Ravhona wsparła się wygodnie o ścianę budynku.
- Jest niesamowita - stwierdziła miękko.
*
Fabiana jednak sobie usiadła.
- W porządku - zapewniła go. - Wiem, że go nie znosisz. Nas. Tym bardziej doceniam, że tu jesteś - przyznała.
20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Jest - zgodził się z nią Isaku. - Prawdziwy skarb.
*
Mamoru oderwał ostatni niezjedzony kawałek przepiórki ze zdecydowanie przesadną agresją.
- Jestem wyrzuconym śmieciem, pani - powiedział dosadnie, patrząc zimno na Fabianę. - Nikt mnie już nie chce. Nie ma czego doceniać.
*
Mamoru oderwał ostatni niezjedzony kawałek przepiórki ze zdecydowanie przesadną agresją.
- Jestem wyrzuconym śmieciem, pani - powiedział dosadnie, patrząc zimno na Fabianę. - Nikt mnie już nie chce. Nie ma czego doceniać.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Fabia pozostała niewzruszona jego chłodem. Być może miała na to za dużo wewnętrznego ciepła.
- Jesteś wartościowym, młodym człowiekiem - odrzekła spokojnie - i zawsze będziesz mile widziany, tutaj, przeze mnie. Nawet jeśli wszyscy inni cię odrzucą.
- Jesteś wartościowym, młodym człowiekiem - odrzekła spokojnie - i zawsze będziesz mile widziany, tutaj, przeze mnie. Nawet jeśli wszyscy inni cię odrzucą.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Pani - powiedział Mamoru. - Dobrze wiesz, że nie jestem "mile" widziany. A ty nie jesteś moją matką, żeby mówić do mnie w ten sposób.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Nie jestem - przyznała - i wybacz mi, jeśli cię obraziłam. Nie było to moim zamiarem. Jestem... jest mi trudno zachować obojętność - wyjaśniła się. - Czy chcesz, żebym zostawiła cię już w spokoju?
Mamoru ewidentnie miał dość tej rozmowy i chciała dać mu drogę wyjścia.
Mamoru ewidentnie miał dość tej rozmowy i chciała dać mu drogę wyjścia.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Tak, naprawdę bym to docenił, pani - przyznał.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Fabia krótko skinęła głową.
- W porządku. Zatem smacznego i do zobaczenia - zapewniła go, wstała i wyszła.
- W porządku. Zatem smacznego i do zobaczenia - zapewniła go, wstała i wyszła.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Mamoru szczerze odetchnął z ulgą. Co za baba.
Uporał się sprawnie z jedzeniem, a potem pozbierał i udał do portalu jak najkrótszą drogą. Wkrótce opuszczał już miejski pałac i pod postacią burego kota dotarł bez przeszkód do Katedry.
Uporał się sprawnie z jedzeniem, a potem pozbierał i udał do portalu jak najkrótszą drogą. Wkrótce opuszczał już miejski pałac i pod postacią burego kota dotarł bez przeszkód do Katedry.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Hatsze niedawno skończyła jeść obiad i zajmowała się aktualnie bawieniem Ridy. Po części żeby nie musieć myśleć o najnowszej prośbie Isaku - kilkuset ludzi i prawie tysiąc Skrzydlatych, niechby to szlag. Skąd ona miała niby brać na to wszystko fundusze?
Wejścia Mamoru szczerze nie zauważyła. Poruszał się zbyt cicho, a ona była akurat plecami do drzwi.
Wejścia Mamoru szczerze nie zauważyła. Poruszał się zbyt cicho, a ona była akurat plecami do drzwi.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Mamoru obserwował ich chwilę. Potem, równie cicho, poszedł dalej. Zmienił się w człowieka i poszedł zorganizować sobie balię gorącej wody do pomoczenia się, zanim znów wpełznie do łóżka. Z Hatsze pomówi potem. Chwilowo, szczerze, nie miał siły, a ich rozmowy ostatnio nie należały do przesadnie relaksujących.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości