och, będzie twarzą nowych luksusowych pachnideł - wyjaśniła Ellania. - Zapomnienie może nie... ale widziałaś jej obojętność, gdy wleczono nas do tamtych strasznych lochów?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości