Adhara skinęła głową i wstała.
- Do zobaczenia, Wasza Wysokość - zapewniła, ukłoniła się mu uprzejmie i wyszła.
Fabia weszła nie dalej jak dziesięć minut później. Z talerzem ciasteczek. No chyba musiała się czaić, czy coś.
- Jak się czujesz? - zapytała miękko, dosiadając się obok. Postawiła talerzyk na stole między nimi.
20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Dobrze. Dobrze to wymyśliłyście - pochwalił Isaku, biorąc sobie ciasteczko. - Poprosiłem Adharę, żeby się tu od jutra wprowadziła. Żeby mogła się tobą zaopiekować - poinformował.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Fabia uśmiechnęła się szeroko w odpowiedzi na tę pochwałę.
- Starałyśmy się - wyjaśniła, wyraźnie dumna z siebie jak paw. - I dziękuję, to bardzo miłe z twojej strony - dodała cieplutko. - Z jej strony zresztą też.
- Starałyśmy się - wyjaśniła, wyraźnie dumna z siebie jak paw. - I dziękuję, to bardzo miłe z twojej strony - dodała cieplutko. - Z jej strony zresztą też.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Isaku uśmiechnął się do niej łagodnie. Domyślał się, że w znacznej mierze zawdzięcza wypracowane rozwiązanie właśnie jej.
- Jon przysłał mi list z gratulacjami. Dosyć oschłymi - przyznał Isaku, wskazując pismo. - Maula musiała mu powiedzieć.
*
Do pracującej Hatsze zajrzał Mamoru.
- Wychodzę, kochanie - powiedział. - Swoją drogą, służący przekazał, że Roar przyjechał. Czeka aż go przyjmiesz.
- Jon przysłał mi list z gratulacjami. Dosyć oschłymi - przyznał Isaku, wskazując pismo. - Maula musiała mu powiedzieć.
*
Do pracującej Hatsze zajrzał Mamoru.
- Wychodzę, kochanie - powiedział. - Swoją drogą, służący przekazał, że Roar przyjechał. Czeka aż go przyjmiesz.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Że spodziewamy się dziecka? - upewniła się Fabia, podnosząc sobie ciasteczko.
Trochę przedwczesne. Jeszcze się nie spodziewali.
- O co on jest na nas zły, tak właściwie? - chciała wiedzieć.
*
Hatsze spojrzała na niego znad papierów i uniosła brwi. A tego czemu tu przywiało?
Wysłała wczoraj Jonowi list z informacjami, które zdobyli z Isaku, ale nie spodziewałaby się że cesarz przyśle jej swojego generała z odpowiedzią.
Coś się musiało stać.
- Dziękuję, kochanie - odrzekła po krótkiej chwilce, kiedy otrząsnęła się z zaskoczenia. - Uważaj na siebie - dodała.
Trochę przedwczesne. Jeszcze się nie spodziewali.
- O co on jest na nas zły, tak właściwie? - chciała wiedzieć.
*
Hatsze spojrzała na niego znad papierów i uniosła brwi. A tego czemu tu przywiało?
Wysłała wczoraj Jonowi list z informacjami, które zdobyli z Isaku, ale nie spodziewałaby się że cesarz przyśle jej swojego generała z odpowiedzią.
Coś się musiało stać.
- Dziękuję, kochanie - odrzekła po krótkiej chwilce, kiedy otrząsnęła się z zaskoczenia. - Uważaj na siebie - dodała.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Jeszcze się nie spodziewamy - powiedział Isaku, podnosząc list. - "Piszę, aby pogratulować Ci, wasza wysokość, udanego ułagodzenia Twoich problematycznych spraw i stania się, jak zostałem poinformowany przez kapitana Lukasa, królem Nowej i Starej Północy. Będę wdzięczny za informację, kiedy znajdziesz dla mnie czas na omówienie obrony Semiramidy przed znanymi Ci zawirowaniami losu, albowiem przy okazji zostałem poproszony, by wszelkie dalsze negocjacje prowadzić z twoją osobą" - przeczytał. - I to ja nie biorę jeńców - mruknął, odkładając list z powrotem na stół.
*
Uśmiechnął się oszczędnie i wyszedł.
*
Uśmiechnął się oszczędnie i wyszedł.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Fabia najpierw zrobiła wielkie oczy, a potem prychnęła z rozbawieniem.
- Jest WŚCIEKŁY - podsumowała. - A po Mauli pewnie należało się spodziewać - przyznała.
Znaczy, ona się nie spodziewała. Ale z perspektywy, należało.
Milczała chwilę.
- To znaczy, że Armada będzie przyjmować twoje rozkazy - mruknęła, chyba bardziej do siebie. - A to znaczy, że możesz zażądać wydania ich technologii... mam rację?
*
Hatsze sprzątnęła na biurku, zastanawiając się przy okazji czy jest coś, co jej umknęło. Nic jednak nie przychodziło jej do głowy.
Nie pozostało więc nic innego jak poprosić służących o przygotowanie im herbaty i zaproszenie Roara.
- Jest WŚCIEKŁY - podsumowała. - A po Mauli pewnie należało się spodziewać - przyznała.
Znaczy, ona się nie spodziewała. Ale z perspektywy, należało.
Milczała chwilę.
- To znaczy, że Armada będzie przyjmować twoje rozkazy - mruknęła, chyba bardziej do siebie. - A to znaczy, że możesz zażądać wydania ich technologii... mam rację?
*
Hatsze sprzątnęła na biurku, zastanawiając się przy okazji czy jest coś, co jej umknęło. Nic jednak nie przychodziło jej do głowy.
Nie pozostało więc nic innego jak poprosić służących o przygotowanie im herbaty i zaproszenie Roara.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Isaku otworzył usta, ale potem je zamknął.
- Teoretycznie... tak - powiedział Isaku. - Tak samo jak teoretycznie mógłbym rozkazać Mamoru, żeby szpiegował dla mnie Hatszepsut. Jedno i drugie nie zadziała, Fabia. Są rozkazy, których lepiej nie wydawać.
*
Roar wszedł do środka. W zbroi i pod bronią, wyglądał właściwie jak każdy Nieśmiertelny, jednak czerwone zwykle płyty były przemalowane na czarno, a jego płaszcz miał kolor imperialnego lazuru.
- Namiestniku - powiedział z ukłonem. - Jesteś świadoma sytuacji?
- Teoretycznie... tak - powiedział Isaku. - Tak samo jak teoretycznie mógłbym rozkazać Mamoru, żeby szpiegował dla mnie Hatszepsut. Jedno i drugie nie zadziała, Fabia. Są rozkazy, których lepiej nie wydawać.
*
Roar wszedł do środka. W zbroi i pod bronią, wyglądał właściwie jak każdy Nieśmiertelny, jednak czerwone zwykle płyty były przemalowane na czarno, a jego płaszcz miał kolor imperialnego lazuru.
- Namiestniku - powiedział z ukłonem. - Jesteś świadoma sytuacji?
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Mhm - mruknęła Fabia i westchnęła. - Cóż... miło sobie pomarzyć. Ale rozkazywanie armadzie, tak w ogóle, też jest bardzo dobre - przyznała.
Czuła się z niego głupio dumna. Podporządkowanie sobie Mauli to niemałe osiągnięcie.
*
- Zależy, o jakiej sytuacji mowa, generale - odrzekła Hatsze. - Usiądziesz? - zaoferowała, wskazując mu krzesło po drugiej stronie biurka zapraszającym gestem.
Czuła się z niego głupio dumna. Podporządkowanie sobie Mauli to niemałe osiągnięcie.
*
- Zależy, o jakiej sytuacji mowa, generale - odrzekła Hatsze. - Usiądziesz? - zaoferowała, wskazując mu krzesło po drugiej stronie biurka zapraszającym gestem.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Tak - powiedział Isaku. Na bogów, jeżeli Lees i ich bezimienna córka nie staną na wysokości zadania, Maulę trafi szlag. A potem prawdopodobnie szlag trafi jego królestwo. - Wreszcie osiągnęliśmy, przynajmniej w pewnym stopniu, coś co próbowałem osiągnąć, żeniąc się z Daną. Zaprosiłem tu dzisiaj Hatsze, powiem jej, kiedy przyjdzie - zdecydował.
*
Roar pokiwał głową. Spodziewał się, że Hatsze nie wie. Usiadł z brzękiem stali.
- Pani Maula obwołała siebie Namiestnikiem Starej Północy i Wód Nowego Świata - powiedział.
*
Roar pokiwał głową. Spodziewał się, że Hatsze nie wie. Usiadł z brzękiem stali.
- Pani Maula obwołała siebie Namiestnikiem Starej Północy i Wód Nowego Świata - powiedział.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość