19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Przecież nie mam pretensji - powiedział Isaku.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- W porządku - odrzekła cicho Fabia i dała spokój. Starała się, ale widziała że nijak nie poprawia tym sytuacji, wręcz przeciwnie.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Kiedy zjedli, służba jednak obudziła im Fabianusa. Bo on sam budzić się chyba nie zamierzał. Kiedy Fabia i Isaku zeszli do obstawionego przez kuszników salonu, siedział tam na sofie, z której już zebrano pościel, nad skromnym śniadaniem i w ubraniu wyraźnie wypożyczonym przez służbę. Jego własne było w praniu. Ze względu na aromat świni. Zresztą on sam też był wymyty. Na ich widok skrzywił się i spuścił wzrok. Kusznik ruszył na niego w niemej szarży, ale Isaku zatrzymał go krótkim gestem. Naprawdę nie było najlepszym pomysłem rzucanie Fabianusem po ścianach z powodu pomijania etykiety, której nikt nie przestrzegał.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Fabia uśmiechnęła się do Isaku z wdzięcznością. Potem przysiadła sobie w jednym z foteli po drugiej stronie stołu.
- Dzień dobry. Smacznego. Jak minęła noc? - zagaiła.
- Dzień dobry. Smacznego. Jak minęła noc? - zagaiła.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Bardzo wygodnie. Dziękuję - powiedział i łypnął na Isaku, gdy ten usiadł, nie unosząc głowy.
- Cześć - powiedział Isaku trochę wymuszenie.
- Dzień dobry.
- Trochę się nie widzieliśmy.
- Ja cię sporo widywałem. Wasza wysokość - poprawił się zanim jakiś kusznik wykorzystał pretekst, żeby mu przywalić.
- Pewnie zwłaszcza w czteroletnią.
Fabianus pokiwał głową.
- Cześć - powiedział Isaku trochę wymuszenie.
- Dzień dobry.
- Trochę się nie widzieliśmy.
- Ja cię sporo widywałem. Wasza wysokość - poprawił się zanim jakiś kusznik wykorzystał pretekst, żeby mu przywalić.
- Pewnie zwłaszcza w czteroletnią.
Fabianus pokiwał głową.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Poza czteroletnią Nieśmiertelni chyba nie bardzo korzystali z drakkarów, prawda? - mruknęła Fabia do Isaku. - Przynajmniej z tego co pamiętam operowaliście głównie na lądzie.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Poza czteroletnią były portale, więc jeśli gdzieś się już pływało, to na bardzo krótki dystans - przyznał Isaku. - Ale tak, raczej tak.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Fabia pokiwała głową. Wszystko się zgadzało.
- W każdym razie, chciałam cię zapytać - zwróciła się znów do Fabianusa. - Czy chcesz zostać w ZKP, czy może wolałbyś się przenieść do Imperium Świata? Zapewnimy ci zakwaterowanie i utrzymanie tak czy siak... po prostu chciałabym wiedzieć, gdzie wolałbyś być.
- W każdym razie, chciałam cię zapytać - zwróciła się znów do Fabianusa. - Czy chcesz zostać w ZKP, czy może wolałbyś się przenieść do Imperium Świata? Zapewnimy ci zakwaterowanie i utrzymanie tak czy siak... po prostu chciałabym wiedzieć, gdzie wolałbyś być.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Fabianus spojrzał na nią spode łba.
- Mam obywatelstwo, mam prawo tutaj zostać - wyrecytował jak wyuczoną formułkę.
- Nikt cię nie wyrzuca - powiedział Isaku, wreszcie odzyskując swój zwykły, spokojny i chłodny ton. - To tylko pytanie.
- Oczywiście, że wolę tu zostać - powiedział Fabianus.
- Mam obywatelstwo, mam prawo tutaj zostać - wyrecytował jak wyuczoną formułkę.
- Nikt cię nie wyrzuca - powiedział Isaku, wreszcie odzyskując swój zwykły, spokojny i chłodny ton. - To tylko pytanie.
- Oczywiście, że wolę tu zostać - powiedział Fabianus.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Fabia skinęła głową na zgodę.
- W porządku - zapewniła. - Tak może być nawet łatwiej, być może Hatsze ma coś pod ręką. Zadzwonię do niej za chwilę i zobaczymy, co powie.
Umilkła na chwilę.
- Swoją drogą, masz czarującego psa.
- W porządku - zapewniła. - Tak może być nawet łatwiej, być może Hatsze ma coś pod ręką. Zadzwonię do niej za chwilę i zobaczymy, co powie.
Umilkła na chwilę.
- Swoją drogą, masz czarującego psa.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości