Złote Imperium
Isaku rozejrzał się. Milczał chwilę.
- Idź z tym do faraona - powiedział.
Potem dał nura w zawaloną ziemię, macając magią wokół. Musiał znaleźć Czerwonych, jednego zwłaszcza i dokonał tego nader szybko. Bo to oczywiście Karai musiał się wbić na miecz Wielkiego.
Isaku starał się nie zwracać uwagi na to, jak wiele krwi ma na rękach po zaledwie przewróceniu Oświeconego na plecy. Pochylił się, by sprawdzić jego oddech.
- Znajdź resztę - burknął Karai, niemal przyprawiając go o zawał serca.
-Trafił w serce? To będzie godna śmierć?
- A jak trafił w żołądek to co? - burknął Czerwony.
Isaku nie odpowiedział, tylko zaczął magią łatać jego rany. Na szczęście Karai stracił przytomność, zanim zdążył zaprotestować.
*
- Tak, zajmij się nią - powiedział Neatan. - Miałem się spotkać z premierem. - I zniknął.
*
Archipelag
- Nie, bardzo dziękuję, naprawdę serdecznie, ale nie. Mamy już wystarczająco wiele zamętu z jednym niby-bogiem. Dziękuję. Wreszcie! - zawołała na widok Neatana.
- Zrzucę tu armię mojego syna - powiedział ten i znikł.
16.2: Wywiad z wampirem
- Akayla
- Kruk
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
Syrus także zsunął się w gruzy. Wciąż miał za pasem jeden z noży Karaiego. Zerknął, sapnął, ale potem jednak zostawił Isaku z zadaniem uzdrawiania Oświeconego i wrócił do tego, które wybrał sobie - znaczy, wyszukiwania pozostałych Czerwonych i wygrzebywania ich z gruzów z pomocą smoków ziemi - aktualnie przycupniętych na skraju wyrwy, z łbami zwieszonymi do środka - żeby uzdrowiciele mogli opatrzyć tych, którzy tego potrzebowali.
Szło mu sprawnie. Wampirzy węch naprawdę pomagał.
*
Adhara kucnęła więc przy Danie.
- Pokaż się - poprosiła, obejmując ją ramieniem.
Gdzieś za jej plecami błysnęła biała magia i na dziedzińcu zmaterializowali się Elra, Nithael i obstawa obojga, a zaraz za nimi także Pradawny. Podkicał trochę bliżej i spojrzał na Kellama, przekrzywiając rogaty łeb. Potem, jakby nigdy nic, wyskoczył na ramię kusznika.
Elra zaraz znalazł się przy Danie.
- Jak się czujesz? - zatroskał się.
*
Archipelag
Pradawny wzruszył chudymi ramionami i zniknął.
Syrus także zsunął się w gruzy. Wciąż miał za pasem jeden z noży Karaiego. Zerknął, sapnął, ale potem jednak zostawił Isaku z zadaniem uzdrawiania Oświeconego i wrócił do tego, które wybrał sobie - znaczy, wyszukiwania pozostałych Czerwonych i wygrzebywania ich z gruzów z pomocą smoków ziemi - aktualnie przycupniętych na skraju wyrwy, z łbami zwieszonymi do środka - żeby uzdrowiciele mogli opatrzyć tych, którzy tego potrzebowali.
Szło mu sprawnie. Wampirzy węch naprawdę pomagał.
*
Adhara kucnęła więc przy Danie.
- Pokaż się - poprosiła, obejmując ją ramieniem.
Gdzieś za jej plecami błysnęła biała magia i na dziedzińcu zmaterializowali się Elra, Nithael i obstawa obojga, a zaraz za nimi także Pradawny. Podkicał trochę bliżej i spojrzał na Kellama, przekrzywiając rogaty łeb. Potem, jakby nigdy nic, wyskoczył na ramię kusznika.
Elra zaraz znalazł się przy Danie.
- Jak się czujesz? - zatroskał się.
*
Archipelag
Pradawny wzruszył chudymi ramionami i zniknął.
- Cerro
- Takeshi
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
Jednego z Czerwonych znalazł przysypanego gruzem, poranionego i... Cóż, pogryzionego... Ale jeszcze żywego. Drugi klęczał wśród usypanej ziemi. Bok odzienia miał okrwawiony. Delikatnie przytrzymywał palcami powieki Alima, nieruchomego w ogromnej kałuży krwawego błota i cicho szeptał słowa sutry.
*
- Dobrze - powiedziała Dana cicho, pokazując Adharze rozdarte pazurami, ale gojące się już ramię. Milczała przez chwilę. - Ukradłam mu moc - powiedziała wreszcie.
*
Isaku uniósł głowę na Neatana, który pojawił się nad nimi.
- Twoja armia bardzo się przyda na Archipelagu - powiedział. - Zamieńmy się.
- W porządku - mruknął książę, wstał i kazał dać sygnał. Do wymarszu.
Potem poszedł otworzyć portale. Mocy miał na to naprawdę dosyć.
Jednego z Czerwonych znalazł przysypanego gruzem, poranionego i... Cóż, pogryzionego... Ale jeszcze żywego. Drugi klęczał wśród usypanej ziemi. Bok odzienia miał okrwawiony. Delikatnie przytrzymywał palcami powieki Alima, nieruchomego w ogromnej kałuży krwawego błota i cicho szeptał słowa sutry.
*
- Dobrze - powiedziała Dana cicho, pokazując Adharze rozdarte pazurami, ale gojące się już ramię. Milczała przez chwilę. - Ukradłam mu moc - powiedziała wreszcie.
*
Isaku uniósł głowę na Neatana, który pojawił się nad nimi.
- Twoja armia bardzo się przyda na Archipelagu - powiedział. - Zamieńmy się.
- W porządku - mruknął książę, wstał i kazał dać sygnał. Do wymarszu.
Potem poszedł otworzyć portale. Mocy miał na to naprawdę dosyć.
- Akayla
- Kruk
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
Syrus zbladł. Skrzywił się i, przybity, poszedł zająć się pogryzionym Czerwonym. Znaczy się, poinstruować magów którzy mieli się nim zająć i upewnić się, że znajdzie się dla niego namiot.
Potem wrócił, pomóc smokom bezpiecznie wyciągnąć Alima i modlącego Czerwonego - Adharze należało się przynajmniej pożegnanie.
Kiedy i to było zrobione, wrócił do poszukiwań.
*
Elra uniósł delikatnie brwi.
- Wampirowi? - upewnił się. - Jest białym magiem czy mówimy o innym rodzaju mocy?
Syrus zbladł. Skrzywił się i, przybity, poszedł zająć się pogryzionym Czerwonym. Znaczy się, poinstruować magów którzy mieli się nim zająć i upewnić się, że znajdzie się dla niego namiot.
Potem wrócił, pomóc smokom bezpiecznie wyciągnąć Alima i modlącego Czerwonego - Adharze należało się przynajmniej pożegnanie.
Kiedy i to było zrobione, wrócił do poszukiwań.
*
Elra uniósł delikatnie brwi.
- Wampirowi? - upewnił się. - Jest białym magiem czy mówimy o innym rodzaju mocy?
- Cerro
- Takeshi
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
Więcej Czerwonych nie znalazł w gruzach - byli na tyłach armii, zgodnie z pierwotnym planem. Kiedy wrócił, Karai był już przy Alimie. Jego podwładny stał w podyktowanej szacunkiem odległości, podobnie jak Neatan.
*
- To nawet nie czuje się jak magia - powiedziała Dana.
- Oczywiście, że nie - prychnęła ze wzgardą wielkooka kobieta. - Nie jesteśmy jakimiś czary-mary jednorożcami.
- Poznajcie Empatię, przy okazji - przypomniał sobie Kellam, sącząc herbatkę.
Więcej Czerwonych nie znalazł w gruzach - byli na tyłach armii, zgodnie z pierwotnym planem. Kiedy wrócił, Karai był już przy Alimie. Jego podwładny stał w podyktowanej szacunkiem odległości, podobnie jak Neatan.
*
- To nawet nie czuje się jak magia - powiedziała Dana.
- Oczywiście, że nie - prychnęła ze wzgardą wielkooka kobieta. - Nie jesteśmy jakimiś czary-mary jednorożcami.
- Poznajcie Empatię, przy okazji - przypomniał sobie Kellam, sącząc herbatkę.
- Akayla
- Kruk
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
Syrus z szacunkiem zatrzymał się u boku czarnoksiężnika. Potem powinien jeszcze zatroszczyć się o pogryzionego Czerwonego, ale na to nadal był czas.
*
Elra uniósł głowę i spojrzał. Szczerze mówiąc, nie zwrócił przedtem uwagi na obecność kobiety.
- Wybacz. Miło mi cię poznać - zapewnił, uśmiechając się do niej przyjaźnie. - Powinniśmy się stąd przenieść w jakieś przyjemniejsze miejsce - dodał. Zwłaszcza że opanowano już pożary.
Syrus z szacunkiem zatrzymał się u boku czarnoksiężnika. Potem powinien jeszcze zatroszczyć się o pogryzionego Czerwonego, ale na to nadal był czas.
*
Elra uniósł głowę i spojrzał. Szczerze mówiąc, nie zwrócił przedtem uwagi na obecność kobiety.
- Wybacz. Miło mi cię poznać - zapewnił, uśmiechając się do niej przyjaźnie. - Powinniśmy się stąd przenieść w jakieś przyjemniejsze miejsce - dodał. Zwłaszcza że opanowano już pożary.
- Cerro
- Takeshi
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
W końcu, po długiej chwili Karai wstał z kolan, przetarł twarz dłonią i podszedł do nich.
- Zabierzcie Alima do domu - powiedział do Czerwonego. Spojrzał na Syrusa. - Będę wdzięczny, jeśli pójdziesz z nimi - przyznał. - Ja muszę coś dokończyć. Możesz mi znaleźć wylot tamtego portalu, książę?
- Chodźmy - zgodził się Neatan po chwili ciszy i zaczął schodzić w dół rumowiska.
Karai wyciągnął jeszcze rękę po swój nóż. Potem poszedł za Czarnoksiężnikiem.
*
- Mnie niezbyt - odpowiedziała Empatia.
- Tak, chodźmy - zgodził się Kellam i podał jej dłoń.
Wampirzyca zignorowała go i sama zręcznie skoczyła na nogi.
W końcu, po długiej chwili Karai wstał z kolan, przetarł twarz dłonią i podszedł do nich.
- Zabierzcie Alima do domu - powiedział do Czerwonego. Spojrzał na Syrusa. - Będę wdzięczny, jeśli pójdziesz z nimi - przyznał. - Ja muszę coś dokończyć. Możesz mi znaleźć wylot tamtego portalu, książę?
- Chodźmy - zgodził się Neatan po chwili ciszy i zaczął schodzić w dół rumowiska.
Karai wyciągnął jeszcze rękę po swój nóż. Potem poszedł za Czarnoksiężnikiem.
*
- Mnie niezbyt - odpowiedziała Empatia.
- Tak, chodźmy - zgodził się Kellam i podał jej dłoń.
Wampirzyca zignorowała go i sama zręcznie skoczyła na nogi.
- Akayla
- Kruk
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
Syrus spojrzał za nimi, potem znów na Alima. Na chwilkę przymknął oczy.
- Zbierz swoich - poprosił Czerwonego. - Zorganizuję nam nosze.
I poszedł. Po parę noszy, i całun.
Krótko później Czerwoni zorganizowali się, a Alim i ranny zostali troskliwie ułożeni i podniesieni. Syrus ruszył do portalu do Świątyni u boku przybocznych Karaiego.
*
Elra westchnął w duchu. Cóż, przynajmniej była szczera.
Pomógł podnieść się Danie, zaprosił Mamoru do dołączenia i poprowadził ich do ładnych komnat gościnnych. Nikogo w nich nie było w czasie ataku, więc ocalały.
- Siądźcie - zaprosił Elra i zawołał służbę, by przyniosła przekąski dla ludzi i napoje dla wampirów. Potem także zajął miejsce. - Czy powinienem rozumieć że podobnie jak Kellam jesteś zainteresowana ułożeniem się z nami? - zwrócił się do Empatii.
Syrus spojrzał za nimi, potem znów na Alima. Na chwilkę przymknął oczy.
- Zbierz swoich - poprosił Czerwonego. - Zorganizuję nam nosze.
I poszedł. Po parę noszy, i całun.
Krótko później Czerwoni zorganizowali się, a Alim i ranny zostali troskliwie ułożeni i podniesieni. Syrus ruszył do portalu do Świątyni u boku przybocznych Karaiego.
*
Elra westchnął w duchu. Cóż, przynajmniej była szczera.
Pomógł podnieść się Danie, zaprosił Mamoru do dołączenia i poprowadził ich do ładnych komnat gościnnych. Nikogo w nich nie było w czasie ataku, więc ocalały.
- Siądźcie - zaprosił Elra i zawołał służbę, by przyniosła przekąski dla ludzi i napoje dla wampirów. Potem także zajął miejsce. - Czy powinienem rozumieć że podobnie jak Kellam jesteś zainteresowana ułożeniem się z nami? - zwrócił się do Empatii.
- Cerro
- Takeshi
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
Mamoru był w pałacu, Adhara dopiero wracała, więc zastali tylko przejęte widokiem całunu dziewczęta pod przywództwem Kaede.
*
- Nie - mruknęła Empatia. - Na pewno nie jak on.
- Empatia poczuła się do tego zmuszona - streścił Kellam. - Amaterasu trochę podważyła wiarę Wielkich w Parysusa. Chcieli spróbować was zmiażdżyć, ale obecna tu Empatia doszła do wniosku, że nic z tego nie będzie. I oto jest.
Mamoru był w pałacu, Adhara dopiero wracała, więc zastali tylko przejęte widokiem całunu dziewczęta pod przywództwem Kaede.
*
- Nie - mruknęła Empatia. - Na pewno nie jak on.
- Empatia poczuła się do tego zmuszona - streścił Kellam. - Amaterasu trochę podważyła wiarę Wielkich w Parysusa. Chcieli spróbować was zmiażdżyć, ale obecna tu Empatia doszła do wniosku, że nic z tego nie będzie. I oto jest.
- Akayla
- Kruk
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
Kaede była osmolona, zakrwawiona, a kiedy zobaczyła całun, zrobiła się też trochę bledsza niż zwykle.
- Chihi-ue - przywitała się cicho, kłaniając się mu płytko na powitanie. - Czy...?
- Nic mu nie jest - zapewnił Syrus. Na razie. - To... gdzie jest Adhara? - zapytał cicho.
Kaede zrobiła wielkie oczy i nakryła usta dłonią.
- W pałacu. Niedługo wróci - odrzekła. Milczała chwilę. - Zanieście go do jego pokoi - poprosiła Czerwonych trzymających nosze, a gdy ci potaknęli i odeszli, spojrzała na rannego. - Co z nim...?
- Ugryziony i ranny. Nadal potrzebuje pomocy uzdrowicielskiej, ale powinien wylizać się z tego do jutra. Postaram się być dla niego w pobliżu.
Kaede skinęła głową, kazała także odesłać rannego do jego komnat i posłała jakąś dziewczynę, by sprowadziła dla niego maga. Reszcie Czerwonych poleciła iść odpocząć.
*
- Rozumiem - odrzekł Elra. - Doceniam, że zjawiłaś się pomimo niechęci - zapewnił uprzejmie wampirzycę. - Spodziewam się odpowiedzi, ale i tak zapytam: czy masz kontakt z Parysusem?
Kaede była osmolona, zakrwawiona, a kiedy zobaczyła całun, zrobiła się też trochę bledsza niż zwykle.
- Chihi-ue - przywitała się cicho, kłaniając się mu płytko na powitanie. - Czy...?
- Nic mu nie jest - zapewnił Syrus. Na razie. - To... gdzie jest Adhara? - zapytał cicho.
Kaede zrobiła wielkie oczy i nakryła usta dłonią.
- W pałacu. Niedługo wróci - odrzekła. Milczała chwilę. - Zanieście go do jego pokoi - poprosiła Czerwonych trzymających nosze, a gdy ci potaknęli i odeszli, spojrzała na rannego. - Co z nim...?
- Ugryziony i ranny. Nadal potrzebuje pomocy uzdrowicielskiej, ale powinien wylizać się z tego do jutra. Postaram się być dla niego w pobliżu.
Kaede skinęła głową, kazała także odesłać rannego do jego komnat i posłała jakąś dziewczynę, by sprowadziła dla niego maga. Reszcie Czerwonych poleciła iść odpocząć.
*
- Rozumiem - odrzekł Elra. - Doceniam, że zjawiłaś się pomimo niechęci - zapewnił uprzejmie wampirzycę. - Spodziewam się odpowiedzi, ale i tak zapytam: czy masz kontakt z Parysusem?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość