- Zatem żeby rozwiązać problem raz na zawsze będziemy musieli go zmusić do wyjścia - podsumował Berg. - Może dałoby się jakoś wykorzystać do tego celu jego obsesję na twoim punkcie? - zwrócił się do Isaku.
*
- Przeżył do tej pory, to już świadczy dobrze - zauważył Hisame z ponurym rozbawieniem. - Stopniowo zmienia to miejsce na lepsze. Biedota go uwielbia, jego i Isaku. Od zamożnego mieszczaństwa w górę, wszyscy go nienawidzą. Jon chciał zacząć ich rozbrajać poprzez mieszanie kulturowe z Nowym Światem, ale Maula zablokowała rozmowy o zawiązaniu Unii. Więc jak się nie obróci, ma problem, niekoniecznie z własnej winy.
*
- Tak, mają funkcjonujące czyste elektrownie już od ładnych paru lat - przytaknął mu Gabriel.
- Czyli nie mają magii i kompensują za to chemią i maszynami? - upewniła się Fariha. - Łau...
Przez chwilę toczyli się w milczeniu.
- A wampiry? Istnieją tu wampiry?
Gabriel zachichotał.
- Nie, ale ludzi którzy bardzo by chcieli, żeby istniały, nie brakuje - wyjaśnił z rozbawieniem.
20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Isaku spojrzał na niego zbolałym wzrokiem.
- Cóż - powiedział Lukas. - Wrzucenie go do Otchłani może ostatecznie nie być takim złym pomysłem, jeżeli wyciągniemy go z Augustusem nabitym na haczyk, co?
*
- Myślisz, że Maula do czegoś się szykuje? - mruknął Mamoru. - To znaczy... słyszałem, że Biały Wilk z nią rozmawiał, ale chyba nie poszło za bardzo. Nikt się raczej nawet nie spodziewał, że pójdzie...
*
Al wydał odgłos jakby wymiotował.
- Czy lokalne nastolatki dalej szaleją za tym błyszczącym na słońcu wampirkiem, o którym kiedyś kręcili tu filmy? - spytał.
- Cóż - powiedział Lukas. - Wrzucenie go do Otchłani może ostatecznie nie być takim złym pomysłem, jeżeli wyciągniemy go z Augustusem nabitym na haczyk, co?
*
- Myślisz, że Maula do czegoś się szykuje? - mruknął Mamoru. - To znaczy... słyszałem, że Biały Wilk z nią rozmawiał, ale chyba nie poszło za bardzo. Nikt się raczej nawet nie spodziewał, że pójdzie...
*
Al wydał odgłos jakby wymiotował.
- Czy lokalne nastolatki dalej szaleją za tym błyszczącym na słońcu wampirkiem, o którym kiedyś kręcili tu filmy? - spytał.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- To nie zadziała - wcięła się Luiza w ten ich potok myśli. - Wejście i wyjście z Otchłani są w dwóch różnych miejscach, a Augustus sprawuje bezwzględną kontrolę nad swoją przestrzenią. Jeśli Frey tam wejdzie, już go nie zobaczycie.
*
Hisame pokiwał głową.
- Coś zdecydowanie jest na rzeczy - potwierdził. - Nie rzuciła jeszcze nikomu wyzwania, ale martwię się, że to może być tylko kwestia czasu. A jeśli zdecydowałaby się to zrobić, trudno mi nie zwrócić uwagi, że na dzień dobry miałaby port w Semiramidzie pod oblężeniem.
*
- Czym?! - wybuchnęła Fariha, głęboko zniesmaczona.
- Tak, chociaż teraz już znacznie mniej - przyznał Gabriel. - Teraz sfera została zdominowana milionerami z upodobaniem do sadyzmu, którzy zostali zainspirowani błyszczącymi na słońcu wampirkami - wyjaśnił.
*
Hisame pokiwał głową.
- Coś zdecydowanie jest na rzeczy - potwierdził. - Nie rzuciła jeszcze nikomu wyzwania, ale martwię się, że to może być tylko kwestia czasu. A jeśli zdecydowałaby się to zrobić, trudno mi nie zwrócić uwagi, że na dzień dobry miałaby port w Semiramidzie pod oblężeniem.
*
- Czym?! - wybuchnęła Fariha, głęboko zniesmaczona.
- Tak, chociaż teraz już znacznie mniej - przyznał Gabriel. - Teraz sfera została zdominowana milionerami z upodobaniem do sadyzmu, którzy zostali zainspirowani błyszczącymi na słońcu wampirkami - wyjaśnił.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Lukas zamamrotał coś, co Mentian i Luiza usłyszeli jako "to tylko dodatkowy plus".
- To nie wiem, jak moglibyśmy go wykorzystać - przyznał Lukas.
- Augustus raczej nie przyjmie wyzwania na pojedynek jeden na jednego, a jeśli Frey wpadłby w łapy jego demonów, to też raczej zaciągną go do Otchłani niż sprowadzą Augustusa tutaj - stwierdził Jon. - To ślepy zaułek, jeśli chodzi o nasze plany i najprawdopodobniej tylko pozbawilibyśmy ZKP króla.
*
- No tak, jej okręty tu stoją, zresztą chyba na życzenie cesarza? - mruknął Mamoru.
Jon chyba nie uważał Mauli za zagrożenie, pomimo jej skutecznego sabotażowania Unii. Pozostali też raczej nie, inaczej nie siadaliby z nią przy jednym stole.
*
- Och, na... jak byłem tu ostatnio to modne były książki i filmy o asocjalnej dziewczynie, która zakochała się w wampirze o aparycji nastolatka, który polował na zagrożone gatunki w lokalnych rasach zamiast na ludzi, łaskawca - prychnął Al. - I tak, jak wychodził na słońce, to błyszczał jak obsypany brokatem. Skąd im się to wzięło, nie wiem, przecież mają też porządne legendy o wampirach.
- To nie wiem, jak moglibyśmy go wykorzystać - przyznał Lukas.
- Augustus raczej nie przyjmie wyzwania na pojedynek jeden na jednego, a jeśli Frey wpadłby w łapy jego demonów, to też raczej zaciągną go do Otchłani niż sprowadzą Augustusa tutaj - stwierdził Jon. - To ślepy zaułek, jeśli chodzi o nasze plany i najprawdopodobniej tylko pozbawilibyśmy ZKP króla.
*
- No tak, jej okręty tu stoją, zresztą chyba na życzenie cesarza? - mruknął Mamoru.
Jon chyba nie uważał Mauli za zagrożenie, pomimo jej skutecznego sabotażowania Unii. Pozostali też raczej nie, inaczej nie siadaliby z nią przy jednym stole.
*
- Och, na... jak byłem tu ostatnio to modne były książki i filmy o asocjalnej dziewczynie, która zakochała się w wampirze o aparycji nastolatka, który polował na zagrożone gatunki w lokalnych rasach zamiast na ludzi, łaskawca - prychnął Al. - I tak, jak wychodził na słońce, to błyszczał jak obsypany brokatem. Skąd im się to wzięło, nie wiem, przecież mają też porządne legendy o wampirach.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- W takim razie pozostaje nam tylko przygotować się do obrony i czekać - mruknął Berg. - Demony, które tu wejdą, będą śmiertelne, jeśli wymyślimy dobry sposób radzenia sobie z nimi, czas będzie po naszej stronie. Skoro Ręka nie wesprze wojny, Augustusowi prędzej czy później skończą się siły i jeśli będzie chciał kontynuować, będzie musiał wyjść sam.
- Nie wierzę, że to mówię... są jeszcze moi przodkowie w Otchłani - odezwała się Hatsze do Isaku. - Bastet i reszta. Są obrzydliwi, ale może byliby skłonni udzielić nam jakiegoś wsparcia, gdyby nawiązać z nimi kontakt.
*
Hisame potaknął.
- Tak, chciała odpłynąć ale ją zatrzymał - westchnął.
*
- Wydaje mi się, że to błyszczenie miało uczynić go bardziej atrakcyjnym. Tak jak picie nieludzkiej krwi - wyjaśnił Gabriel. - A w głównej bohaterce się zakochał, bo smacznie mu pachniała.
- To ostatnie to najbardziej realistyczna część tej historii - mruknęła Fariha. - Jest tak... obok prawdy, przynajmniej.
- Nie wierzę, że to mówię... są jeszcze moi przodkowie w Otchłani - odezwała się Hatsze do Isaku. - Bastet i reszta. Są obrzydliwi, ale może byliby skłonni udzielić nam jakiegoś wsparcia, gdyby nawiązać z nimi kontakt.
*
Hisame potaknął.
- Tak, chciała odpłynąć ale ją zatrzymał - westchnął.
*
- Wydaje mi się, że to błyszczenie miało uczynić go bardziej atrakcyjnym. Tak jak picie nieludzkiej krwi - wyjaśnił Gabriel. - A w głównej bohaterce się zakochał, bo smacznie mu pachniała.
- To ostatnie to najbardziej realistyczna część tej historii - mruknęła Fariha. - Jest tak... obok prawdy, przynajmniej.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Co, proszę? - spytał Isaku, nawet na nią nie patrząc.
- Zatem musimy pilnować wrót - podsumował Jon. - I liczyć, że Augustus nie przerzuci żadnych poważnych sił szczelinami. Wygląda na to, że powinienem ewakuować Semiramidę, co najmniej z magów - podsumował.
*
- Jeżeli będziemy jechali tak wolno, nigdzie nie dotrzemy zanim ludzie się nie zorientują, że ukradliśmy ten pojazd - mruknął Al, przesuwając się trochę. - Swoją drogą, tu chyba kiedyś był jakiś prawdziwy wampir i nawet polował na ludzi - dodał. - Dawno, dawno temu. Był królem jakiegoś europejskiego kraiku czy czymś takim.
- Zatem musimy pilnować wrót - podsumował Jon. - I liczyć, że Augustus nie przerzuci żadnych poważnych sił szczelinami. Wygląda na to, że powinienem ewakuować Semiramidę, co najmniej z magów - podsumował.
*
- Jeżeli będziemy jechali tak wolno, nigdzie nie dotrzemy zanim ludzie się nie zorientują, że ukradliśmy ten pojazd - mruknął Al, przesuwając się trochę. - Swoją drogą, tu chyba kiedyś był jakiś prawdziwy wampir i nawet polował na ludzi - dodał. - Dawno, dawno temu. Był królem jakiegoś europejskiego kraiku czy czymś takim.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Racja - sapnęła Hatsze. - Przepraszam, nie mówiłam ci bo wtedy to nie było istotne. To trochę dłuższa historia, wyjaśnię kiedy wyjdziemy - obiecała.
Berg przytaknął.
- I może powinieneś rozważyć także ewakuowanie siebie i swojej rodziny z pałacu? - zasugerował. - Tak mogłoby być dla was bezpieczniej.
*
Fariha pokiwała głową.
- Możliwe. Wampiry pałętały się po wymiarach - przyznała. - Teraz się raczej już stąd nie wyrwiemy - zauważyła odnośnie ich problemu ze staniem w korku. - Będziemy się bardzo rzucać w oczy, jeśli teraz wysiądziemy i pójdziemy pieszo. Ale ewentualna pogoń chyba też utknie?
Berg przytaknął.
- I może powinieneś rozważyć także ewakuowanie siebie i swojej rodziny z pałacu? - zasugerował. - Tak mogłoby być dla was bezpieczniej.
*
Fariha pokiwała głową.
- Możliwe. Wampiry pałętały się po wymiarach - przyznała. - Teraz się raczej już stąd nie wyrwiemy - zauważyła odnośnie ich problemu ze staniem w korku. - Będziemy się bardzo rzucać w oczy, jeśli teraz wysiądziemy i pójdziemy pieszo. Ale ewentualna pogoń chyba też utknie?
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Jon się zaśmiał. Niewesoło.
- Jeśli demony tu przyjdą, zamierzam je zaszlachtować, nie uciekać przed nimi - powiedział. - Jeśli zrobi się tu niebezpiecznie, odeślę moją rodzinę i to najchętniej korzystając z gościnności kogoś z was. Poza kraj.
*
- Dla ewentualnej pogoni wszyscy się rozsuną, żeby mogła przejechać - mruknął Al. - Ale tak, nie możemy porzucić pojazdu, wtedy już na pewno wszyscy wezwą służby.
Przesunęli się znowu troszeczkę na przód.
- Kiedy się tu stoi, coś we wnętrzu człowieka zwyczajnie umiera - przyznał Al.
W końcu jednak, żółwim tempem, zbliżyli się do zwężenia, prowadzącego na najszerszy most, jaki Fariha widziała w życiu. I w całości zakorkowany. To chyba jego przepustowość była problemem. Po jednej stronie widzieli właściwie tylko kolejne pasy, a po prawej brudną rzekę, przecinające niebo niezliczone linie wysokiego napięcia, masę kontenerów, kolejne mosty i w tle - wielkie, szklane budynki.
- Jeśli demony tu przyjdą, zamierzam je zaszlachtować, nie uciekać przed nimi - powiedział. - Jeśli zrobi się tu niebezpiecznie, odeślę moją rodzinę i to najchętniej korzystając z gościnności kogoś z was. Poza kraj.
*
- Dla ewentualnej pogoni wszyscy się rozsuną, żeby mogła przejechać - mruknął Al. - Ale tak, nie możemy porzucić pojazdu, wtedy już na pewno wszyscy wezwą służby.
Przesunęli się znowu troszeczkę na przód.
- Kiedy się tu stoi, coś we wnętrzu człowieka zwyczajnie umiera - przyznał Al.
W końcu jednak, żółwim tempem, zbliżyli się do zwężenia, prowadzącego na najszerszy most, jaki Fariha widziała w życiu. I w całości zakorkowany. To chyba jego przepustowość była problemem. Po jednej stronie widzieli właściwie tylko kolejne pasy, a po prawej brudną rzekę, przecinające niebo niezliczone linie wysokiego napięcia, masę kontenerów, kolejne mosty i w tle - wielkie, szklane budynki.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- W porządku. Jak uważasz - odrzekł Berg, który wiedział lepiej niż próbować się spierać na takie tematy z człowiekiem Północy.
- Zatem mamy chyba jakiś plan - podsumowała Lora. - Potrzebujesz wsparcia przy Wrotach? - zapytała Jona.
*
- Łau - sapnęła Fariha, przyklejając się na chwilę do szyby. Widok był paskudnie brzydki, ale jednocześnie tak niecodzienny, że trudno było się nie gapić.
Widziała też pojedyncze sylwetki ludzi między kontenerami i inne, poruszające się między nimi maszyny. Nadrzeczny port towarowy?
W radiu odezwał się głos spikiera, przerywając grającą dotychczas muzyczną audycję.
- I doczekaliśmy się wiadomości! - Gabriel nadstawił uszu.
Audycja zaczęła się od krótkiej informacji na temat porozumienia zawartego przez kogoś o nazwisku Biden odnośnie dostaw broni do kraju zwanego Ukrainą. Potem reporterka dość szybko przeszła do innych wiadomości, w większości lokalnych dla miasta i jego najbliższych okolic - chociaż można było kwestionować, co według tych ludzi oznacza "najbliższy".
- Zatem mamy chyba jakiś plan - podsumowała Lora. - Potrzebujesz wsparcia przy Wrotach? - zapytała Jona.
*
- Łau - sapnęła Fariha, przyklejając się na chwilę do szyby. Widok był paskudnie brzydki, ale jednocześnie tak niecodzienny, że trudno było się nie gapić.
Widziała też pojedyncze sylwetki ludzi między kontenerami i inne, poruszające się między nimi maszyny. Nadrzeczny port towarowy?
W radiu odezwał się głos spikiera, przerywając grającą dotychczas muzyczną audycję.
- I doczekaliśmy się wiadomości! - Gabriel nadstawił uszu.
Audycja zaczęła się od krótkiej informacji na temat porozumienia zawartego przez kogoś o nazwisku Biden odnośnie dostaw broni do kraju zwanego Ukrainą. Potem reporterka dość szybko przeszła do innych wiadomości, w większości lokalnych dla miasta i jego najbliższych okolic - chociaż można było kwestionować, co według tych ludzi oznacza "najbliższy".
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Na pewno nie odmówię żadnemu wsparciu, którego chcecie udzielić przy ich pilnowaniu - zadeklarował Jon.
*
Al wydawał się kompletnie skonfundowany treścią "wiadomości".
- Ukraina? Rosja? - powtórzył. - ZSRR się rozpada? I czemu się w to mieszamy, czy nasi chłopcy nie mają pełnych rąk roboty w Afganistanie?
*
Al wydawał się kompletnie skonfundowany treścią "wiadomości".
- Ukraina? Rosja? - powtórzył. - ZSRR się rozpada? I czemu się w to mieszamy, czy nasi chłopcy nie mają pełnych rąk roboty w Afganistanie?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości