19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Tu piszemy nasze ST.
Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Cerro » ndz mar 27, 2022 1:20 pm

Isaku otworzył usta, ale w tym momencie huknęło za nimi otwarte zbyt mocno okno, przez które prawie wypadłą Ellania.

- Chodźcie, zrobiliśmy obiaaad! - wrzasnęła. - Zrobiłam ci sos z krwią - dodała pod adresem Farihy, pokazując rozwaloną rękę z niemałą dumą.

- Z czego zrobiliście obiad? - przeraził się Isaku. - Nic z sobą nie mieliście, tylko alkohol!

- No z rzeczy Vera! Chodźcie!

Okiennica trzasnęła znowu, aż prawie szyby wypadły.

- To nie są wasze rzeczy - powiedział Isaku z pewnym oburzeniem.

N'gaya, która na widok Ellani zamarła w pół ruchu, dokończyła jednak wysiadanie. Powiodła wzrokiem między domem, Isaku a Farihą.

- Nic nie rozumiem - przyznała.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » ndz mar 27, 2022 1:37 pm

Fariha, na widok Elanii, otwarła usta w niemym przerażeniu. Przecież ta idiotka mogła zrobić sobie krzywdę!

Teraz miała wyrzuty sumienia że nawet na chwilę spuściła ich z oczu.

- Przyszłam żeby na was zaczekać i oddać wam klucze i co tam jeszcze - wyjaśniła. - Zastałam ich koczujących na progu, z Isaku pośrodku. Wyglądał jakby potrzebował ratunku, więc zagoniłam ich do kuchni - streściła. - Bo nic lepszego nie przyszło mi do głowy. Przepraszam.

- W porządku - zapewnił Ver, bo to raczej było słuszne rozwiązanie.

- Idę zobaczyć, czy Elania nie potrzebuje czasem natychmiastowej pomocy medycznej - dodała Fariha przepraszająco i zniknęła w środku.

Ver potaknął i spojrzał z kolei na Isaku.

- Wszystko dobrze, re?

On tę bandę zupełnie lubił, na przekór wszystkiemu, ale wyobrażał sobie, że dla Isaku mogli być kompletnym szokiem.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Cerro » ndz mar 27, 2022 2:03 pm

- Nie pobili cię? - spytała N'gaya, bardziej z niedowierzaniem niż czymkolwiek innym.

Kusznik popatrzył na nią, jakby właśnie obraziła mu matkę.

- Nie jest tak łatwo mnie pobić - żachnął się Isaku. - Nie poznali mnie, tak właściwie. Wymyślili sobie, że jestem jakimś kuzynem Hansem. Nie zmyślam - zaznaczył.

- Są pijani, co? - mruknęła N'gaya.

- W sztok - potaknął.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » ndz mar 27, 2022 2:19 pm

Ver westchnął cicho.

- Wejdziesz, re? - zaprosił go. - I zobaczymy, co oni tam zmajstrowali w kuchni.

*

Fariha właśnie do kuchni weszła.

- Dziękuję ci, to strasznie miłe - zapewniła Elanię na początek. - Mogłabyś pokazać mi twoją rękę?

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Cerro » ndz mar 27, 2022 2:23 pm

Isaku podrapał niespokojnie kark. Pokiwał głową.

- Chętnie - powiedział.

Weszli do wnętrza domu, gdzie Elania pokazywała Adharze rękę, bynajmniej nie opatrzoną i dzięki alkoholowi buchająca obficie krwią.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » ndz mar 27, 2022 2:31 pm

Fariha nakryła skaleczenie dłonią i przez króciutką chwilę mamrotała zaklęcie, żeby zamknąć skaleczenie zanim Elania się wykrwawi. Głuptas. Potem oblizała rękę z krwi i zaczęła macać dziewczynę, po głowie i tuż nad biustem, żeby ją przebadać i upewnić się, że aby na pewno wszystko z nią w porządku. Jeszcze by się okazało, że chodzi głównie napędzana upojeniem alkoholowym.

Ver spojrzał na zachlapane krwią blaty i podłogę spod uniesionych brwi.

- Czy ona tak zawsze? - zapytał N'gayi.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Cerro » ndz mar 27, 2022 2:33 pm

- Kiedy zobaczy wampira? Tak, dostaje wtedy małpiego rozumu - potaknęła N'gaya.

- Hej! - wykrzyknęła z oburzeniem Ellania, z nieukrywaną błogością poddając się obmacywaniu przez wampira.

- Dostajesz? - przyznał Oda, z precyzją do jakiej zdolni są tylko ludzie wschodu nakładając na talerze porcje makaronu z sosem.

Jego precyzja była zresztą totalnie zbędna, bo noszący talerze Nicolas z Denisem potykali się o własne nogi i w efekcie to, co nie wylądowało na ziemi w drodze do stołu i tak było ustawione krzywo.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » ndz mar 27, 2022 2:57 pm

Ver przez chwilę przyglądał się temu wszystkiemu sceptycznie.

- Usiądźcie sobie - powiedział wreszcie N'gayi i Isaku. - A ja pójdę po jakiegoś mopa i ścierkę.

Fariha skończyła swoje oględziny i usadziła Elanię na krześle.

- Więcej się nie zacinaj, dobra? - poprosiła ją i poszła za Verem, uważając żeby w nic nie wdepnąć. - Czekaj, pomogę ci!

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Cerro » ndz mar 27, 2022 4:34 pm

- Hej. Heeeej! - Elania natychmiast wstała i pobiegła za nimi, dla odmiany wdeptując we wszystko. - Pójdziesz ze mną na randkę, Farihaaa?

Sprowokowała tym resztę towarzystwa do wydawania zagrzewających do walki odgłosów. Trochę jak sowy. Albo jak stado pawianów. Tak, porównanie do stada pawianów doskonale pasowało w mniemaniu Isaku.

- Jak wasze wakacje? - spytał zażenowanej N'gai.

Odzyskała natychmiast nieco życia.

- Och, cudownie. Myślałam, że Verowi się nie spodoba, ale pojechaliśmy do domków nad morzem... codziennie jedliśmy z ogniska kolację i byliśmy wspinać się na klifach... - zaczęła szczegółową relację.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » ndz mar 27, 2022 4:42 pm

Fariha aż się zatrzymała, zdębiała, i popatrzyła na nią ze zdumieniem. Niby widziała, że Elania coś się dziwnie do niej klei... ale mimo wszystko się nie spodziewała.

- Pogadamy o tym jak wytrzeźwiejesz - odrzekła wreszcie. Może to była jakaś jej pijacka fanaberia. - Siadaj, dobra? Bo rozniesiesz sos i krew po korytarzu.

Ver wrócił z wiadrem i sprzętami do sprzątania.

- Jestem w zasadzie pewien - wtrącił się, kiedy N'gaya zrobiła sobie chwilę przerwy - że ci "mili panowie" to byli Nieśmiertelni w cywilu.

Wyglądał i brzmiał na bardzo rozbawionego tym faktem.


Wróć do „Opowieści”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości