17. Wredne i rogate

Tu piszemy nasze ST.
Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 17. Wredne i rogate

Postautor: Cerro » ndz sty 05, 2020 8:34 pm

- To dobrze - powiedziała Dana. - Widziałam dzielnicę, ale tylko w dzień. Zaskoczyło mnie, jaki jest tam porządek, ale bardzo mnie on cieszy. Jeszcze minie trochę czasu, zanim społeczeństwo w pełni zaakceptuje wampiry. Taki wizerunek pomaga.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 17. Wredne i rogate

Postautor: Akayla » ndz sty 05, 2020 9:26 pm

- To prawda - zgodził się Syrus. - Z drugiej strony jednak, ciężko mi sobie wyobrazić by wampiry kiedykolwiek miały zacząć postrzegać ludzi jako partnerów w czymkolwiek. Będzie dobrze jeśli zaakceptują, że są od nich zależni. Od nich i ich dobrej woli. Dzielnica jest naturalnie bezpieczna - zaznaczył. - Powiedziałbym, że bezpieczniejsza niż większość miasta. Kontrolują ją Starsi, a Starsi działają pod bezpośrednimi rozkazami Kellama. Ludzcy przechodnie nie są zbyt mile widziani, mogą zostać nastraszeni, ale nie przydarzy się im krzywda.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 17. Wredne i rogate

Postautor: Cerro » pn sty 06, 2020 11:37 am

- Nie potrzebujemy akceptacji. Tylko tolerancję. Wampiry i ludzie... z natury nie wchodzą sobie w drogę. Po usunięciu konfliktu oczywiście, którym jest krew. - Zastanawiała się chwilę, jak ubrać w słowa swoje myśli. - Pozyskiwanie krwi. Ale rozwiązaliśmy ten konflikt.

Musiała przyznać, że trochę ją zdziwiło, że Kellam jest gwarantem spokoju w mieście. Z jej perspektywy wampir spał i czytał książki. Co dobitnie udowadniało jej tezę, że wampiry i ludzie raczej nie wchodzą sobie zbyt często w drogę.

Oczywiście, była też błogo nieświadoma wszechobecnej aury Wielkiego. I tego, że pierwszą rzeczą, którą zrobił po przebudzeniu, było wybuchnięcie wściekłością, gdy zwęszył w pałacu Syrusa. Uspokoił się, kiedy wyczuł z nim Danę, chociaż jego postawa, zapach i aura pozostały... grożące.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 17. Wredne i rogate

Postautor: Akayla » pn sty 06, 2020 11:49 am

- Tolerancję zapewnia Kellam - przytaknął Syrus, nagle bardzo nieswój, trochę wręcz skulony w sobie. Czuć wszechobecną Aurę śpiącego Kellama to jedno, czuć w niej jego wściekłość i groźbę, zupełnie co innego.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 17. Wredne i rogate

Postautor: Cerro » pn sty 06, 2020 11:54 am

Dana zamrugała, patrząc na niego.

- Coś się stało? - spytała.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 17. Wredne i rogate

Postautor: Akayla » pn sty 06, 2020 12:07 pm

Syrus skrzywił się.

- Kellam się przebudził. Nie podoba mu się, że tu jestem - wyjaśnił.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 17. Wredne i rogate

Postautor: Cerro » pn sty 06, 2020 12:24 pm

- Cóż, jesteś tutaj na moją prośbę, więc to bez znaczenia - powiedziała Dana, absolutnie nieświadoma, że Kellam właśnie idzie w swoje ulubione miejsce, to znaczy do biblioteki, w której siedzieli.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 17. Wredne i rogate

Postautor: Akayla » pn sty 06, 2020 12:49 pm

Syrus pokręcił leciutko głową. Był boleśnie świadom, dokąd idzie Kellam, a jego coraz większa bliskość tylko pogłębiała uczucie lęku.

- Wiem, że nic mi przy tobie nie grozi, Najjaśniejsza Pani, ale to nie do końca o to chodzi - wyjaśnił. - To jego aura tak na mnie działa, na poziomie prymitywnego instynktu. Kontrolowanie tego przychodzi mi z wielkim trudem i niekoniecznie się udaje.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 17. Wredne i rogate

Postautor: Cerro » pn sty 06, 2020 1:17 pm

Dana zamrugała. Aury, hierarchie. No tak.

Widząc jednak, że Syrus tak jakby zielenieje na twarzy, stwierdziła że pora zadziałać. To znaczy pozwolić mu uciec.

- Chyba i tak powinniśmy już kończyć. Obowiązki wzywają - stwierdziła, chociaż jedynym co ją wzywało, była jej wystygła połowa łóżka.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 17. Wredne i rogate

Postautor: Akayla » pn sty 06, 2020 2:17 pm

- Naturalnie - zapewnił Syrus, głęboko wdzięczny. - Dziękuję ci za rozmowę, Najjaśniejsza Pani, było bardzo miło - dodał, wstając i ukłonił się jej z szacunkiem.

Kiedy tylko Dana mu pozwoliła, odszedł statecznym krokiem między regały. Skąd natychmiast, ledwie znalazł się poza zasięgiem jej wzroku, odbił do najbliższego okna i uciekł przez nie.


Wróć do „Opowieści”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość