Wyspa Jona 2 - Stary Świat
Gdyby wzrok mógł zabijać, Jon i Ver rozsypaliby się w proch. Właściwie ten pierwszy wyglądał jakby i tak umarł pod spojrzeniem Czerwonego.
- W porządku - powiedział Karai. - Czy w ogóle będzie możliwy powrót do tego świata, czy musimy wynieść stąd wszystko?
Twierdza - Stary Świat
Apepi nie odpowiedział. Właściwie w ogóle przestał oddychać, oglądając się z nowo narodzonym przerażeniem za Fabianą.
- A... aha - powiedział głupio. - Mi... mnie też - zapewnił wampirzątko, biorąc się w garść. - Ty musisz być Farihą, pani - domyślił się. - Glenn dużo o tobie mówiła.
19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
Ver również widocznie zapadł się w sobie pod jego wzrokiem.
Syrus natomiast przekrzywił głowę to na jedną, to na drugą.
- Dla wszystkich osób niemagicznych, tak, powrót powinien być możliwy nieważne, co się wydarzy - potwierdził. - Dla osób z choćby kroplą magii w ciele, zależy czy dojdzie do zrealizowania się najgorszego scenariusza czy też nie. Byłem wczoraj w świecie, w którym doszło do czegoś takiego, tylko na chwilę, i zbiło mnie z nóg na resztę wieczora i pół nocy. Gdybym nie był wampirem, pewnie byłoby znacznie gorzej.
Hisame wziął bardzo głęboki i bardzo słyszalny wdech.
- To Otchłań, chihi-ue - wydusił z siebie i trochę skulił się w sobie, jakby w oczekiwaniu na cios. - Augustus przysiągł na Otchłań. Jeśli dojdzie do złamania przyrzeczenia, porwą go demony.
Twierdza - Stary Świat
- Aha, to ja - potwierdziła Fariha. - Miło z jej strony. Biegacie? - dodała, spoglądając po nich obojgu.
- Pomału - potwierdziła Adhara. - Leć przodem, malutka.
Fariha wzruszyła ramionami i poleciała rączo jak sarenka, robić kółeczka. Czuła, że Jamal już nadchodzi, to mógł do niej dołączyć.
- Polubi cię - zapewniła Adhara Apepiego, ruszając z miejsca ich leniwym truchcikiem. Zerknęła na niego z ukosa. - Boisz się Fabii...? - zapytała powoli, troszkę ciszej. - Czy to bardziej emocjonalne? Nie odpowiadaj, jeśli nie chcesz - zapewniła.
Ver również widocznie zapadł się w sobie pod jego wzrokiem.
Syrus natomiast przekrzywił głowę to na jedną, to na drugą.
- Dla wszystkich osób niemagicznych, tak, powrót powinien być możliwy nieważne, co się wydarzy - potwierdził. - Dla osób z choćby kroplą magii w ciele, zależy czy dojdzie do zrealizowania się najgorszego scenariusza czy też nie. Byłem wczoraj w świecie, w którym doszło do czegoś takiego, tylko na chwilę, i zbiło mnie z nóg na resztę wieczora i pół nocy. Gdybym nie był wampirem, pewnie byłoby znacznie gorzej.
Hisame wziął bardzo głęboki i bardzo słyszalny wdech.
- To Otchłań, chihi-ue - wydusił z siebie i trochę skulił się w sobie, jakby w oczekiwaniu na cios. - Augustus przysiągł na Otchłań. Jeśli dojdzie do złamania przyrzeczenia, porwą go demony.
Twierdza - Stary Świat
- Aha, to ja - potwierdziła Fariha. - Miło z jej strony. Biegacie? - dodała, spoglądając po nich obojgu.
- Pomału - potwierdziła Adhara. - Leć przodem, malutka.
Fariha wzruszyła ramionami i poleciała rączo jak sarenka, robić kółeczka. Czuła, że Jamal już nadchodzi, to mógł do niej dołączyć.
- Polubi cię - zapewniła Adhara Apepiego, ruszając z miejsca ich leniwym truchcikiem. Zerknęła na niego z ukosa. - Boisz się Fabii...? - zapytała powoli, troszkę ciszej. - Czy to bardziej emocjonalne? Nie odpowiadaj, jeśli nie chcesz - zapewniła.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
- W porządku - powiedział Karai powoli. - Więc poświęcamy kruche zdrowie umysłowe człowieka, żeby wpuścić do Starego Świata piekło wcielone i... co później? Liczymy, że Neatan zginie przy okazji?
Twierdza - Stary Świat
- A jest groźna? - przeraził się już dokumentnie Apepi, chociaż do tej pory bał się najwyżej, że wypadałoby się przyznać do winy.
- W porządku - powiedział Karai powoli. - Więc poświęcamy kruche zdrowie umysłowe człowieka, żeby wpuścić do Starego Świata piekło wcielone i... co później? Liczymy, że Neatan zginie przy okazji?
Twierdza - Stary Świat
- A jest groźna? - przeraził się już dokumentnie Apepi, chociaż do tej pory bał się najwyżej, że wypadałoby się przyznać do winy.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
Przez chwilę panowała cisza.
- Liczymy że to będzie problem także dla niego i Lupusa, tak - przyznał w końcu Ver. - Z jakiegoś powodu zależało im na Cesarzu na tyle, żeby nie robić nam krzywdy mimo że mogli równie dobrze zdusić naszą rebelię w zarodku, oddać Augustusa w czeluści piekielne i przejąć kontrolę. Ciężko przewidywać, jak rozwinie się sytuacja, ale liczymy, że to postawi ich w niekorzystnej pozycji.
Twierdza - Stary Świat
- Nie, dlatego jestem zdziwiona - wyjaśniła mu Adhara. - I jest bardzo łagodna z natury.
Przez chwilę panowała cisza.
- Liczymy że to będzie problem także dla niego i Lupusa, tak - przyznał w końcu Ver. - Z jakiegoś powodu zależało im na Cesarzu na tyle, żeby nie robić nam krzywdy mimo że mogli równie dobrze zdusić naszą rebelię w zarodku, oddać Augustusa w czeluści piekielne i przejąć kontrolę. Ciężko przewidywać, jak rozwinie się sytuacja, ale liczymy, że to postawi ich w niekorzystnej pozycji.
Twierdza - Stary Świat
- Nie, dlatego jestem zdziwiona - wyjaśniła mu Adhara. - I jest bardzo łagodna z natury.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
- Czy otwarcie Otchłani w Semiramidzie nie brzmi dla ciebie jak przepis na ludobójstwo, książę Verze? - spytał Karai.
Twierdza - Stary Świat
- Głupio mi po prostu... Delikatnie mówiąc - wyjaśnił cicho Apepi.
- Czy otwarcie Otchłani w Semiramidzie nie brzmi dla ciebie jak przepis na ludobójstwo, książę Verze? - spytał Karai.
Twierdza - Stary Świat
- Głupio mi po prostu... Delikatnie mówiąc - wyjaśnił cicho Apepi.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
Ver powoli potarł twarz.
- Co ty proponujesz zamiast tego, Oświecony? - zapytał sucho zamiast odpowiadać. - Jak inaczej, według ciebie, mamy ugryźć Czarnoksiężnika nie skazując setek tysięcy naszych ludzi na śmierć? Ostatnim razem kiedy nasza wcale niemała armia stanęła z nim twarzą w twarz, została zmuszona do odwrotu asystowanego przez króla męża. On nas szuka, Oświecony, on cały czas szuka nas, szuka twojej Twierdzy, szuka Mauli, i królowej również. Nie ma co do tego wątpliwości. Każdy dzień spędzony na załamywaniu rąk nad niemożliwym dylematem, jak z nim walczyć, przybliża nas nieuchronnie do bycia odnalezionymi. I co wtedy? Czy to również nie jest przepis na ludobójstwo? I kompletne zmarnowanie heroicznej ofiary, którą Isaku już poniósł?
Powoli pokręcił głową.
- Druga propozycja, którą traktujemy jako plan zapasowy, zakłada przekazanie Czarnoksiężnikowi pisma z propozycją współpracy, które otrzymaliśmy rzekomo od Augustusa - dodał, dla uczciwości. - Problem z tym pomysłem polega na tym, że naszą główną bolączką są Czarnoksiężnik i Lupus, nie Cesarz. Szybka śmierć Cesarza z rąk Czarnoksiężnika, i prawdopodobnie zastąpienie go jakimś jego klonem, nijak nam nie pomaga, a za to potencjalnie zamyka drogę na skorzystanie z paktu.
Syrus milczał chwilę. Potem powoli powiódł spojrzeniem po nich wszystkich.
- Ja mam inną propozycję - przyznał. - Porozmawiajmy z naszym nowym, alternatywnym przyjacielem, i zapytajmy go grzecznie czy mamy przyzwolenie na przywleczenie naszych problemów do niego. A jeśli je otrzymamy, zwabmy Czarnoksiężnika do tamtego wymiaru. To nie powinno być aż tak trudne do osiągnięcia. On jest magiczny, więc te emanacje Otchłani zaszkodzą też jemu, zwłaszcza jeśli zostałby tam na dłużej, a alternatywny Neatan mógłby spróbować z nim swoich sił.
Twierdza - Stary Świat
Adhara zamruczała.
- Rozumiem - zapewniła go łagodnie.
Skończyli biec - dzisiaj dwa kółeczka zamiast trzech, bo Adhara chciała być miła - i zabrali się za ćwiczenia rozciągające, podczas gdy za ich plecami, Fariha i Jamal kończyli własny bieg, pod koniec już zupełnie szybki. Rozciągnęli się też, raczej szybko, i Faryszka zabrała się do swoich ćwiczeń ze sztuk walki pod instrukcją starszego wampira. Dziś z drewnianymi nożami, imitującymi te prawdziwe Czerwonych.
Ver powoli potarł twarz.
- Co ty proponujesz zamiast tego, Oświecony? - zapytał sucho zamiast odpowiadać. - Jak inaczej, według ciebie, mamy ugryźć Czarnoksiężnika nie skazując setek tysięcy naszych ludzi na śmierć? Ostatnim razem kiedy nasza wcale niemała armia stanęła z nim twarzą w twarz, została zmuszona do odwrotu asystowanego przez króla męża. On nas szuka, Oświecony, on cały czas szuka nas, szuka twojej Twierdzy, szuka Mauli, i królowej również. Nie ma co do tego wątpliwości. Każdy dzień spędzony na załamywaniu rąk nad niemożliwym dylematem, jak z nim walczyć, przybliża nas nieuchronnie do bycia odnalezionymi. I co wtedy? Czy to również nie jest przepis na ludobójstwo? I kompletne zmarnowanie heroicznej ofiary, którą Isaku już poniósł?
Powoli pokręcił głową.
- Druga propozycja, którą traktujemy jako plan zapasowy, zakłada przekazanie Czarnoksiężnikowi pisma z propozycją współpracy, które otrzymaliśmy rzekomo od Augustusa - dodał, dla uczciwości. - Problem z tym pomysłem polega na tym, że naszą główną bolączką są Czarnoksiężnik i Lupus, nie Cesarz. Szybka śmierć Cesarza z rąk Czarnoksiężnika, i prawdopodobnie zastąpienie go jakimś jego klonem, nijak nam nie pomaga, a za to potencjalnie zamyka drogę na skorzystanie z paktu.
Syrus milczał chwilę. Potem powoli powiódł spojrzeniem po nich wszystkich.
- Ja mam inną propozycję - przyznał. - Porozmawiajmy z naszym nowym, alternatywnym przyjacielem, i zapytajmy go grzecznie czy mamy przyzwolenie na przywleczenie naszych problemów do niego. A jeśli je otrzymamy, zwabmy Czarnoksiężnika do tamtego wymiaru. To nie powinno być aż tak trudne do osiągnięcia. On jest magiczny, więc te emanacje Otchłani zaszkodzą też jemu, zwłaszcza jeśli zostałby tam na dłużej, a alternatywny Neatan mógłby spróbować z nim swoich sił.
Twierdza - Stary Świat
Adhara zamruczała.
- Rozumiem - zapewniła go łagodnie.
Skończyli biec - dzisiaj dwa kółeczka zamiast trzech, bo Adhara chciała być miła - i zabrali się za ćwiczenia rozciągające, podczas gdy za ich plecami, Fariha i Jamal kończyli własny bieg, pod koniec już zupełnie szybki. Rozciągnęli się też, raczej szybko, i Faryszka zabrała się do swoich ćwiczeń ze sztuk walki pod instrukcją starszego wampira. Dziś z drewnianymi nożami, imitującymi te prawdziwe Czerwonych.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
Karai odczekał wybuch Vera z absolutnym spokojem.
- To nie odpowiedź na moje pytanie, książę - skwitował krótko i zwrócił się do Syrusa: - To inna kwestia. W jaki sposób twój alternatywny przyjaciel przetrwał w wymiarze, który zabija magię?
Karai odczekał wybuch Vera z absolutnym spokojem.
- To nie odpowiedź na moje pytanie, książę - skwitował krótko i zwrócił się do Syrusa: - To inna kwestia. W jaki sposób twój alternatywny przyjaciel przetrwał w wymiarze, który zabija magię?
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
- Od momentu kiedy wyjaśnił mi emanacje Otchłani zaczęło mi się trochę spieszyć, więc nie zapytałem - przyznał Syrus - ale gdybym miał zgadywać, powiedziałbym że ma z tym związek jego własny pakt z nią. - Postukał się po ramieniu, tam gdzie Neatan pokazał mu swoje piętno. - Możliwe też, że jest on powodem, lub częścią powodu, dla którego nie wolno mu opuścić tamtego wymiaru. Jeśli chcemy go pytać, swoją drogą, należy zdecydować się szybko. Jest jeszcze wcześnie, to pewnie go złapiemy. Od ósmej do popołudnia będzie zajęty i nam nie odpowie.
- Od momentu kiedy wyjaśnił mi emanacje Otchłani zaczęło mi się trochę spieszyć, więc nie zapytałem - przyznał Syrus - ale gdybym miał zgadywać, powiedziałbym że ma z tym związek jego własny pakt z nią. - Postukał się po ramieniu, tam gdzie Neatan pokazał mu swoje piętno. - Możliwe też, że jest on powodem, lub częścią powodu, dla którego nie wolno mu opuścić tamtego wymiaru. Jeśli chcemy go pytać, swoją drogą, należy zdecydować się szybko. Jest jeszcze wcześnie, to pewnie go złapiemy. Od ósmej do popołudnia będzie zajęty i nam nie odpowie.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
- Ma etat? - upewnił się Karai z pewnym niedowierzaniem.
Kellam westchnął absolutnie teatralnie.
- Pójdę, zapytam go o to - rzekł z wielką łaską i zniknął.
- Ma etat? - upewnił się Karai z pewnym niedowierzaniem.
Kellam westchnął absolutnie teatralnie.
- Pójdę, zapytam go o to - rzekł z wielką łaską i zniknął.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
Syrus przytaknął.
- Etat, bardzo ładne, jasne i czyste mieszkanie, pieski, i pożycza blaszki od miłych staruszek - potwierdził, a potem nawiązał połączenie z Karaim i podzielił się z nim wspomnieniami z wycieczki do skażonego wymiaru.
Syrus przytaknął.
- Etat, bardzo ładne, jasne i czyste mieszkanie, pieski, i pożycza blaszki od miłych staruszek - potwierdził, a potem nawiązał połączenie z Karaim i podzielił się z nim wspomnieniami z wycieczki do skażonego wymiaru.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości