Fariha skinęła głową.
- W porządku - zgodziła się. Wciąż było jej trochę niezręcznie, chociaż przez czas jazdy zdążyła się w znacznej mierze uspokoić.
20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Ellisa zapaliła w końcu skręta. Długo szukała kluczy do drzwi wejściowych, a potem poprowadziła Farihę skrzypiącymi, rozklekotanymi schodami na piętro, zataczając się od ściany do barierki.
Jej mieszkanie było raczej pokojem, z częścią wydzieloną na kuchnię oddzieloną od części sypialnej wielką półką z książkami. W środku panował natomiast nadspodziewany ład. Ellisa zapaliła kilka lamp o przytłumionym, szkarłatnym świetle i otwarła okno. Zimny nocny powiew poruszył wycięte z czarnego papieru nietoperze, zawieszone pod sufitem jako ozdoba.
- Nie mam krwi - powiedziała Ellisa z kuchni, skąd zaczął szybko dobiegać zapach herbaty. - Chcesz napić się ode mnie?
Jej mieszkanie było raczej pokojem, z częścią wydzieloną na kuchnię oddzieloną od części sypialnej wielką półką z książkami. W środku panował natomiast nadspodziewany ład. Ellisa zapaliła kilka lamp o przytłumionym, szkarłatnym świetle i otwarła okno. Zimny nocny powiew poruszył wycięte z czarnego papieru nietoperze, zawieszone pod sufitem jako ozdoba.
- Nie mam krwi - powiedziała Ellisa z kuchni, skąd zaczął szybko dobiegać zapach herbaty. - Chcesz napić się ode mnie?
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Dziękuję ci, kochana jesteś, ale nie ma potrzeby się kłopotać - zapewniła ją Fariha, nieśmiało zaglądając do kuchni. - Masz tu bardzo ładnie - dodała tonem komplementu.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Dziękuję - powiedziała Ellisa. - Sprzątam co rano... jakoś tak. Siadaj. Usiądź, proszę. Tylko na łóżku się da - przyznała i sama usiadła z filiżanką herbaty. - Dziękuję - dodała. - Za odprowadzenie. Przepraszam, że poruszyłam... drażliwy temat.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Nie, w porządku - zapewniła Fariha i klapnęła sobie obok niej. - To nie... to było bardzo sensowne, zasadne pytanie - zapewniła ją. - Ja... po prostu nie umiem za bardzo rozmawiać o takich rzeczach. W Świątyni to temat tabu - wyjaśniła jej. - I naprawdę nie ma za co. Źle bym się czuła, gdyby stała ci się jakaś krzywda po drodze. Dzielnica wampirów potrafi być niebezpieczna.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Może zostań na noc? - wypaliła Ellania.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Fariha zawahała się.
- W porządku - zgodziła się ostrożnie. - Skoro chcesz.
Nie była pewna, czy Ellania ma po prostu potrzebę towarzystwa czy chodzi jej jednak o to drugie.
- W porządku - zgodziła się ostrożnie. - Skoro chcesz.
Nie była pewna, czy Ellania ma po prostu potrzebę towarzystwa czy chodzi jej jednak o to drugie.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Możemy posiedzieć, posłuchać... nocnych audycji... może się przytulić i tak dalej - wytłumaczyła się Ellania. - Może chcesz wziąć ze mną prysznic? Jest... łazienka jest na korytarzu.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Chyba jednak o to drugie.
Fariha spąsowiała.
- Ja... ekhem. - Odchrząknęła i wzięła głęboki wdech.
Może powinna po prostu poddać się tej kompletnie szalonej dziewczynie i zobaczyć, jak będzie? W najgorszym razie mogła zawsze uciec oknem...
- W porządku - zgodziła się.
Fariha spąsowiała.
- Ja... ekhem. - Odchrząknęła i wzięła głęboki wdech.
Może powinna po prostu poddać się tej kompletnie szalonej dziewczynie i zobaczyć, jak będzie? W najgorszym razie mogła zawsze uciec oknem...
- W porządku - zgodziła się.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- W porządku. Pożyczę ci piżamę - powiedziała Ellania i zgasiła skręta w filiżance. Postawiła ją na parapecie i podeszła do szafy. - Chcesz taką w jelonki czy... zresztą, pewnie może być w jelonki - uznała i podała Faryszce lnianą, farbowaną koszulę, wzięła ręczniki i wyszły na korytarz.
Wspólna łazienka była mała i wszystko w niej było tuż obok siebie. One też były tuż obok siebie, gdy dostały się pod prysznic.
- Na początku jest zimna - ostrzegła Ellania, odkręcając wodę.
Była lodowata, ale tylko przez chwilę. Zaraz zrobiła się ciepła, a mała łazienka błyskawicznie zaparowała. Ellania delikatnie objęła Farihę w pasie i przytuliła się do niej.
Wspólna łazienka była mała i wszystko w niej było tuż obok siebie. One też były tuż obok siebie, gdy dostały się pod prysznic.
- Na początku jest zimna - ostrzegła Ellania, odkręcając wodę.
Była lodowata, ale tylko przez chwilę. Zaraz zrobiła się ciepła, a mała łazienka błyskawicznie zaparowała. Ellania delikatnie objęła Farihę w pasie i przytuliła się do niej.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości