19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Nie - zapewnił niewinnie, stawiając krzesło. - Usiądź sobie - poprosił i poszedł do garderoby po małą, bardzo ozdobną skrzyneczkę. - Chciałbym cię zakneblować, więc... Proszę - podał jej ładny, mały dzwoneczek do założenia na palec. - Na wszelki wypadek.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Teraz Fabia naprawdę nie wiedziała. Czy rzeczywiście coś knuł. Czy to ona była przeczulona.
Będzie musiała poczekać i zobaczyć.
W każdym razie, było to wszystko bardzo ekscytujące.
Skinęła głową na zgodę, wzięła od niego dzwoneczek i usiadła sobie na krześle, gdzie starannie nasunęła pętelkę na palec. Nawet sprawdziła, czy się dobrze trzyma. Tak naprawdę nie sądziła, żeby miała potrzebować, ale nawyki jednak nie umierają łatwo.
Zamknęła palce wokół dzwoneczka, żeby nie hałasował bez potrzeby.
Będzie musiała poczekać i zobaczyć.
W każdym razie, było to wszystko bardzo ekscytujące.
Skinęła głową na zgodę, wzięła od niego dzwoneczek i usiadła sobie na krześle, gdzie starannie nasunęła pętelkę na palec. Nawet sprawdziła, czy się dobrze trzyma. Tak naprawdę nie sądziła, żeby miała potrzebować, ale nawyki jednak nie umierają łatwo.
Zamknęła palce wokół dzwoneczka, żeby nie hałasował bez potrzeby.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Isaku związał jej włosy na czubku głowy, a potem podał do ust i zawiązał knebel.
Kompletnie nic nie knuł. Chciał ją tylko przywiązać. Tym razem było o tyle łatwiej i przyjemniej, że mógł jej też dotknąć. Nawet głaskać. Nawet całować. W końcu był zupełnie bezpieczny, gdy nie mogła się ruszyć.
Związał najpierw jej ręce, tyłu, za oparciem, potem przywiązał jej nogi do nóg krzesła, a potem długim sznurem połączył sznur między jej kostkami z tym we włosach, tak żeby odchyliła głowę. Zajęło mu to wszystko strasznie dużo czasu. Bardzo się starał, żeby wszystko było ładne.
Czubkiem palca bardzo delikatnie nacisnął jej odsłoniętą szyję i przesunął w dół, między obojczyki. Potem cofnął się dwa kroki i usiadł na łóżku. Czuł zupełny spokój. To było wyciszające zajęcie, może dzięki skupieniu, które mu poświęcał.
Kompletnie nic nie knuł. Chciał ją tylko przywiązać. Tym razem było o tyle łatwiej i przyjemniej, że mógł jej też dotknąć. Nawet głaskać. Nawet całować. W końcu był zupełnie bezpieczny, gdy nie mogła się ruszyć.
Związał najpierw jej ręce, tyłu, za oparciem, potem przywiązał jej nogi do nóg krzesła, a potem długim sznurem połączył sznur między jej kostkami z tym we włosach, tak żeby odchyliła głowę. Zajęło mu to wszystko strasznie dużo czasu. Bardzo się starał, żeby wszystko było ładne.
Czubkiem palca bardzo delikatnie nacisnął jej odsłoniętą szyję i przesunął w dół, między obojczyki. Potem cofnął się dwa kroki i usiadł na łóżku. Czuł zupełny spokój. To było wyciszające zajęcie, może dzięki skupieniu, które mu poświęcał.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Pod jego dotykiem, Fabia rozpłynęła się w zasadzie kompletnie.
A potem zaczął ją całować.
Na litość, on ją całował.
Dobrze myślała, naprawdę knuł!
Po pierwszym razie patrzyła na niego wielkimi oczami. Po następnym, jednak je zamknęła, poddając się po prostu z zadowoleniem jego czułościom. Momentami, wręcz troszeczkę drżała, tak jej było dobrze.
Więc kiedy Isaku skończył i została pozostawiona w spokoju, kompletnie unieruchomiona i, jak to zwykle z kneblem, troszeczkę zaśliniona, było jej w sumie trochę przykro. Nie miałaby zupełnie nic przeciw jeszcze odrobinie czułości.
Ale tak też nie było źle. Czuła się błoga i kompletnie rozluźniona, pomimo ściągniętej przez liny głowy.
A potem zaczął ją całować.
Na litość, on ją całował.
Dobrze myślała, naprawdę knuł!
Po pierwszym razie patrzyła na niego wielkimi oczami. Po następnym, jednak je zamknęła, poddając się po prostu z zadowoleniem jego czułościom. Momentami, wręcz troszeczkę drżała, tak jej było dobrze.
Więc kiedy Isaku skończył i została pozostawiona w spokoju, kompletnie unieruchomiona i, jak to zwykle z kneblem, troszeczkę zaśliniona, było jej w sumie trochę przykro. Nie miałaby zupełnie nic przeciw jeszcze odrobinie czułości.
Ale tak też nie było źle. Czuła się błoga i kompletnie rozluźniona, pomimo ściągniętej przez liny głowy.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Po chwili zresztą Isaku wstał i uwolnił jej tę głowę, a potem delikatnie wyciągnął knebel.
- W porządku? - spytał z troską, biorąc się za kolejne supły.
- W porządku? - spytał z troską, biorąc się za kolejne supły.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Mhm, w porządku - zapewniła go, poruszając głową na boki żeby pobudzić krążenie w szyi. Przestała po króciutkiej chwili. - Było absolutnie cudownie - dodała z rozmarzeniem. - Dziękuję.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Mhm - zamruczał Isaku, rozplatując linę do końca. Wyprostował się i mocno przesunął dłońmi po jej ramionach, żeby rozmasować jej trochę mięśnie. - Mnie też się podobało.
Położył na chwilę brodę na jej głowie, zanim jeszcze wstała. Jego długie włosy opadły na jej ramiona jak płaszcz.
- Jesteś taka wspaniała. Nawet nie wiesz, jak bardzo.
Potem zebrał rzeczy i zaniósł do garderoby. Musiał umyć knebel... Ale dzisiaj mu się nie chciało. A wolał żeby mimo wszystko nie leżał na widoku.
Położył na chwilę brodę na jej głowie, zanim jeszcze wstała. Jego długie włosy opadły na jej ramiona jak płaszcz.
- Jesteś taka wspaniała. Nawet nie wiesz, jak bardzo.
Potem zebrał rzeczy i zaniósł do garderoby. Musiał umyć knebel... Ale dzisiaj mu się nie chciało. A wolał żeby mimo wszystko nie leżał na widoku.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Fabia odprowadziła go czułym uśmiechem. Potem otarła sobie usta i brodę grzbietem dłoni. Kiedy Isaku wrócił, kończyła się przeciągać.
Uśmiechnęła się do niego.
- Czy miałbyś ochotę... robić tak częściej? - zapytała ostrożnie. Bo skoro im obojgu się podobało... to może powinni.
Uśmiechnęła się do niego.
- Czy miałbyś ochotę... robić tak częściej? - zapytała ostrożnie. Bo skoro im obojgu się podobało... to może powinni.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Isaku zamarł jak zwierzątko.
- Czasem - powiedział ostrożnie. - Kiedy będziemy mieli ochotę. Ja... Ummm... Nie chciałbym deklarować terminów - wypalił.
Nie był pewien czy brzmi tak głupio jak mu się wydawało, czy nawet trochę głupiej.
- Czasem - powiedział ostrożnie. - Kiedy będziemy mieli ochotę. Ja... Ummm... Nie chciałbym deklarować terminów - wypalił.
Nie był pewien czy brzmi tak głupio jak mu się wydawało, czy nawet trochę głupiej.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Fabiana nie oceniała.
- Wiem - zapewniła uspokajająco. - Kiedy będziemy mieli ochotę brzmi dobrze. Przebieramy się i idziemy się przytulić w łóżku? - zaproponowała.
- Wiem - zapewniła uspokajająco. - Kiedy będziemy mieli ochotę brzmi dobrze. Przebieramy się i idziemy się przytulić w łóżku? - zaproponowała.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości