18. Magia nie istnieje!
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Nie, to akurat ona sama - westchnął ciężko Ben. Wykonał nieokreślony gest ręką. - Widzisz, kiedy pierwszy raz powiedziała mi o Mauli... wiem, jaka była przywiązana do matki, więc chciałem ją uczulić żeby nie pozwoliła jej wodzić się za nos. Uprzedziłem ją, że Maula pewnie będzie chcieć nią manipulować. Uznała że to znaczy, że nie powinna się z nią w ogóle widywać, a potem, po turnieju u Isaku, wściekła się na mnie za rzekomą hipokryzję, wściekła się jeszcze bardziej kiedy spróbowałem wyklarować nieporozumienie, uznała że przeze mnie jest już dla niej za późno żeby nawiązać kontakt, wygłosiła tę tyradę i groźbę i kazała ją rozesłać wszystkim członkom rodziny. Od Mauli wiem, że potem i tak się z nią spotkała, więc to by było na tyle jeśli chodzi o "za późno na kontakt". - Skrzywił się. - Ostatnio jej nie poznaję.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Ja nawet nie miałam okazji sprawdzić jak się zmieniła - mruknęła cierpko Ashora i poklepała go pocieszająco po ramieniu. - I jak go nie będziesz bronił, jestem pewna że akurat to jest zasługą Elry. Nie było łatwo mi przełknąć jego istnienia w rodzinie, a teraz okazuje się, że niepotrzebnie się starałam. Dupek, dokładnie jak się zdawało po pierwszym wrażeniu.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
Ben mruknął i delikatnie objął ją ramieniem w odpowiedzi.
- Jeśli procesy myślowe Dany poddają się prawidłom analogii, to przynajmniej część twojej sytuacji to moja wina - stwierdził gorzko. - Ponieważ zgodziłem się z nią, że cała ta awantura o wampira nie była z twojej strony do końca w porządku. O to, że dla mnie to nie znaczy że należy strzelić focha i zerwać kontakt też była wściekła - przyznał i mruknął. - Ale tak, Elra na pewno ją nakręcił, był o całą tę sprawę bardziej zły niż ona. Ech - westchnął. - Wiesz, nawet nie jesteśmy w tym wszystkim jedyni. Z Adharą też kompletnie zerwała kontakt, dziewczyna nie ma pojęcia, dlaczego. Jak dostała tę wiadomość ode mnie, wysłała list z pytaniem o to do Dany i do tej pory nie dostała słowa odzewu. Za to do Isaku, po wszystkim co odwalił w czasie wojny, Dana nie ma cienia pretensji, jak zwykle.
- Jeśli procesy myślowe Dany poddają się prawidłom analogii, to przynajmniej część twojej sytuacji to moja wina - stwierdził gorzko. - Ponieważ zgodziłem się z nią, że cała ta awantura o wampira nie była z twojej strony do końca w porządku. O to, że dla mnie to nie znaczy że należy strzelić focha i zerwać kontakt też była wściekła - przyznał i mruknął. - Ale tak, Elra na pewno ją nakręcił, był o całą tę sprawę bardziej zły niż ona. Ech - westchnął. - Wiesz, nawet nie jesteśmy w tym wszystkim jedyni. Z Adharą też kompletnie zerwała kontakt, dziewczyna nie ma pojęcia, dlaczego. Jak dostała tę wiadomość ode mnie, wysłała list z pytaniem o to do Dany i do tej pory nie dostała słowa odzewu. Za to do Isaku, po wszystkim co odwalił w czasie wojny, Dana nie ma cienia pretensji, jak zwykle.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Jej relacji z Isaku to ja w ogóle nie rozumiem -mruknęła ponuro Ashora. - Skoro tak go uwielbia, że każde gówno mu wybaczy, to mogła się z nim nie rozwodzić. Ten człowiek powinien wisieć. Nie za swoje intencje, ale za winy. I mówię metaforycznie, bo nie da się go realnie powiesić -przyznała. - Być może częścią problemu jest, że Elra go tak uwielbia. Również, nie do pojęcia.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Elra, Nieśmiertelni - potaknął ponuro Ben. - Chociaż ich akurat trochę rozumiem. Wykonywali jego polecenia więc pewnie są tak samo paskudni jak on - prychnął.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
Ashora machnęła ręką.
- Daj spokój - powiedziała. - Nieśmiertelni robili straszne rzeczy od zawsze i największa chwała tej jednostki przypada na najgorsze okresy. Maula, Biały Koszmar, te sprawy... Potem jak rządzili ludzie o cieniu przyzwoitości to praktycznie podupadli, żeby znów rozkwitnąć za Isaku. To banda zbrodniarzy wojennych i mają rację bytu tylko, gdy ktoś tych zbrodni dokonuje, bo przecież nikt ich nie szkolił do obrony ojczyzny, znaczy kawałka oblodzonej skały, jak normalnych żołnierzy.
- Daj spokój - powiedziała. - Nieśmiertelni robili straszne rzeczy od zawsze i największa chwała tej jednostki przypada na najgorsze okresy. Maula, Biały Koszmar, te sprawy... Potem jak rządzili ludzie o cieniu przyzwoitości to praktycznie podupadli, żeby znów rozkwitnąć za Isaku. To banda zbrodniarzy wojennych i mają rację bytu tylko, gdy ktoś tych zbrodni dokonuje, bo przecież nikt ich nie szkolił do obrony ojczyzny, znaczy kawałka oblodzonej skały, jak normalnych żołnierzy.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
Ben przytaknął pomrukiem.
- Masz rację - przyznał. Z ciężkim westchnieniem potarł twarz. - A skoro już o Mauli mowa, zastanawiam się, co ze sobą zrobić - przyznał. - Po wszystkim co ostatnio się stało między mną a Daną niezbyt chcę dalej się tu kisić. Ona ewidentnie mnie już nie potrzebuje i nie chce, a ja nie chcę dalej być tu pasożytem społecznym. Ostatnio kiedy z nią rozmawiałem, Maula zaoferowała mi pracę na jej okręcie, Mruczek jest wniebowzięty. I... cóż, sam nie wiem. Co ty o tym wszystkim myślisz, kochana?
- Masz rację - przyznał. Z ciężkim westchnieniem potarł twarz. - A skoro już o Mauli mowa, zastanawiam się, co ze sobą zrobić - przyznał. - Po wszystkim co ostatnio się stało między mną a Daną niezbyt chcę dalej się tu kisić. Ona ewidentnie mnie już nie potrzebuje i nie chce, a ja nie chcę dalej być tu pasożytem społecznym. Ostatnio kiedy z nią rozmawiałem, Maula zaoferowała mi pracę na jej okręcie, Mruczek jest wniebowzięty. I... cóż, sam nie wiem. Co ty o tym wszystkim myślisz, kochana?
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
Ashora zamrugała.
- Pracował dla niej? W sensie został piratem? - upewniła się. - Nie wiem, papo... Ona chyba nie da ci potem odejść. Co zrobisz, jeśli rzeczywiście pojdzie z nami na wojnę? Rozjedziesz mnie statkiem?
- Pracował dla niej? W sensie został piratem? - upewniła się. - Nie wiem, papo... Ona chyba nie da ci potem odejść. Co zrobisz, jeśli rzeczywiście pojdzie z nami na wojnę? Rozjedziesz mnie statkiem?
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Właśnie dlatego się waham - potwierdził Ben. - Sęk w tym że, chociaż chętnie znalazłbym sobie robotę bliżej ciebie, niezbyt mogę się przenieść bez ryzyka, że ściągnę na ciebie kłopoty - zauważył. - Chyba że elfy polubili ciebie i twoich ludzi na tyle, żeby przestać się przejmować też mną.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Nie, papo - powiedziała Ashora. - Z przykrością muszę przyznać, że ta droga jest zamknięta, chociaż raczej przez problemy jakie ściągnął byś na siebie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości