19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Tu piszemy nasze ST.
Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » sob kwie 17, 2021 3:24 pm

Wyspa Isaku - Nowy Świat

Dotarli do domu Fabii bez przeszkód. Ainar wszedł za Leesem. Fabianę zastali w kuchni, z patelnią. Odwróciła się do nich z uśmiechem, a potem jednak zamrugała zdumiona. Lees był ubrany... dziwnie i towarzyszył mu stanowczo niewłaściwy biały hakkai.

- Cześć - przywitała ich. - Lees?

W tym pytaniu zawierała się głównie prośba o wyjaśnienie.



Port Mauli - Stary Świat

- Mhm, mówiłaś - przyznał łagodnie Derek, całując ją w czubek głowy. - Są kochani - dodał. - Ale jacy dostojni i poważni!

*

- Miło mi - zapewnił Syrus, który stwierdził że jednak, mimo wszystko, na widok skulonej Yuki poczuł się jakby ktoś próbował wyrwać mu serce.

Westchnął w duchu i podał Sae ramię do pobrania.

- Co próbujecie tu osiągnąć, tak właściwie? - zapytał przy okazji.




Port Syrusa - Nowy Świat

Adhara zaprzeczyła ruchem głowy.

- Zapewne jest tam, gdzie Maula - przyznała.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » sob kwie 17, 2021 3:24 pm

Wyspa Isaku - Nowy Świat

- Ja to może wezmę, a ty usiądziesz? - zaproponował Lees słodko, przejmując patelnię.

I kiedy to zrobiła, powiedział jej wszystko, co wiedział - że Neatan zdradził, Augustus najwyraźniej wrócił, Isaku został na samym początku wezwany do Katedry i nie wrócił, i co stało się z nim samym przez te kilka godzin.



Port Mauli - Stary Świat

- Prawda? - spytała Ryu z dumą. - I jak wysoko zaszli w tak młodym wieku!

*

Sae podwinęła mu rękaw, założyła opaskę nad łokciem i zaczęła uciskać jego przedramię w poszukiwaniu dobrej żyły.

Haar podniósł się znad swojej torby. Pokazał Yuki.

- Chcę wiedzieć, co to jest - wyjaśnił. - A Tora i pani Maula chcą wiedzieć, czy nie stanowi zagrożenia, na przykład nie ma na siebie nałożonych potencjalnie groźnych zaklęć. Jakieś oczywiście ma jak pokazały runy, ale nie wiem, co robią. Moglibyśmy je zablokować, ale najpierw chcę się przekonać, czy nie stracimy przez to obiektu.

Sae dźgnęła go igłą bez najlżejszego ostrzeżenia i błyskawicznie pobrała całą strzykawkę krwi.

- Wybacz, z wami trzeba szybko - powiedziała.


Port Syrusa - Nowy Świat

Karai mruknął na potwierdzenie. Może był Czerwonym, ale skakać prosto w paszczę Mauli bez zaproszenia nie zamierzał.

- Daj znać, gdyby wrócił lub skontaktował się z tobą - poprosił.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » sob kwie 17, 2021 3:25 pm

Wyspa Isaku - Nowy Świat

Fabianie krew odpłynęła z twarzy. Poczuła się wdzięczna, że Lees ją usadził.

- A... aha. Dobrze, że chociaż ty jesteś bezpieczny - przyznała cicho. - Nikt jeszcze tu nie przyszedł żeby cię szukać, więc można mieć nadzieję że tym razem się tobą nie interesują - dodała.



Port Mauli - Stary Świat

- Mhm, to prawda - potaknął ciepło Derek. Chociaż Hachiro był niewiele młodszy od niego i to też było na swój sposób niezręczne. - O, hej, Kaze leci - dodał.

*

- Nie szkodzi - zapewnił ją Syrus, który nawet nie drgnął. - Dajcie mi znać, kiedy do czegoś dojdziecie, co? - poprosił czarnoksiężnika. - Mogłaby być dla nas użyteczna poza akwarium.




Port Syrusa - Nowy Świat

- Oczywiście, wujku - zapewniła, zawahała się krótką chwilkę, a potem jednak się przysunęła, żeby się przytulić. Potrzebowała teraz odrobiny ciepła, chociaż na moment.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » sob kwie 17, 2021 3:25 pm

Wyspa Isaku - Nowy Świat

Lees pokiwał głową.

- Po co by mieli? Chyba nawet Augustus już się zorientował, że taki ze mnie dziedzic tronu jak... no, tylko nominalny - powiedział.


Port Mauli - Stary Świat

- Kaze! Zamarzniesz! - zawołała z troską Ryu, gdy smok wylądował przy nich.

- Muszę czasem wyjść polatać, obaa-san - zaprotestował Kaze. - Opowiedz mi. Obiecałeś, ojii-san - zwrócił się do Dereka, podskakując lekko i zwiewnie wokół nich.

*

- To raczej zbyt niebezpieczne - stwierdziła Sae, przelewając krew do czystej probówki.

- Ale damy znać, jeżeli jeszcze tu będziesz - dodał Haar, wyciągając drugą, pełną z torby. - Możesz z nią porozmawiać, znaczy z obiektem - dodał. W jego głosie pobrzmiewało coś, co było aż bolesnym współczuciem. - Daj nam chwilę.

Wziął drugą probówkę od Sae i stanął z nimi w wyciągniętych rękach. Kunoichi cofnęła się o dwa kroki, złożyła na chwilę dłonie w Znak, a potem rozrzuciła je gwałtownie, wyginając palce w szpony aż zaczęły z wysiłku drżeć jej ramiona. Krew w probówkach zabulgotała gwałtownie, a potem wyrwała się w górę i zaczęła tańczyć nad nimi, rozpadać się na drobne, wielokolorowe wężyki i łączyć ponownie, w rytm płynnych ruchów dłoni Sae.

Cokolwiek robiła, na sam koniec Sae zdecydowanym ruchem rąk posłała krew na powrót do probówek.

- Hemolizowałeś próbkę - powiedziała. - Jakim cudem ty jesteś naukowcem, Haar-sama, to ja nawet... ale miałeś rację, pokrewieństwo jest bardzo bliskie.


Port Syrusa - Nowy Świat

Karai objął ją łagodnie.

- Wiem - zapewnił miękko.

Też czuł się wobec całej tej sytuacji cokolwiek przytłoczony.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » sob kwie 17, 2021 3:26 pm

Wyspa Isaku - Nowy Świat

Fabia mruknęła.

- Gdyby bardzo chcieli nas poniżyć, nominalność nie miałaby dla nich znaczenia - stwierdziła cicho. - Zgadzam się, że powinieneś zostać z Czerwonymi przynajmniej na jakiś czas - dodała, choć niechętnie. Wcale nie chciała, żeby Lees sobie szedł. - Przynajmniej dopóki sytuacja się nie ustabilizuje. Potem będziemy mogli porozmawiać z Oświeconym na temat puszczenia cię tu z powrotem.


Port Mauli - Stary Świat

- Oczywiście, ale Ryu-chan ma rację - stwierdził Derek. - Chodź, cerendi, zejdziemy do ładowni, tam powinno być ciepło i wystarczająco miejsca.

Zachęcił smoka gestem i sprowadził go pod pokład, gdzie, w istocie, dzięki zaklęciom trzymającym ciepło chłód bieguna nie był odczuwalny. Przy dziobie znaleźli miejsce dobre, żeby Kaze mógł się wygodnie zwinąć. Wtedy Derek przeprosił go na chwilę i wrócił po kilku minutach, z misą ciepłej herbaty dla smoka i jakimś dużym notesem pod pachą.

- Proszę, rozgrzej się - zachęcił, podając smokowi naczynie.

*

Szokujące, pomyślał kąśliwie Syrus.

- To co zamierzacie z nią zrobić, jeśli stwierdzicie że nie stanowi zagrożenia? - zapytał, spokojnie i uprzejmie. - Utopić ją w formalinie czy trzymać w akwarium przez resztę wieczności?

Jego skromnym zdaniem obie te rzeczy były potencjalnie bardziej niebezpieczne niż nawiązanie współpracy.


Port Syrusa - Nowy Świat

- Mhm - mruknęła i przez chwilę przytulała się do niego w bezruchu. Potem westchnęła cicho i wypuściła go z ramion. - Dziękuję, wujku. Powinnam brać się do pracy - przyznała.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » sob kwie 17, 2021 3:26 pm

Wyspa Isaku - Nowy Świat

Lees mruknął.

- Może i tak - przyznał. - Ale co z tobą? Ciebie Augustus też może chcieć dopaść, choćby po to, żeby zranić Isaku.

Myśl że Isaku i Augustus są po jednej stronie była dla niego osobiście absolutną abstrakcją, więc odrzucał ją na wstępie. Isaku albo wpadł w ręce Augustusa jako więzień, albo miał plan. Nie było innej opcji.


Port Mauli - Stary Świat

- Jesteś bardzo miły, ojii-san - zapewnił smok, siadając i biorąc miskę w przednie łapy, żeby się ją unieść do pyska.

*

- To mało prawdopodobne - powiedziała Sae. - Ten obiekt został stworzony przez Czarnoksiężnika jako broń. Jego niska szkodliwość jest wątpliwa.

- Sae próbuje ci powiedzieć, kapitanie, żebyś nie robił sobie wielkich nadziei - rzekł Haar. - Jeżeli natomiast uda nam się zneutralizować zagrożenie lub udowodnić, że go nie ma, to zrobię z obiektem to co każe pani Maula. Tak samo jak z jej rozkazu go badam. I jeżeli każe zabić obiekt, wtedy owszem, z przyjemnością utopię go w formalinie. - Wzruszył ramionami. - Być może powinieneś swoje wątpliwości co do jakości mojej pracy i sposobu przetrzymywania obiektu przedłożyć pani Mauli albo mojemu bezpośredniemu zwierzchnikowi, pani Torze. - Wyjął z wewnętrznej kieszeni zegarek i skrzywił się. - Lub możemy pojechać na górę, na kawę i porozmawiać po koleżeńsku. Tak czy inaczej, muszę cię prosić o opuszczenie tej strefy, bo zgodnie z zasadami nie możesz przebywać tu sam, a my z Sae mamy chwilowo dość - dodał, uprzejmie wskazując drzwi.


Port Syrusa - Nowy Świat

- Oczywiście. Ja też mam swoje sprawy - przyznał Karai. - Trzymaj się, Adharo. Nie martw się za bardzo - dodał.

Uścisnął ją krótko, potem przytulił również Farihę i skoczył z powrotem do Świątyni, szukać dalej potencjalnego dowódcy.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » sob kwie 17, 2021 3:27 pm

Wyspa Isaku - Nowy Świat

Fabia uśmiechnęła się miękko.

- Ze mną wszystko będzie dobrze, Lees - zapewniła miękko. - Poza tym, muszę tu zostać. Ktoś musi utrzymać to miejsce do czasu aż wy wrócicie.


Port Mauli - Stary Świat

- To drobiazg - zapewnił go ciepło Derek, siadając sobie przy nim, żeby Kaze było wygodnie patrzeć mu przez ramię. - Przepraszam, są trochę koślawe, ale powinno być widać, co trzeba - dodał, otwierając notatnik, jak się okazuje wypełniony dosyć prostymi, rzeczywiście trochę koslawymi ilustracjami smoków i wybranych elementów ich ciał. - Widzisz dobrze? Jest ci wygodnie? - upewnił się jeszcze.

*

Syrus uprzejmie pochylił głowę.

- Jestem wam wdzięczny za wasz czas i uwagę - zapewnił uprzejmie i skierował się do drzwi.

Strasznie drażliwy ten czarnoksiężnik. Przecież tylko się pytał.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » sob kwie 17, 2021 3:27 pm

Wyspa Isaku - Nowy Świat

Lees nie odpowiedział. Tylko przyskoczył gwałtownie (i jakoś tak cicho i miękko), żeby ją przytulić.


Port Mauli - Stary Świat

Smok wygiął szyję i przechylił lekko głowę na bok.

- Tak - zapewnił.

*

Sae skłoniła się lekko. Haar pokręcił głową.

Ostatecznie pożegnanie było ciut na wyrost. Bo okazało się, że jadą na górę jedną windą, chociaż Haar i Sae przesunęli wajchę na jedynkę (mimo tego, że Syrus już przedtem ustawił ją na zero).

Winda ruszyła boleśnie powoli w nieco żenującej ciszy.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » sob kwie 17, 2021 3:28 pm

Wyspa Isaku - Nowy Świat

Fabia zamruczała miękko, obejmując go ramionami i przytulając mocno. Ucałowała go czule w czubek głowy.


Port Mauli - Stary Świat

- Świetnie - ucieszył się Derek. - Przerywaj, jakbyś miał pytania, dobrze?

- Ogólnie - zaczął - w Meselerinie główne odmiany smoków dzieli się na trzy grupy. Są skrajnie agresywne, skrajnie łagodne i wszystko pomiędzy - wyjaśnił. - Taki bojowy revet mieści się w skrajnie agresywnych, jak zauważyłeś. Razem z nim, do tej kategorii łapie się większość smoków które zioną ogniem, ale nie wszystkie, smoki trójgłowe i magmowe. Czy smok potrafi zionąć ogniem najłatwiej stwierdzić na węch - przyznał. - Pachną siarką od wyklucia, niezależnie czy są czystej krwi, czy jakąś mieszanką. I dają sporo ciepła. Tutaj, dla porównania z innymi, rozrysowałem ci reveta - wyjaśnił i zaczął wskazywać na detale anatomiczne, począwszy od możliwych ubarwień, przez sylwetkę i kształt łap i pyska, na układzie łusek i piór skończywszy.

Potem w podobny sposób opisał pozostałe smoki w kategorii, przewracając kartki do odpowiednich rysunków i wskazując na swoje koślawe detale.

- I do tych zdecydowanie nie powinieneś podchodzić - podsumował. - Środkowa kategoria jest najrozleglejsza i najtrudniejsza, więc ją na koniec. Z tych najłagodniejszych są smoki takie jak ty, Nimathe, smoki urodzaju, światła i jeszcze parę innych. Ich interesującą cechą wspólną są miękkie nosy. Często pojawiają się też miękkie uszy, ale one trafiają się też u mieszańców pochodnych od tych odmian, a miękkie nosy nie. Dlatego są dość dobrym pierwszym wskaźnikiem - wyjaśnił.

I przeszedł do opisywania poszczególnych odmian, podobnie jak uczynił to wcześniej.

- No i środkowa kategoria, ich jest najwięcej i są bardziej zróżnicowane, są odmiany bliżej jednego i drugiego końca i w ramach każdej z odmian też jest pewna skala... ale z nich nawet te mniej miłe raczej dadzą ci znać że czują się prowokowane zanim skoczą na ciebie z kłami i pazurami. Kontynuować czy chciałbyś przerwę? - zatroskał się.



*

Syrus powoli schował twarz w dłoni.

- Więc... może jednak macie ochotę na tę koleżeńską rozmowę przy kawie? - zaoferował wreszcie niezręcznie. Skoro już znaleźli się w tej sytuacji.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » sob kwie 17, 2021 3:28 pm

Port Mauli - Stary Świat

- Nie, nie, kontynuuj - zapewnił Kaze, bo miał jeszcze zapas herbaty. - Nie wiedziałem, że to takie proste - powiedział do Ryu.

- Prawda? - ucieszyła się.

- I kto by pomyślał, że należy obwąchiwać nowo napotkane smoki, hm? Faktycznie niektóre często to robią - przyznał, stukając się pazurem po brodzie, jakby nagle wszystkie elementy układanki wskoczyły na swoje miejsce.

*

Sae spojrzała na niego z uśmiechem pokrywającym zażenowanie przyklejonym do twarzy.

- Aha - zgodził się Haar, ciągle patrząc przed siebie.

Wysiedli w kolejnym kolistym korytarzu. Ten miał małe okienka, wysoko na zewnętrznej ścianie, ale że panowała noc polarna, wpadało przez nie tylko trochę księżycowego światła, odbitego od śniegu. Magiczne lampy były rzadziej rozstawione i świeciły jakby cieplej niż poniżej.

Przez uchylone drzwi weszli do podłużnego pomieszczenia, które rozcinało okrągłą bryłę laboratorium jak średnica koła. Wyglądało na kantynę lub kuchnię, z kilkoma stolikami, rozklekotanymi krzesłami, blatami i szafkami, w których walało się rozpakowane w pośpiechu jedzenie oraz naczynia. W zlewie pełno było kubków, jakby wszyscy pracownicy wypili kawę i walnęli je tam bez mycia przed rozbiegnięciem się do swoich zadań.

Z kantyny dwoje drzwi prowadziło w dwóch różnych kierunkach. Jedne były uchylone i wysuwała się zza nich jak język bestii czyjaś porzucona skarpetka.

Pomieszczenie oświetlały bardzo tradycyjne olejne lampy, rozstawione niemal wszędzie. Haar przede wszystkim przykręcił trzy czwarte z nich, pogrążając ich w przyjemnym dla niego i Syrusa półmroku. Sae wzięła sobie jedną, żeby odnaleźć trzy puste naczynia - dwa na kawę i jedno na pobudzający napój na bazie suszonej hemoglobiny. Wielkie osiągnięcie ich laboratorium, przynajmniej w oczach pracujących tu wampirów.

Haar opadł na krzesło z jękiem kogoś, kto ma jakieś tysiąc lat i właśnie się rozpada. Wskazał Syrusowi podbródkiem bliżej nieokreślone miejsce.

- Wszystko gra? - spytał, w czasie gdy Sae zalewała im napoje. - Większość ludzi nie znosi tego miejsca. My wszyscy już się dawno przyzwyczailiśmy.


Wróć do „Opowieści”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość