Isaku spojrzał na niego spod oka. Biedny jego brat. Był beznadziejnie zakochany.
Jeżeli N'gaya go zostawi, to przecież pęknie mu serce.
Chociaż Isaku szczerze nie sądził, żeby zamierzała.
Trochę ludzi zbiegło się, żeby na nich popatrzeć. Kusznicy starali się w miarę delikatnie odtrącać ręce, powyciągane, żeby spróbować pomacać Isaku. Albo jego płaszcz. Albo chociaż konia. Isaku uśmiechnął się prawie boleśnie, ściągając mocniej wodze Barafu, gdy ktoś podniósł może roczne dziecko, łypiące na niego ciemnymi oczkami i mniej więcej przejechał kciukiem po jego czole. Nie miał pojęcia, co robi, na litość. Ważne że ojciec dziecka był zadowolony i przestał mu je wciskać w twarz.
Bez większych incydentów dotarli do pałacu i wjechali do ogrodów. Służba przybiegła, odebrać konie.
19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
W drodze do wrót pałacu, dołączył do nich Syrus. Kiedy Ver organizował spotkanie przyjął, że pewnie poruszą temat terrorystów, poprosił więc by hakkai również się zjawił.
- Cześć wam - przywitał się wampir, gdy się z nimi zrównał.
Weszli do środka i służba doprowadziła całą ich trójkę do Jona.
- Cześć wam - przywitał się wampir, gdy się z nimi zrównał.
Weszli do środka i służba doprowadziła całą ich trójkę do Jona.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Jon czekał na nich w sali obrad, siedząc we wszystkich swoich płaszczach i szatach na krześle. Wypadał średnio godnie. Bo się huśtał z nudów.
- Dobrze was widzieć - zapewnił, wstając. - Proszę, siadajcie, częstujcie się. Są napoje i coś na ząb. Czytałem już raport Roara - dodał.
- Dobrze was widzieć - zapewnił, wstając. - Proszę, siadajcie, częstujcie się. Są napoje i coś na ząb. Czytałem już raport Roara - dodał.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Ciebie również - zapewnił ciepło Syrus. Ver mu przytaknął.
- Dzięki. My też - dodał od siebie, siadając. - Poza tym rano odwiedził mnie Kellam z nowymi rewelacjami, więc mamy trochę do omówienia - przyznał.
O wątpliwościach Isaku co do stanu sytuacji w Cesarstwie wolał nie mówić wprost. Jon mógłby z góry nastawić się negatywnie. Jeśli wejdą w temat płynnie przy okazji dyskusji o terrorystach, była większa szansa, że posłucha.
Syrus przekrzywił lekko głowę.
- Nowa wróżba? - domyślił się.
- Tak. Jeden z potomków Kellama ma doprowadzić do wybuchu ludzko-wampirzej wojny - streścił. - Kellam jest przekonany, że wróżba dotyczy Lukasa. Prawdopodobnie z tego wynikło tamto zajście między nim a Lukasem i Julią w czasie przyjęcia po koronacji. Osobiście nie podzielam jego opinii - przyznał szczerze.
- Dzięki. My też - dodał od siebie, siadając. - Poza tym rano odwiedził mnie Kellam z nowymi rewelacjami, więc mamy trochę do omówienia - przyznał.
O wątpliwościach Isaku co do stanu sytuacji w Cesarstwie wolał nie mówić wprost. Jon mógłby z góry nastawić się negatywnie. Jeśli wejdą w temat płynnie przy okazji dyskusji o terrorystach, była większa szansa, że posłucha.
Syrus przekrzywił lekko głowę.
- Nowa wróżba? - domyślił się.
- Tak. Jeden z potomków Kellama ma doprowadzić do wybuchu ludzko-wampirzej wojny - streścił. - Kellam jest przekonany, że wróżba dotyczy Lukasa. Prawdopodobnie z tego wynikło tamto zajście między nim a Lukasem i Julią w czasie przyjęcia po koronacji. Osobiście nie podzielam jego opinii - przyznał szczerze.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Jon zmarszczył brwi.
- Rozmawiałem o nim z Maulą, ale raczej po łebkach, w związku z tym szalonym romansem Julii - przyznał. - Powiedziała nader jasno, że ich sojusz jest nierozerwalny i oboje działają przede wszystkim w interesie Armady. Od kogoś takiego jak Maula, to wielkie słowa, nie widzę powodu, żeby jej nie wierzyć.
- Rozmawiałem o nim z Maulą, ale raczej po łebkach, w związku z tym szalonym romansem Julii - przyznał. - Powiedziała nader jasno, że ich sojusz jest nierozerwalny i oboje działają przede wszystkim w interesie Armady. Od kogoś takiego jak Maula, to wielkie słowa, nie widzę powodu, żeby jej nie wierzyć.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Dokładnie - zgodził się z nim Ver. - Podejrzliwość Kellama ma inną podstawę. Lukas jest nosferatu. To rzadkie schorzenie, które wedle słów Kellama sprawia, że wampir jest niezdolny do picia krwi która nie zawiera hormonów stresu. W związku z tym, musi polować i jest zafiksowany na polowaniu. Jednak gdyby to było aż tak kłopotliwe, jak Kellam to przedstawił, Armada nie byłaby w stanie funkcjonować w swojej obecnej postaci.
Syrus mruknął.
- To prawda, Lukas nie jest w stanie wypić normalnej krwi - potwierdził. - Ale, jak Isaku-sama może zaświadczyć, to schorzenie nie przekreśla picia dobrowolnie oddanej krwi, przynajmniej nie tak zupełnie. Przez stulecia pływania z ludźmi, Lukas wyrobił też sobie dość solidną samokontrolę. Więc nie, bynajmniej nie należy go traktować jak dzikiej, nieprzewidywalnej bestii.
Syrus mruknął.
- To prawda, Lukas nie jest w stanie wypić normalnej krwi - potwierdził. - Ale, jak Isaku-sama może zaświadczyć, to schorzenie nie przekreśla picia dobrowolnie oddanej krwi, przynajmniej nie tak zupełnie. Przez stulecia pływania z ludźmi, Lukas wyrobił też sobie dość solidną samokontrolę. Więc nie, bynajmniej nie należy go traktować jak dzikiej, nieprzewidywalnej bestii.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Maula ujęła to ładniej, powiedziała że jest... polującym... wampirem - powiedział Jon. - I przyznała, że może być niebezpieczny. Tak jak mówię, rozmawialiśmy dość krótko na ten temat, nie padły większe konkrety. Zrozumiałem, że w gruncie rzeczy nie ma wielkich podstaw do obaw, a zagrożenie jest głównie teoretyczne. Lukasowi, według Mauli, nie zdarzyło się zaatakować nikogo nieodpowiedniego, odkąd Armada istnieje. Może to krótko jak na wampira - przyznał. - Najbardziej uspokoiło mnie, że po wojnie on długo nie będzie głodny, a dla przyjemności nie poluje. Tego Maula była pewna. Nie brzmiało jakby mówiła o kimś zafiksowanym na polowaniu - przyznał.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- To wszystko pokrywa się też z moimi prywatnymi obserwacjami - przytaknął mu Syrus.
Ver pokiwał głową. Czuł się uspokojony.
- Zamierzałem zaproponować delikatne i dyskretne podpytywanie Julii o jej spotkania z nim, od czasu do czasu, żeby trzymać rękę na pulsie, ale skoro sytuacja wygląda w ten sposób, może rzeczywiście nie być potrzeby - przyznał.
Ver pokiwał głową. Czuł się uspokojony.
- Zamierzałem zaproponować delikatne i dyskretne podpytywanie Julii o jej spotkania z nim, od czasu do czasu, żeby trzymać rękę na pulsie, ale skoro sytuacja wygląda w ten sposób, może rzeczywiście nie być potrzeby - przyznał.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Jon przewrócił oczami.
- Dziewczęta przetrzepują ją w tym temacie za każdym razem, kiedy wraca - zapewnił Vera. - Jeżeli chcesz wiedzieć wszystko o lokalnych knajpkach, pływaniu łódką na zachód słońca i spacerach po plaży, poproszę je, żeby robiły notatki.
- Dziewczęta przetrzepują ją w tym temacie za każdym razem, kiedy wraca - zapewnił Vera. - Jeżeli chcesz wiedzieć wszystko o lokalnych knajpkach, pływaniu łódką na zachód słońca i spacerach po plaży, poproszę je, żeby robiły notatki.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Ver prychnął z rozbawieniem. Po części żeby pokryć zażenowanie.
- Rozumiem - zapewnił. - Nie było tematu.
Upił łyk wina.
- W takim razie możemy chyba przejść do kwestii tego raportu. Trzeba sprawdzić Sparpolis i te drogi.
- I wyspę na południu, o której wspominał tamten upiór, którego zdybaliśmy w ZKP - mruknął Syrus. - W rozmowie ze swoimi towarzyszami w mieszkaniu przebąkiwał coś o "krwiopijcach" którzy nie pofatygowali się z nimi w teren. Brzmi jakby byli z innej filii tej samej organizacji.
- Rozumiem - zapewnił. - Nie było tematu.
Upił łyk wina.
- W takim razie możemy chyba przejść do kwestii tego raportu. Trzeba sprawdzić Sparpolis i te drogi.
- I wyspę na południu, o której wspominał tamten upiór, którego zdybaliśmy w ZKP - mruknął Syrus. - W rozmowie ze swoimi towarzyszami w mieszkaniu przebąkiwał coś o "krwiopijcach" którzy nie pofatygowali się z nimi w teren. Brzmi jakby byli z innej filii tej samej organizacji.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości