20.2: Przygody Kruka żeglarza

Tu piszemy nasze ST.
Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza

Postautor: Los » wt sie 16, 2022 7:02 pm

- W porządku - powiedziała Yuki, obserwując robactwo. - Napoję Pies, godzina przerwy i znikamy stąd - dodała, bo faktycznie to badziewie gotowe ich wyssać do sucha.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza

Postautor: Akayla » wt sie 16, 2022 7:27 pm

Pokiwali głowami na zgodę.

Odpoczywali zaledwie kwadrans, gdy Tau nagle złapał coś gwałtownym ruchem. I'wai aż lekko podskoczył, a potem nachylił się, żeby zobaczyć.

- Co tam masz?

- Nie wiem, ale próbowało mnie dziabnąć - wyjaśnił wampir, unosząc pięść. Wystawał z niej łepek wijącego się stworzonka. Wyglądało jak wielkoucha mysz z malutkimi, paciorkowatymi oczkami.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza

Postautor: Los » wt sie 16, 2022 7:28 pm

- Hmmm - mruknęła Yuki. - To nie tylko robactwo - powiedziała. Wyciągnęła długą, grubą szpilkę z włosów, które rozsypały się na jej plecach niemal do bioder i przebiła nią trzymane przez Taua stworzonko.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza

Postautor: Akayla » wt sie 16, 2022 7:40 pm

Tau rozluźnił pięść, żeby mogła zabrać i obejrzeć sobie swój szaszłyk.

Mysza była biaława, miała długie skoki jako tylne łapki, króciutkie przednie, długi ogonek z kitką, no normalnie biały myszoskoczek. Tylko w mordce, obok mysich siekaczy, rosły też dwa imponujące kiełki.

- Ciekawe, czy ci wszyscy drobni krwiopijcy żerują na tych dużych dziwadłach, które minęły nas rano - zastanowił się wampir.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza

Postautor: Los » wt sie 16, 2022 8:55 pm

- Albo na potworach wielkości jaskini - powiedziała Yuki. - Kto wie, może stoimy na potworze.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza

Postautor: Akayla » wt sie 16, 2022 9:07 pm

Tau skrzywił się lekko na tę myśl.

- Być może - przyznał jednak uczciwie. - Trzeba byłoby kopać, żeby się dowiedzieć.

Podłubał palcem w soli. Ciekawe, jak głęboka była warstwa drobnych kryształków? Gdzieś poniżej musiała być normalniejsza ziemia i kamień.

- A tak poza tematem, to bardzo ładnie ci w rozpuszczonych - dodał.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza

Postautor: Los » wt sie 16, 2022 9:27 pm

- Dziękuję, Tau-san - powiedziała Yuki. - Możemy spróbować i pokopać trochę - dodała, wyciągając zza pasa kunai. Drugie podała Tauowi. - I tak nie mamy wiele do roboty.

Zdjęła wampirzą myszkę ze szpilki, przetarła ją płynem z jakiejś buteleczki i ponownie nawinęła włosy.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza

Postautor: Akayla » wt sie 16, 2022 10:12 pm

Tau uśmiechnął się krzywo.

- Jak sobie życzysz, szefowo - zapewnił pogodnie i zabrał się do metodycznego dłubania w ziemi.

Wykopali całkiem spory dół do czasu kiedy ich planowany postój się skończył. Nie znaleźli ani śladu po potworze, ani litej skale tak na dobrą sprawę, ale udało im się dotrzeć do warstwy, w której sól mieszała się z innym, wciąż sypkim, ale bardziej ziemistym materiałem.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza

Postautor: Los » śr sie 17, 2022 5:44 am

- Ciekawe, skąd tu aż tyle soli - stwierdziła Yuki. - Wyschło tu morze czy co?

Zebrała sypką ziemię z solą do pustej butelki i schowała za pazuchą. Na statku to sobie obejrzą.

Rzuciła Pies zagubiony w kieszeni, suszony owoc.

- W drogę - zdecydowała, bo dalsze ociąganie nie miało sensu, a pustynia była paskudnie gorąca.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza

Postautor: Akayla » śr sie 17, 2022 7:32 am

Przytaknęli jej zgodnie, zebrali się i wyruszyli dalej. Zwłaszcza I'wai był szczęśliwy - trochę się zgrzał, osłaniając swoje wampiry przed zabójczym słońcem. Czego się nie robi dla przyjaźni.

Przynajmniej w powietrzu sobie ostygnie.

Polecieli dalej i, po upływie kolejnej półtora-godziny, gdy słońce chyliło się już ku zachodowi, na horyzoncie zamajaczyła przed nimi bura linia czegoś jakby drzew.

- Koniec pustkowia - domyślił się Tau.

Może uda im się spędzić noc bez martwienia się o wampiryczne myszy i roje owadów?


Wróć do „Opowieści”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości