19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Tu piszemy nasze ST.
Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Los » pt gru 17, 2021 12:18 am

- To z pewnością szczęśliwy zbieg okoliczności - przyznał mu Jon, ujmując dłoń Liwii, która aż zaczerwieniła się trochę z tej otwarcie ukazanej afekcji.

Żaden południowy mężczyzna nie pozwolił by sobie na pokazanie takiego uczucia. Nie znała wielu, ale była tego pewna.

*

- Zobaczymy czy tym razem pójdzie mi lepiej - zażartował Isaku trochę jak wisielec i zaczął rozglądać się za Basharem.

Musiał mu zapisać, co obiecał zrobić. Bo gdyby po takim komplemencie zapomniał, to naprawdę byłoby mu okropnie z samym sobą.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » pt gru 17, 2021 9:04 am

Hisame pokiwał głową. Byli przeuroczy.

- W temacie wesel, moje i Assii wypada trzy dni po waszym - dodał. - Byłbym szczęśliwy, gdybyście się pojawili jako goście.

Julia tymczasem zerkała na ich oboje z żywym zainteresowaniem.

- Przepraszam - odezwała się nieśmiało do Assii. - Ty też mieszkasz, w Świątyni, prawda?

Miała włosy starannie zakryte chustką przecież, to chyba musiała?

*

Adhara prychnęła z rozbawieniem.

- Pesymista - odparowała żartobliwie. - Wywarliście niesamowite wrażenie w czasie ceremonii, swoją drogą - dodała. - Ciarki przechodzą.

- Pójść go znaleźć? - zaoferowała Fabia Isakowi.

Tyle się działo że Bashar mógł jak raz nie być w pobliżu.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Los » pt gru 17, 2021 10:16 am

- Oczywiście - powiedział Jon. - Chętnie przyjdziemy.

- Tak - powiedziała Assia do Julii. - Chociaż w innej, w innym mieście niż Hisame - wyjaśniła.

*

Isaku uśmiechnął się lekko.

- Cieszę się. Skoro już jesteśmy na takiej, a nie innej pozycji, to myślę, że wypada się postarać... - powiedział do Adhary. - Jeżeli masz ochotę się przejść - powiedział Fabianie. - To może też zaczekać.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » pt gru 17, 2021 10:41 am

To oni mieli więcej? Stolica była tak wielka, że Julia miała wrażenie iż była ona jedynym miastem w kraju. Przecież tyle ludzi...

I TO uważały za jakąś barbarzyńską, plemienną krainę? Niewiarygodne.

Uśmiechnęła się i pokiwała głową.

- Jak tam jest? - zapytała. - Nigdy nie byłam... dziś pierwszy raz w czasie ceremonii.

*

Fabia pokiwała głową.

- To później - stwierdziła.

- Mhm. Wyszło znakomicie - zapewniła znów Adhara, uśmiechając się pogodnie.

Cała sytuacja głupio ją cieszyła. Niby nie mieli z Isaku żadnej głębszej więzi, ale po tym, co się wydarzyło w Twierdzy... życzyła mu jak najlepiej. Psychicznej odbudowy w szczególności. A w tej chwili... w tej chwili wyglądał zupełnie dobrze.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Los » pt gru 17, 2021 11:09 am

- W świątyni? Hmmm... Chyba największa różnica jest taka, że wszyscy mieszkają razem, nie ma wydzielonych lokali dla rodzin. Mężczyźni i kobiety mają swoje pokoje osobno. Kobiety i małe dzieci mieszkają w haremie, to taka wydzielona prywatna część, do której mężczyznom nie wolno wchodzić. Wielu ludziom wydaje się to dziwne, ale to bardzo wygodne, dlatego dalej pielęgnuje się tę tradycję - zapewniła. - Życie jest bardzo zorganizowane, wszyscy mają swoje zadania, a do tego są ćwiczenia, szkoła i modlitwy, u mnie jemy też wszystkie razem śniadania i kolacje o stałych porach... Raczej nie ma czasu na nudę.

Prima, Oktawia i Liwia słuchały w zamyśleniu, nawet lekko otwierając buzie. Liwia słyszała o haremach, ale myślała że to takie jakby domy publiczne, tylko zamknięte dla ludzi z zewnątrz. Wiedziała, że dawniej w Południowych Królestwach kobiety miały swoją część, czyli kuchnię, podwórze i wspólną z mężem sypialnię, której nigdy nie opuszczały... To brzmiało podobnie. Tylko lepiej.

*

- To dobrze. Baliśmy się z Fabianą, że będzie o wiele trudniej... Zwłaszcza mi - przyznał Isaku.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » pt gru 17, 2021 11:34 am

Julia też była w szoku.

- I możecie sobie tak po prostu wchodzić i wychodzić z haremu? I ze Świątyni w ogóle? - zapytała. Wśród wszystkich tych śmiesznych plotek o Czerwonych słyszała też, że ich kobiety nigdy nie opuszczały haremu... ale Assia była tu z nimi, więc może to ponieważ Hisame ją zabrał?

Znaczy, wiedziała już, przez Jona, że na Północy kobiety mogły sobie chodzić gdzie, kiedy i z kim chciały, nawet pieniądze mogły robić! Ale według jej zrozumienia Świątynia funkcjonowała jeszcze inaczej niż wszyscy inni.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Los » pt gru 17, 2021 11:37 am

Assia zamrugała ze zdziwieniem. A one nie mogły?

- Oczywiście - powiedziała. - Chociaż mieszkańcy świątyń raczej nie wychodzą z nich bez żadnego powodu, bo wszystko co potrzebne jest na miejscu.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » pt gru 17, 2021 11:43 am

- Przepraszam - sapnęła Julia, widząc zdumienie odmalowane na jej twarzy. - Kobiety w Imperium Świata raczej nie opuszczają domostw, w żadnej sytuacji. Nie opuszczały - poprawiła się. - Jego Cesarska Mość zmienia te zwyczaje. I zawsze kiedy słyszałyśmy na wasz temat w przeszłości mówiono nam, że wy też nie opuszczacie haremu.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Los » pt gru 17, 2021 1:53 pm

- Nie, nigdy tak nie było - zapewniła Assia. - Kiedyś rzeczywiście w niektórych rodzinach kobiety w ogóle nie spotykały się z obcymi mężczyznami. Może to przez to cudzoziemcy odnosili takie wrażenie? Nie wiem. Kiedy ja się urodzilam, obyczaje były już swobodniejsze.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » pt gru 17, 2021 2:17 pm

Julia pokiwała głową.

- Możliwe - przyznała. - Albo może wszyscy ci ludzie w ogóle nie wiedzieli, o czym mówili... ostatnio coraz częściej odnoszę takie wrażenie. Nie wiem jak wy - zwróciła się do pozostałej trójki.

*

Tymczasem Ver i N'gaya zjedli, i zabrali się w kierunku Isaku i Fabii, gdzie Adhara, trochę podpuszczona przez tę drugą, opowiadała im właśnie anegdotki o wyczynach swojej dzieciarni. Przerwała, żeby pomachać im na powitanie.

- Cześć - odpowiedział Ver pogodnie i przedstawił je sobie, zanim się usadzili.

- Jak się bawisz? - Fabia od razu spytała N'gayi, skoro była okazja.


Wróć do „Opowieści”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość