19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Tu piszemy nasze ST.
Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Los » pn lut 21, 2022 6:18 pm

Bashar zastanawiał się teraz, czy w ogóle mają krew, ale pozostało mu pobiec coś zorganizować, zanim zeszli wszyscy do sali jadalnej. Gdy wszyscy siadali, Isaku zlitował się i poszedł za zarządcą. Był raczej pewien, że żadnej krwi tu nie ma, mógł więc poświęcić trochę swojej.

*

- Ja nie mam nic przeciwko - zapewniła N'gaya.

Przejechali drogę, trochę się chichrając. A przed drzwiami do domu Vera czekał na nich komitet powitalny w postaci bandy N'gai i Ala, który właśnie ogrywał tę bandę w kości do żywej skóry, z całą pewnością oszukując.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » pn lut 21, 2022 6:26 pm

- Dziękuję, Isaku-kun. Nie musiałeś - zapewnił wobec tego Syrus ciepło, kiedy Isaku wrócił, a służba dopiero zaczynała wnosić jedzenie.

Fabia wyglądała trochę jakby miała się znów zacząć rozpływać nad swoim misiaczkiem, ale jednak się wstrzymała.

*

Ver, dodatkowo, przejechał z rudą wiewióreczką na głowie, bo w powozie zupełnie dosłownie nie było już miejsca na kolejną osobę. A Faryszce to nie wadziło.

- Co tu robicie? - zdumiał się Ver na ich widok, kiedy wysiedli. On wciąż z wiewiórką.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Los » pn lut 21, 2022 6:31 pm

- Drobiazg - zapewnił Isaku, siadając.

W końcu już udowodnił, że jest w stanie dotować po dwa litry krwi dla samej dobrej zabawy.

*

Jedna z dziewczyn zamachała gazetą i opadli ich jak szarańcza, aż N'gaya przytuliła się niepewnie do Vera. Mieli bardzo dużo pytań. Głównie wkurzających pytań o szczegóły domniemanej orgii, jakby mało im było opisów z gazety. Byli też trochę pijani, co tłumaczyło pięć butelek wina, rozrzuconych po ogródku Vera.

Jedynie Al siedział, rozczarowany ich przyjazdem. Już prawie obłupił nieszczęśników z bielizny i miał przechodzić do ich dusz.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » pn lut 21, 2022 6:46 pm

- Chłopcy, chcecie wyciągnąć wieczorem jakąś łódkę? - zaproponowała Fabia. - Moglibyśmy się przepłynąć po jeziorze.

*

Licho wie czy Alowi by się udało, bo obok niego siedział też jego wampiryczny ochroniarz, łypiący na niego podejrzliwie.

Ver objął N'gayę ramieniem, tłumiąc wściekłość.

- Cicho bądźcie - fuknął wreszcie. Na większy spokój nie był w stanie się wobec nich teraz zdobyć. - Pogadamy jak wytrzeźwiejecie.

Fariha, która pojawiła się przy nich jakby znikąd, rozepchnęła bandę, żeby Ver i N'gaya mogli przejść do drzwi.

- Na co ich ograł? - rzucił Ver w kierunku wampira przy okazji szarpania się z kluczem.

- Póki co tylko na pieniądze i skręty - zapewnił ten.

Ver mruknął twierdząco. I całe szczęście. Dopiero by miał problemy.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Los » pn lut 21, 2022 6:57 pm

Floki zaczął gwałtownie kiwać głową, więc Lees spojrzał na niego i potaknął również.

- Pewnie - powiedział.

Nie żeby jakoś kochał łódki, ale Floki, urodzony w stolicy, w młodości często pływał.

*

- Czyli nigdy? - zaśmiała się Elania. - Ej, chyba nie zamkniesz nam drzwi przed nosem? Ej, N'gaya!

- To nie jest śmieszne! - krzyknęła na nich.

- Matko, no co ty...

- Ej, weź, nie mamy butów!

- To nie jest śmieszne, to nie jest zabawne, to nie jest wspaniały skandal do upijania się i chichrania pod nosem! To obrzydliwe, okrutne i niesprawiedliwe! - podkreśliła N'gaya, wyrywając gazetę Nikolasowi, tylko po to, żeby nią w niego rzucić. - Więc uspokójcie się, do kurwy!

Pomaszerowała do kuchni, klnąc pod nosem i zapalając po drodze skręta. Ale drzwi jednak nie zatrzasnęła, to w końcu byli jej przyjaciele.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » pn lut 21, 2022 7:11 pm

- To w sumie bardzo głupie, ale nie wiedziałam, że lubisz łódki - przyznała Fabia, zwracając się do Flokiego. Jego entuzjazm wobec propozycji był dla niej kompletnie niespodziewany, ale cieszył.

*

Ver miał ochotę zatrzasnąć, ale jednak nie chciał robić tego N'gayi. Wskazał więc na uchylone drzwi do salonu, ulokowane w dalszej części korytarza.

- Iść, trzeźwieć - fuknął na nich tonem tak rozkazującym, że niejednego Nieśmiertelnego postawiłby do pionu.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Los » pn lut 21, 2022 7:16 pm

- Och... no, jakoś bardzo to nie - powiedział Floki, czerwieniejąc się. - Ale pływaliśmy czasami na starej Północy, a potem przez bardzo długo nie było okazji, więc... - Wzruszył ramionami.

*

Poszli, ciągle pod wrażeniem eksplozji N'gai, która zmierzyła ten żałosny pochód złowrogim spojrzeniem z kuchni, gdzie paliła przy otwartym oknie.

Al wkręcił się na koniec, złapał rękę Vera i potrząsnął nią z energią.

- Jakże miło cię widzieć, stary przyjacielu. Widzę kolejny etap związku! Wspaniale, wspaniale. Och, moja droga przyjaciółko! - Witał się już po chwili z N'gayą, a potem bez pardonu zaczął przetrząsać kuchnię w poszukiwaniu mięsa.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » pn lut 21, 2022 7:30 pm

- Ach, rozumiem! Ale to miło - stwierdziła ciepło. - My też byliśmy parę razy - wspomniała, uśmiechając się miękko do Isaku.

*

- Byłbym zobowiązany, gdybyś jednak poszedł stołować się gdzie indziej - przyznał Ver, teraz dla odmiany zły na siebie, że nie zdążył zatrzasnąć mu drzwi przed nosem.

- Co się z tym robiło? Zapijało wodą czy zagryzało? - zapytała Fariha, która weszła jako ostatnia. W zasadzie, to pytała głównie N'gayi. Wydawała się być najbardziej doświadczoną jednak. - Zaniosłabym im coś, żeby szybciej oprzytomnieli...

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Los » pn lut 21, 2022 7:33 pm

- Tak, zdarzyło się - przyznał Isaku. - Chociaż pływałem najczęściej czymś większym od łódki.

*

- Możesz im dać wody, ale da to tyle, że nie będą mieli kaca - powiedziała N'gaya, otwierając okno trochę szerzej ze względu na aromaty Ala.

- Och, przyjacielu, jakiś ponury dzisiaj jesteś - zauważył demon beztrosko, dopadając ostatniej w całym domu mięsnej konserwy. - Bardzo przykra sytuacja z twoim bratem, bardzo przykra. Plotki niejednego człowieka już zupełnie zniszczyły.

Zdołał otworzyć puszkę, uzbroił się w widelec i usiadł naprzeciwko N'gai.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » pn lut 21, 2022 7:53 pm

- Jeśli chcecie, możecie kiedyś wpaść do mnie na jezioro na żaglówki - zapewnił Syrus pogodnie. - Ciągle nie drakkar, ale większe od łódki.

*

- Ach - odrzekła Fariha, wyraźnie trochę zdziwiona takim postawieniem sprawy. Najwyraźniej wiedziała o alkoholu jeszcze mniej, niż jej się wydawało. - To im dam - zlitowała się jednak i zabrała się za nalewanie. Niedługo później wychodziła już z tacką z dzbankiem i szklankami.

Ver nie odpowiedział. Ani myślał dyskutować z Alem na temat Isaku.

- Dziś mamy do wyboru albo wegetariańskie, albo możemy zamówić coś z dowozem - zwrócił się zamiast tego do N'gayi.


Wróć do „Opowieści”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość