20.2: Przygody Kruka żeglarza
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
- Nie wiem - odrzekła Yuki. - Jestem zdziwiona, że dał się tak łatwo oswoić - przyznała. - Nie planowałam tego. Ale skoro już przychodzi do mnie po jedzenie, to nie wypada go zostawiać samego sobie. Gotów zdechnąć z głodu lub podejść do innych ludzi, którzy zrobią mu krzywdę. - Milczała chwilę. - W sumie nie wiem, czy to samiec - stwierdziła w końcu.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
Tau zrobił minę.
- Więc... zaglądamy mu pod ogon? - zaproponował ostrożnie.
- Więc... zaglądamy mu pod ogon? - zaproponował ostrożnie.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
- Odwrócę jego uwagę mięsem - zaproponowała wspaniałomyślnie Yuki.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
- Czego się nie robi... - westchnął Tau.
Wstał i zaczął dość szerokim łukiem obchodzić zwierzę, patrząc gdzieś w bok dla niepoznaki. Kiedy znalazł się z tyłu, a Yuki podała Psu kolejny kawałek mięsa, przykucnął i przeszedł szybko, ale bezszelestnie, pod brzuch stworzenia. Gapił się mu przez chwilę między łapy, a potem, gdy Yuki podawała mu kolejny kąsek, wyniósł się stamtąd mniej więcej tak samo, jak przyszedł.
Stanął z powrotem w pobliżu Yuki.
- Mamy wyrok - oświadczył z powagą. Nawet zrobił pauzę dla efektu. - ...Samica.
Wstał i zaczął dość szerokim łukiem obchodzić zwierzę, patrząc gdzieś w bok dla niepoznaki. Kiedy znalazł się z tyłu, a Yuki podała Psu kolejny kawałek mięsa, przykucnął i przeszedł szybko, ale bezszelestnie, pod brzuch stworzenia. Gapił się mu przez chwilę między łapy, a potem, gdy Yuki podawała mu kolejny kąsek, wyniósł się stamtąd mniej więcej tak samo, jak przyszedł.
Stanął z powrotem w pobliżu Yuki.
- Mamy wyrok - oświadczył z powagą. Nawet zrobił pauzę dla efektu. - ...Samica.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
- Hm... No nie zmienię imienia na "suka" - podsumowała Yuki. - Chociaż do obecnej formy jakby bardziej pasuje. Będziesz tą Pies - rzekła stworowi i kiedy podawała mu kolejny kawał mięsa, wyciągnęła dłoń żeby dotknąć jego głowy.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
Pies cofnęła łeb przed jej ręką, burcząc nieufnie. Tau przekrzywił lekko głowę.
- Chyba powinniśmy jednak jeszcze trochę z nią posiedzieć - mruknął. - Bo potem może być problem z wprowadzeniem jej na statek.
Do wioski w końcu wyraźnie wejść nie chciała, a fregata mogła jednak być jeszcze straszniejsza. Ale jeśli udałoby się przekonać Psa żeby dała się dotykać, wtedy w najgorszym razie będą mogli spróbować wprowadzić ją na pokład na sznurku, czy coś. Jak to Psa. Jak długo będzie w swojej dziennej, przyjaźniejszej postaci, to nie powinno stanowić wielkiego problemu.
- Chyba powinniśmy jednak jeszcze trochę z nią posiedzieć - mruknął. - Bo potem może być problem z wprowadzeniem jej na statek.
Do wioski w końcu wyraźnie wejść nie chciała, a fregata mogła jednak być jeszcze straszniejsza. Ale jeśli udałoby się przekonać Psa żeby dała się dotykać, wtedy w najgorszym razie będą mogli spróbować wprowadzić ją na pokład na sznurku, czy coś. Jak to Psa. Jak długo będzie w swojej dziennej, przyjaźniejszej postaci, to nie powinno stanowić wielkiego problemu.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
- Chyba tak - potaknęła Yuki, dzieląc kolejny kawałek mięsa na małe kęsy. - Dobrze że jej dzienna wersja pamięta nocne doświadczenia.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
- Mhm, to znacząco ułatwia sprawę - potaknął Tau. - I chyba ma zupełnie dobry węch, w obu wersjach, skoro tak łatwo cię odszukała. Ile ci zostało tego mięsa? - zapytał.
W razie czego mógł się wrócić do wioski i zobaczyć, czy I'wai nie ma więcej. Względnie, czy ich gospodarze się czymś nie podzielą.
W razie czego mógł się wrócić do wioski i zobaczyć, czy I'wai nie ma więcej. Względnie, czy ich gospodarze się czymś nie podzielą.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
- Jeszcze jeden taki kawałek - powiedziała Yuki. - Na godzinę czy dwie wystarczy.
Nie była pewna, czy załoga zareaguje na Pies szczególnie serdecznie. Ale też nie zamierzała sabotować pomysłu zabrania jej z nimi.
Nie była pewna, czy załoga zareaguje na Pies szczególnie serdecznie. Ale też nie zamierzała sabotować pomysłu zabrania jej z nimi.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
Tau pokiwał głową. Zatem nie było potrzeby, żeby się wracał.
- Ciekawe, na ile jest inteligentna - dodał z zainteresowaniem. - Na pewno sprawia wrażenie, że uczy się szybko.
- Ciekawe, na ile jest inteligentna - dodał z zainteresowaniem. - Na pewno sprawia wrażenie, że uczy się szybko.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości