18. Magia nie istnieje!

Tu piszemy nasze ST.
Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

18. Magia nie istnieje!

Postautor: Cerro » sob mar 07, 2020 9:01 pm

BUNTOWNICY
Syrus - prawie 77 (wampirzy wiek 66)
Adhara - 25
Ben - 61
Elra - 54 (znieumarlony ~20 000 + 48?) - dość długo zabalsamowany w grobowcu
Fariha (Adhara x Alim) - 10
Karai - 51
Kaede - 45
Hisame (avatar) - 24
Mamoru (avatar) - 24
Madoka (avatar) - 12
Satoru (avatar) - 12
Reiji (avatar) - 12
Lapis (Kaede x Karai) (avatar) - 10
Ainar - 46
Shizuko - 45
Takeshi c - 24
Dziewczynka Ainar x Shizu - 6
Miu - 40
Chie (czarnuszka Miu x Ren) - 22
Kasumi (biała Miu x Ren) - 17
Mai (czarnuszka Miu x Ren) - 12
Młodszy - 30
Kaze - 27
Ryoma - 27

NIE WYJĘCI SPOD PRAWA
Isaku - 28
Fabiana - 29
Ver - 24
Nysara - 61
Lars (Brat Jona) - 10
Ashora - 28
Saorin - 38
Fuju - 36
Rei - 30
Komarzyca z Cesarstwa - 24 + historia ludzkości
Makoto - 33
Ran (żona) - 29
Mai (siostra) - 27
Sakura (siostra żony) - 14
Viriam i Viriamowa - ok. 76
wnuki Viriamów - ??? strzelałabym że rozrzucone wokół 15 lat
Berg - 46 (strzał w ciemno bo nie pamiętam)
Sevi (żona Berga) - 29
Glen (sobowtór Brunhildy) - 12
Sitri (dziewczyna Bena) - 46
DZIECI ELRY
Hatszepsut - 22 - uciekła z Czerwonymi
Lees - 10 - zabity przez Wojowników Światła
Jon - 18 - uciekł z Syrusem, obecnie na pustyni
Brunhilda - 12 - jako jeniec w pałacu
WYKLUCZENI
Ravhona - 52/53 (upiór 43/44) - w innym wymiarze
Nithael - 58/59 (utrupiony 54/55) - zabezpieczony w lodowcu?
Lis - ~79 (upiór ~70) - w innym wymiarze
Alim - 33 (znieumarlony 27) - zabezpieczony?
Dana - 25 (znieumarlona 19) - zabalsamowana w grobowcu
Ravken - 73 (utrupiony około 48 ...?) - zabalsamowany
Orzeszek - 25 (~40k lat) - zabalsamowana
Hra - 25 (~40k lat) - zabalsamowana

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Cerro » sob mar 07, 2020 9:17 pm

Samotny mag zsiadł z wielbłąda przed smoczą skałą. Rzucił niespokojne spojrzenie w niebo. Smoczych skał było na pustyni bardzo wiele. Porzucone przez właścicieli, pozbawione swojej magii i mowy bestie, krążyły jak złe duchy w miejscach, które przypominały im o przeszłości. Łatwo było stracić tutaj życie. W powietrzu zawsze unosił się żelazisty zapach krwi, a resztki nieszczęśników porwanych przez potwory - ludzi i zwierząt - walały się wokół.

Ta akurat skała była szczególnie specyficzna - bo w zasadzie nie była skałą, lecz bardzo starym, zniszczonym przez czas i dość niepozornym grobowcem. Faraon, który tu spoczywał, nie zdążył zbudować sobie piramidy, więc umieszczono go po prostu w czymś, co było już gotowe. A przy tym przyjemnie odległe od świata. Tak żeby szybko dało się o nim zapomnieć.

- Spoczywał - mruknął do siebie mag z ironią.

Minęły długie tygodnie od czasu, gdy usunął z wielkiej maszynerii Wojowników Światła niewielki fragment, który odpowiadał za wieczny spoczynek faraona, blokując działanie magii, która wiązała jego ducha z ciałem i mogła przywrócić go do życia po śmierci. Tyle czasu potrzebował, by tu dotrzeć. Teraz zapewne już ktoś zorientował się, co uczynił i ścigano go zajadle. Faraon zaś przez ten czas zapewne nie zaznał spokoju, chyba że można tak nazwać cykl umierania i odradzania się w sarkofagu.

Mag odetchnął. W nocy smoki pewnie polowały, a w razie czego zostawiał przecież wielbłąda. Odwrócić się nie mógł, bo ze strony dawnych sprzymierzeńców spotkałaby go rychło śmierć. Ze strony dawnych wrogów, gdyby tym razem cud się nie zdarzył i nie zdołałby przebyć niezauważony pustyni - również.

Zanurzył się więc bez dalszych rozważań w przeraźliwie klaustrofobiczny korytarz, wiodący do komnaty grobowej. Wkrótce jego oczy poraziło światło, odbite od zgromadzonych tu, powleczonych paterą czasu kosztowności. Przez wieki upychano tu więcej i więcej sarkofagów, i długą chwilę zajęło, nim mag znalazł odpowiedni. Potem zaparł się i z całej siły popchnął przeraźliwie ciężkie wieko, które ustąpiło boleśnie powoli i z ogłuszającym łoskotem.

Podobno za balsamowanie zabrał się ktoś znający się na rzeczy, ale mag i tak bał się, co zobaczy we wnętrzu.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Akayla » sob mar 07, 2020 9:53 pm

Ledwie wieko upadło, zabandażowane zwłoki poruszyły się, trzeszcząc głucho, nieprzyjemnie. Symbole władzy już dawno zostały odrzucone na bok, lwia maska grobowa przylegała krzywo, zaś z wnętrza trumny czuć było porażający odór odchodów i wymiocin.

Faraon usiadł boleśnie powoli, ociekając fekaliami. Odrzucił maskę, ukazując bandaże, poluzowane wokół głowy. Wyzierała spod nich ubrudzona, ale zupełnie dobrze zachowana twarz. Głęboko wciągnął powietrze, zakaszlał, a potem przechylił się przez krawędź sarkofagu i zwymiotował na posadzkę.

Tonący we własnych odchodach i smrodzie, między przebłyskami świadomości Elra miał dość czasu, by domyślić się, że coś poszło potwornie źle. I żeby zamartwiać się o swoją małżonkę i swoje Imperium.

Przez chwilę dyszał, wychylony. Potem ruchem tyleż gniewnym, co słabym, zszarpał sobie z twarzy pozostałe bandaże.

- Będziesz tak dobry i powiesz mi, kim, psiamać, jesteś i co się odpierdoliło? - zapytał sucho, unosząc przekrwione oczy na maga. Nie czuł się na siłach, by być uprzejmy. W zasadzie, gdyby mógł, po prostu wydarłby tę informację z głowy przybysza, najwyraźniej jednak nie miał w ciele ani kropli białej mocy.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Los » ndz mar 08, 2020 6:39 am

Mag cofnął się kilka kroków, trudno stwierdzić, przed odorem czy przed mumią.

- Za bardzo pałacowego wychowania to ty nie masz - stwierdził. - Wstawaj. Powiem ci po drodze. Musimy się stąd wynosić. Mam na karku Wojowników Światła i terrorystów zapewne też.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Akayla » ndz mar 08, 2020 7:59 am

Elra prychnął.

- I nawzajem. Bardzo się cieszę, na pewno są mili. Dawaj nóż.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Los » ndz mar 08, 2020 8:01 am

- Ja nie jestem z pałacu - zapewnił mag i podał mu nóż, wciągnięty zza pasa. - Na zewnątrz mam odzienie. Szybko - ponaglił znowu.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Akayla » ndz mar 08, 2020 8:08 am

- Większość służących też nie jest, a i tak zachowują się lepiej - zapewnił go Elra, rozcinając bandaże pętające mu nogi. Potem wsunął nóż za... cóż, bandaże opasujące mu biodra, najwyrażniej ani myśląc oddawać broni, i wygrzebał się z sarkofagu.

Ruszył do wyjścia niezbyt czekając na obcego i ledwie znalazł się na zewnątrz, przystanął. Spojrzał na walające się wokół śmierdzące resztki posiłków smoków i zadarł głowę.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Los » ndz mar 08, 2020 8:14 am

- Nie ma ich, na szczęście - burknął mag, który całą drogę za faraonem myślał sobie jak słusznie nienawidzono zadufanego dupka za życia. - A wielbłąd gdzie? - zdumiał się, bo po jego wierzchowcu zostały tylko rozwalone juki.

Niewiele więcej zdołał wyjaśnić czy powiedzieć, bo dostał w łeb. Uderzenie przyszło zza posągu, strzegącego wejścia do grobowca. Mag zwalił się na piasek, a z ukrycia wyskoczył człowiek - wielki, czarny, sylwetką i z twarzy przypominający najbardziej goryla - i ciosem nabijanej stalą oraz kamieniem maczugi rozwalił łeb maga jak jajko.

Zza pozostałych posągów również wyłonili się ludzie. Każdy jeden wyglądał na prymitywnego i agresywnego obszarpańca. Duża liczba broni - trzy włócznie, dwie kusze i jeden krótki miecz - została wymierzona ostrzegawczo w Elrę. Człowiek-goryl zaś z groźnym chrząknięciem oparł maczugę o olbrzymie ramię.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Akayla » ndz mar 08, 2020 8:22 am

No świetnie, pomyślał Elra. Zerknął króciutko w kierunku grobowca ze szczerą nadzieją że ma rację i Dana nie przechodzi przez to samo piekło, co on do niedawna, i uniósł ręce.

- Nie ma powodu do nerwów - zapewnił goryla.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Los » ndz mar 08, 2020 8:48 am

Został zignorowany.

- Co to jest? - spytał towarzyszy szermierz z mieczem, wyraźnie mieszkaniec Imperium z dziada pradziada. - Tamten skurwiel wlazł do środka sam. Wszyscy widzieliśmy.

Rozległ się potakujący pomruk.

- Gar, co to jest? - zawołał szermierz do ostatniego członka bandy, stojącego na uboczu z zakończonym harpunem oszczepem w ręce.

- Nie wiem - odrzekł ten. Włosy, kolczyki, wygaszone czarnoksięskie tatuaże, słowem wszystko poza jego odzieniem, krzyczało że jest krwawym elfem. Patrzył gdzieś nad ich głowami, w niebo.

- A możesz podejść i kurwa sprawdzić? Czy zamierzasz se wróżyć z gwiazd teraz? Smoki porwały wielbłąda i poszły żreć. Przydasz się nam na ziemi.

- Jeden jest za tobą.

- Co?

- Smok.

Obejrzeli się wszyscy jak jeden mąż. Rzeczywiście, na grobowcu leżał smok i przyglądał im z wyraźną ciekawością. Był już dorosły, ale dość młody, pocięty starymi bliznami na piersi i barkach. I dość wyraźnie mocno spokrewniony z demonami.


Gdy upewnił się, że wszyscy patrzą, ryknął potwornie, a potem wyszczerzył kły w pogardliwym grymasie.


Wróć do „Opowieści”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości