20.2: Przygody Kruka żeglarza
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
Yuki oczywiście nie spała, Yuki dopiero co wstała i była w kuchni po resztki mięsa dla Pies. Gdy usłyszała głosy, wyłoniła się na pokład. Pożyczyła od kogoś patrzałkę, spoglądając w kierunku światła.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
Było w oddali, ledwie widoczne ponad falami. Światło było miękkie, bladoróżowe jak kwiat wiśni i niezbyt intensywne. Nie wyglądało jak nic konkretnego, nie z tej odległości.
Tau pojawił się obok.
- Myślisz że to ląd czy jakieś zwierzę? - zapytał cicho.
Tau pojawił się obok.
- Myślisz że to ląd czy jakieś zwierzę? - zapytał cicho.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
- Nie mam pojęcia - przyznała, oddając mu patrzałkę. - Sądząc po tym świecie, obstawiam że to jakieś zwierzę lub roślina. Ale nie wiem, lądowe czy wodne.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
Tau przyjął patrzałkę z podziękowaniem i też się chwilę przyglądał.
- Mhm - zgodził się z nią. - Miejmy nadzieję że to nie jest jak jedna z tych ryb, które wabią zdobycz światełkiem w ciemności.
To by było nieprzyjemne.
- Mhm - zgodził się z nią. - Miejmy nadzieję że to nie jest jak jedna z tych ryb, które wabią zdobycz światełkiem w ciemności.
To by było nieprzyjemne.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
- Widzę, że też straciłeś zaufanie do tego świata - powiedziała Yuki z rozbawieniem. - Idę do Pies w każdym razie - dodała, podniosła swoje wiaderko z mięsem i zeszła do smoków.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
Zbliżali się do światełka ostrożnie. Powoli. Syrus wyraźnie też nie miał zaufania. W związku z tym nie dotarli do niego przed świtem, a wraz ze wschodem słońca blask zniknął. Lub stał się trudniejszy do dostrzeżenia. Trudno powiedzieć.
Za to koło południa zwiadowcy w powietrzu wypatrzyli zarys lądu.
Za to koło południa zwiadowcy w powietrzu wypatrzyli zarys lądu.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
Yuki jeszcze nie spała, bo o świcie zawsze zanosiła Pies z kolei owoce i warzywa, więc ponownie pojawiła się na pokładzie. Chociaż w kapturze i mało entuzjastycznie. Spojrzała przez patrzałkę, próbując dostrzec cokolwiek ciekawego na odległym lądzie.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
Sprawiał wrażenie gęsto zarośniętego. Z tej odległości nie było czuć żadnych zapachów, ale przez patrzałkę dało się zobaczyć zarysy opadających do morza klifów, porośniętych jakimś zielono-niebieskim pnączem. Powyżej rozciągała się bujająca się masa nienaturalnych kolorów, choć dominował w niej błękit i blady róż.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
Znowu bujna nieznana fauna. Ech.
Yuki oddała patrzałkę i poszła się przespać
Yuki oddała patrzałkę i poszła się przespać
- Akayla
- Kruk
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
Dotarli na miejsce późnym popołudniem. A potem jeszcze przez około godzinę płynęli wzdłuż brzegu, rozglądając się za sensowną plażą. Nic z tego.
Ostatecznie Syrus się poddał i wieczorem, kiedy Yuki wstała, zawołał ją do siebie.
- Nie sądzę żebyśmy mieli znaleźć dobre miejsce do lądowania w najbliższym czasie, więc chyba najlepiej będzie, jeśli Tafu cię zaniesie - przyznał, kiedy już usiedli przy śniadaniu (kolacji) i pogawędzili chwilę.
Ostatecznie Syrus się poddał i wieczorem, kiedy Yuki wstała, zawołał ją do siebie.
- Nie sądzę żebyśmy mieli znaleźć dobre miejsce do lądowania w najbliższym czasie, więc chyba najlepiej będzie, jeśli Tafu cię zaniesie - przyznał, kiedy już usiedli przy śniadaniu (kolacji) i pogawędzili chwilę.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości