Berg uśmiechnął się lekko i zastanawiał się przez chwilę.
- Zależy, co uznamy za kryterium - przyznał. - Ale, tak osobiście, mam sporo szacunku dla obecnych głów państwa. I dla Isaku, i dla Hatszepsut.
Milczał chwilę.
- Nie lubisz go?
*
Fabia mruknęła i delikatnie oparła się o jego ramię.
- Zatem Ista - mruknęła, przymykając oczy. - Czy nasz mag dostał od służby jakieś okrycie? Głupio, gdyby się teraz przeziębił.
20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Nie za bardzo - przyznała Maula.
*
- Bashar na pewno o wszystko zadbał - powiedział Isaku. - Chociaż nie wiem czy okrycie mu pomoże, zważywszy jakich temperatur wymaga to jajo.
*
- Bashar na pewno o wszystko zadbał - powiedział Isaku. - Chociaż nie wiem czy okrycie mu pomoże, zważywszy jakich temperatur wymaga to jajo.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Jest jakiś konkretny powód?
*
- Prawda - przyznała Fabia z westchnieniem. - Będzie sobie musiał jakoś poradzić.
*
- Prawda - przyznała Fabia z westchnieniem. - Będzie sobie musiał jakoś poradzić.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Bycie zimnokrwostym bękartem - przyznała Maula po chwili namysłu.
*
W rezydencji od razu poszli zobaczyć jajo, nawet Lees. Umieszczono je w jednym z gospodarskich budynków. Mamoru najwyraźniej sobie poradził, bo siedział na zewnątrz przy uchylonych drzwiach. Jedną ręką wyciągał ciepło z pomieszczenia, a drugą popychał do środka zmrożone powietrze. Szron leżał wszędzie wokół budynku, okna i ściany pokrywała lodowa pajęczyna, a z wnętrza ciągnęło przeszywającym wręcz zimnem, które zatykało dech.
*
W rezydencji od razu poszli zobaczyć jajo, nawet Lees. Umieszczono je w jednym z gospodarskich budynków. Mamoru najwyraźniej sobie poradził, bo siedział na zewnątrz przy uchylonych drzwiach. Jedną ręką wyciągał ciepło z pomieszczenia, a drugą popychał do środka zmrożone powietrze. Szron leżał wszędzie wokół budynku, okna i ściany pokrywała lodowa pajęczyna, a z wnętrza ciągnęło przeszywającym wręcz zimnem, które zatykało dech.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Mhm. Rzeczywiście niewiele można z tym zrobić - przyznał Berg. Milczał chwilę. - Czy to dlatego Lukas zatrzymał rozmowy o Unii w martwym punkcie? Ponieważ nie lubisz Isaku?
*
- Gdzie my będziemy ją trzymać? - zastanowiła się cicho Fabiana, podczas gdy chłopcy zaglądali do środka przez szczelinę. - Jeśli Berg miał rację co do tempa wzrostu, ta posiadłość starczy najwyżej na kilka miesięcy.
Delikatnie nawiązała połączenie z Istą. Chciała wiedzieć, jak smoczyca się czuje.
*
- Gdzie my będziemy ją trzymać? - zastanowiła się cicho Fabiana, podczas gdy chłopcy zaglądali do środka przez szczelinę. - Jeśli Berg miał rację co do tempa wzrostu, ta posiadłość starczy najwyżej na kilka miesięcy.
Delikatnie nawiązała połączenie z Istą. Chciała wiedzieć, jak smoczyca się czuje.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Czy naprawdę masz o mnie tak niskie mniemanie? - spytała Maula.
*
Ista była zadowolona. Chociaż mogło być jeszcze ciut chłodniej.
Lees podszedł do Isaku.
- Co on tu robi? - spytał cicho, wskazując Mamoru.
- Och - rzekł Isaku. - Teraz nam służy.
- To dobrze.
- Wciąż masz mu okazywać szacunek, książę.
- Hm - mruknął Lees.
*
Ista była zadowolona. Chociaż mogło być jeszcze ciut chłodniej.
Lees podszedł do Isaku.
- Co on tu robi? - spytał cicho, wskazując Mamoru.
- Och - rzekł Isaku. - Teraz nam służy.
- To dobrze.
- Wciąż masz mu okazywać szacunek, książę.
- Hm - mruknął Lees.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Nie - odrzekł Berg. - Próbuję zrozumieć naturę problemu, a mam wrażenie, że rozbija się on o Isaku, niekoniecznie z powodów personalnych. Jestem w błędzie?
*
- Jeszcze "ciut" chłodniej, powiedziała - mruknęła Fabia. - Powoli zaczynam kwestionować wszelkie formy takich miar wielkości.
*
- Jeszcze "ciut" chłodniej, powiedziała - mruknęła Fabia. - Powoli zaczynam kwestionować wszelkie formy takich miar wielkości.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Na pewno jesteś na drodze, żeby mnie zdenerwować - przyznała Maula. - Ta unia wciągnie mnie w ewentualne wojny was wszystkich, bo każdy będzie chciał wsparcia armady. Nie ma nic co chciałabym wam jeszcze zaoferować przy tamtym stole i nie zamierzam tracić na ten temat więcej czasu. Jeśli ostateczna forma mnie zadowoli, przystąpię. Jeśli nie, cóż...
*
- Ciągle ją ochładzam, pani - zapewnił Mamoru. - To zajmie jeszcze chwilę.
*
- Ciągle ją ochładzam, pani - zapewnił Mamoru. - To zajmie jeszcze chwilę.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- W porządku. Przepraszam - ustąpił Berg, unosząc obronnie ręce. Wiedział doskonale, że kłótnie z Maulą nie mają wielkiego sensu. Nawet jeśli uważał jej postawę za nie do końca sensowną.
Być może nie mówiła wszystkiego, licho ją wie.
- Chciałabyś objechać miejskie place? - zagadnął, by zmienić temat. - Bardzo podoba mi się co nasi architekci z nimi zrobili.
*
- W porządku - zapewniła Fabia, ciut zdziwiona. - Przepraszam, to nie był przytyk.
Być może nie mówiła wszystkiego, licho ją wie.
- Chciałabyś objechać miejskie place? - zagadnął, by zmienić temat. - Bardzo podoba mi się co nasi architekci z nimi zrobili.
*
- W porządku - zapewniła Fabia, ciut zdziwiona. - Przepraszam, to nie był przytyk.
- Cerro
- Takeshi
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Z chęcią - potaknęła Maula.
*
Mamoru spojrzał na nią.
- Nie twierdzę, że był - stwierdził. - Pani.
- Masz chyba lepsze rzeczy do robienia niż kłótnie? - zapytał go Lees.
Mamoru skłonił głowę i wrócił do swojej magii. Sądząc po tym jak stężały jego rysy, w myślach właśnie zaduszał Leesa na śmierć. Sam Lees był wyraźnie zadowolony z siebie.
- Działa - syknął do Isaku konspiracyjnie.
Isaku spojrzał na niego z ukosa, ale nic nie powiedział. Dopiero po chwili się odezwał:
- Powinieneś iść wypocząć, książę. Ty też, Floki. Obudzimy was, kiedy coś zacznie się dziać. O ile zacznie.
- Chętnie - przyznał Lees. - Dobranoc wam na razie.
*
Mamoru spojrzał na nią.
- Nie twierdzę, że był - stwierdził. - Pani.
- Masz chyba lepsze rzeczy do robienia niż kłótnie? - zapytał go Lees.
Mamoru skłonił głowę i wrócił do swojej magii. Sądząc po tym jak stężały jego rysy, w myślach właśnie zaduszał Leesa na śmierć. Sam Lees był wyraźnie zadowolony z siebie.
- Działa - syknął do Isaku konspiracyjnie.
Isaku spojrzał na niego z ukosa, ale nic nie powiedział. Dopiero po chwili się odezwał:
- Powinieneś iść wypocząć, książę. Ty też, Floki. Obudzimy was, kiedy coś zacznie się dziać. O ile zacznie.
- Chętnie - przyznał Lees. - Dobranoc wam na razie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości