Fabia przytuliła się do niego z wdzięcznością i pokiwała głową. Powoli się uspokoiła.
- Strasznie mi wstyd - powiedziała jeszcze cicho, kiedy się już położyli pod wspólną kołderką. - Nie zasługuję na ciebie.
20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Nonsens - powiedział Isaku. - Pewnie bym już nie żył, gdyby nie ty. - Objął ją i przyciągnął do siebie. - Nie płacz już. Porozmawiamy rano.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Skinęła głową na zgodę.
- W porządku. Dziękuję - odrzekła cicho, wtulając się w niego dosyć rozpaczliwie.
- W porządku. Dziękuję - odrzekła cicho, wtulając się w niego dosyć rozpaczliwie.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Isaku oparł brodę na jej głowie i długą chwilę milczał. Ale nie było mu jakoś specjalnie bliżej do snu.
- Nie będę kłamał, że to nie zabolało - powiedział. - Ale wiem, że nie zrobiliście tego z Leesem specjalnie, tylko po prostu...
Z głupoty. Chyba z głupoty.
- To ciągle bardzo... - zaczął. - Cieszę się, że wyglądam dobrze, ale prawda jest taka, że jestem, w dalszym ciągu, głęboko okaleczony.
- Nie będę kłamał, że to nie zabolało - powiedział. - Ale wiem, że nie zrobiliście tego z Leesem specjalnie, tylko po prostu...
Z głupoty. Chyba z głupoty.
- To ciągle bardzo... - zaczął. - Cieszę się, że wyglądam dobrze, ale prawda jest taka, że jestem, w dalszym ciągu, głęboko okaleczony.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Fabia pokiwała głową.
- Wiem - zapewniła cicho. - Dlatego to było z mojej i Leesa strony takie okrutne i... no, głupie. Bardzo głupie. Ja... nie wiem, chyba po prostu nie pomyślałam. W tamtym momencie myślałam o tym jako o takiej drobnej, nieszkodliwej złośliwości, ale naprawdę powinnam była wiedzieć lepiej. Dlatego jest mi teraz tak przykro - wyjaśniła, ściskając go trochę mocniej. Milczała chwilę. - Naprawdę nie mam nic na swoją obronę. Przykro mi, że cię tak głupio skrzywdziłam. Nie zasłużyłeś sobie na to, jeszcze od własnych najbliższych...
- Wiem - zapewniła cicho. - Dlatego to było z mojej i Leesa strony takie okrutne i... no, głupie. Bardzo głupie. Ja... nie wiem, chyba po prostu nie pomyślałam. W tamtym momencie myślałam o tym jako o takiej drobnej, nieszkodliwej złośliwości, ale naprawdę powinnam była wiedzieć lepiej. Dlatego jest mi teraz tak przykro - wyjaśniła, ściskając go trochę mocniej. Milczała chwilę. - Naprawdę nie mam nic na swoją obronę. Przykro mi, że cię tak głupio skrzywdziłam. Nie zasłużyłeś sobie na to, jeszcze od własnych najbliższych...
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Isaku nie powiedział już nic, tylko pokiwał głową i przygarnął ją trochę mocniej do siebie.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Przepraszam - powtórzyła Fabia cichutko, przywierając do niego mocniej.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Przyjęte - zapewnił ją cicho.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Pokiwała głową.
- Dziękuję - zapewniła, już ledwie słyszalnie, i umilkła.
- Dziękuję - zapewniła, już ledwie słyszalnie, i umilkła.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Następnego dnia rano Lees przyszedł pomówić z Isaku, na co zeszło im sporo czasu. Potem Isaku kazał Basharowi jakoś poukładać kolejne spotkania - zaprosić do pałacu Hatsze i dać Bergowi znać, że może przyjechać zobaczyć Marran.
Musiał się czymś zająć, żeby nie wariować ze strachu przed nadchodzącym wielkim dniem.
Musiał się czymś zająć, żeby nie wariować ze strachu przed nadchodzącym wielkim dniem.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości