Archipelag
- Oczywiście, że ci pokażę - zapewniła Brunhilda.
*
Neeatan, ledwie wielki pająk przydzźwigał mu paczkę, zabrał się za jej radosne rozpakowywanie.
16.2: Wywiad z wampirem
- Akayla
- Kruk
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Archipelag
Elra siedział już z dziećmi i rozmawiał z nimi luźno przez przeszło godzinę, kiedy do drzwi zapukała i weszła Cicha. Z miskami pełnymi ciastek i dzbankiem wody.
- Teraz już jest pora - wyjaśniła dzieciom przepraszająco.
*
Gąsieniczka z wieka łypnęła na niego malutkimi oczkami i nie ruszyła się. Po wykopaniu niemałej ilości mięciutkiej izolacji, Neatan dotarł do swojego urządzenia - była to ewidentnie nowiutka sztuka, czarna i wypolerowana na błysk. Do wydłużonej podstawy przywiązano niewielką, miękką książeczkę i list.
W tym ostatnim Pradawni wyrażali nadzieję, że przyrząd będzie dobrze służył, jak również uprzejmie prosili, by Neatan go nie rozpowszechniał bez pytania. Dopisali też akapit z wyjaśnieniem, że gąsieniczka służyła śledzeniu przesyłki, na wypadek gdyby doszło do jej zagubienia lub kradzieży. Co zrobić ze zwierzątkiem, Pradawni pozostawili decyzji Czarnoksiężnika.
Książeczka natomiast zawierała szczegółową instrukcję obsługi, łącznie z prawidłowym montażem na stole i konserwacją.
Elra siedział już z dziećmi i rozmawiał z nimi luźno przez przeszło godzinę, kiedy do drzwi zapukała i weszła Cicha. Z miskami pełnymi ciastek i dzbankiem wody.
- Teraz już jest pora - wyjaśniła dzieciom przepraszająco.
*
Gąsieniczka z wieka łypnęła na niego malutkimi oczkami i nie ruszyła się. Po wykopaniu niemałej ilości mięciutkiej izolacji, Neatan dotarł do swojego urządzenia - była to ewidentnie nowiutka sztuka, czarna i wypolerowana na błysk. Do wydłużonej podstawy przywiązano niewielką, miękką książeczkę i list.
W tym ostatnim Pradawni wyrażali nadzieję, że przyrząd będzie dobrze służył, jak również uprzejmie prosili, by Neatan go nie rozpowszechniał bez pytania. Dopisali też akapit z wyjaśnieniem, że gąsieniczka służyła śledzeniu przesyłki, na wypadek gdyby doszło do jej zagubienia lub kradzieży. Co zrobić ze zwierzątkiem, Pradawni pozostawili decyzji Czarnoksiężnika.
Książeczka natomiast zawierała szczegółową instrukcję obsługi, łącznie z prawidłowym montażem na stole i konserwacją.
- Cerro
- Takeshi
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Archipelag
Lees i Brunhilda zaczęli ryczeć. Wobec tego Jon pozostał do wzięcia piguły, z wyrazem cierpienia na twarzy łyknął ją i zapił sowicie wodą.
*
Neatan wrzucił gąsienicę do słoika. Może Cicha ją zechce czy coś.
Sam usiadł na podłodze i otworzył instrukcję. Wyglądał jak mały, rozradowany chłopiec.
Lees i Brunhilda zaczęli ryczeć. Wobec tego Jon pozostał do wzięcia piguły, z wyrazem cierpienia na twarzy łyknął ją i zapił sowicie wodą.
*
Neatan wrzucił gąsienicę do słoika. Może Cicha ją zechce czy coś.
Sam usiadł na podłodze i otworzył instrukcję. Wyglądał jak mały, rozradowany chłopiec.
- Akayla
- Kruk
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Archipelag
Cicha pocieszająco podsunęła chłopakowi ciasteczka, żeby się poczęstował. I przede wszystkim zagryzł paskudny smak. Potem poszła do Leesa i Brunhildy.
- No, już. Nie płaczcie. Mam dziś wasze ulubione ciasteczka - zaczęła kusić.
*
Instrukcja domagała się przede wszystkim, aby urządzenie było stabilnie przymocowane do równego blatu. Próbki najlepiej było wkładać między dwa malutkie szkiełka, razem z odrobiną wody jeśli były próbką suchą, i umieszczać w metalowej rączce pod obiektywami, a ponad magicznym źródłem światła, zamontowanym w podstawie. Potem lampkę należało włączyć, a wielkość przybliżenia regulować odpowiednimi gałkami obok soczewek.
Konserwacja sprowadzała się do regularnego czyszczenia soczewek, oliwienia gałek i podawania mocy magicznej do lampki. Zalecano także dezynfekcję szkiełek po podejrzeniu próbki, jeśli miały zostać użyte ponownie. Jakiekolwiek zarysowania na tychże szkiełkach lub soczewkach były uznawane za podstawę do wymiany odpowiedniego elementu.
Cicha pocieszająco podsunęła chłopakowi ciasteczka, żeby się poczęstował. I przede wszystkim zagryzł paskudny smak. Potem poszła do Leesa i Brunhildy.
- No, już. Nie płaczcie. Mam dziś wasze ulubione ciasteczka - zaczęła kusić.
*
Instrukcja domagała się przede wszystkim, aby urządzenie było stabilnie przymocowane do równego blatu. Próbki najlepiej było wkładać między dwa malutkie szkiełka, razem z odrobiną wody jeśli były próbką suchą, i umieszczać w metalowej rączce pod obiektywami, a ponad magicznym źródłem światła, zamontowanym w podstawie. Potem lampkę należało włączyć, a wielkość przybliżenia regulować odpowiednimi gałkami obok soczewek.
Konserwacja sprowadzała się do regularnego czyszczenia soczewek, oliwienia gałek i podawania mocy magicznej do lampki. Zalecano także dezynfekcję szkiełek po podejrzeniu próbki, jeśli miały zostać użyte ponownie. Jakiekolwiek zarysowania na tychże szkiełkach lub soczewkach były uznawane za podstawę do wymiany odpowiedniego elementu.
- Cerro
- Takeshi
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Archipelag
- Z mango? - spytała z nadzieją Brunhilda. - I z czekoladą?
- Chcę ciastko BEZ pigułki - oświadczył Lees.
Kwadrans negocjachi potem wszyscy gryźli już ciastka ze łzami po ohydnych pigułach.
- Z mango? - spytała z nadzieją Brunhilda. - I z czekoladą?
- Chcę ciastko BEZ pigułki - oświadczył Lees.
Kwadrans negocjachi potem wszyscy gryźli już ciastka ze łzami po ohydnych pigułach.
- Akayla
- Kruk
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
Cicha wyszła, a Elra posiedział z dziećmi jeszcze trochę, zanim ostatecznie się pożegnał. Wrócił do Złotego Imperium żeby się wyczyścić z potencjalnych mikrobów i zebrał sobie obstawę, złożoną z kilkorga królewskich kuszników, Syrusa i wyselekcjonowanej przez niego wampirzycy.
W takim składzie, zabrał się szantażować... znaczy, podpisywać rozejmy z kilkorgiem Królów Południowych. Dokładnie wszyscy protestowali szczególnie przeciwko odebraniu im osiemdziesięciu procent zawartości skarbców przeznaczonych na ich dwór i ogólnie pojęte prywatne potrzeby i utrzymanie, ale wobec groźby kontynuowania działań wojennych przez Imperium i zrównania rzeczonych dworów z ziemią, byli zmuszeni ustąpić.
W związku z tym wszystkim, do Dany Elra wrócił z sercem na ramieniu dopiero godzinę przed kolacją.
Cicha wyszła, a Elra posiedział z dziećmi jeszcze trochę, zanim ostatecznie się pożegnał. Wrócił do Złotego Imperium żeby się wyczyścić z potencjalnych mikrobów i zebrał sobie obstawę, złożoną z kilkorga królewskich kuszników, Syrusa i wyselekcjonowanej przez niego wampirzycy.
W takim składzie, zabrał się szantażować... znaczy, podpisywać rozejmy z kilkorgiem Królów Południowych. Dokładnie wszyscy protestowali szczególnie przeciwko odebraniu im osiemdziesięciu procent zawartości skarbców przeznaczonych na ich dwór i ogólnie pojęte prywatne potrzeby i utrzymanie, ale wobec groźby kontynuowania działań wojennych przez Imperium i zrównania rzeczonych dworów z ziemią, byli zmuszeni ustąpić.
W związku z tym wszystkim, do Dany Elra wrócił z sercem na ramieniu dopiero godzinę przed kolacją.
- Cerro
- Takeshi
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
Dany nie było w komnacie. Wróciła za może dwa kwadranse, umyta, z jeszcze mokrymi włosami, ubrana w prostą tunikę. Mimo że przemywała twarz zimną wodą, wciąż była opuchnięta od łez.
Dany nie było w komnacie. Wróciła za może dwa kwadranse, umyta, z jeszcze mokrymi włosami, ubrana w prostą tunikę. Mimo że przemywała twarz zimną wodą, wciąż była opuchnięta od łez.
- Akayla
- Kruk
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
Elra zrobił na jej widok smutną minę i od razu poszedł, żeby ją przytulić.
- Przepraszam, że tak długo mnie nie było - wymruczał łagodnie.
Elra zrobił na jej widok smutną minę i od razu poszedł, żeby ją przytulić.
- Przepraszam, że tak długo mnie nie było - wymruczał łagodnie.
- Cerro
- Takeshi
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
- Nic się nie stało - zapewniła Dana. Gdyby nie chciała być sama, zawołałaby kogoś.
- Nic się nie stało - zapewniła Dana. Gdyby nie chciała być sama, zawołałaby kogoś.
- Akayla
- Kruk
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
- Przygotowałem nam kolację - dodał, tak jakby Dana nie zauważyła, wchodząc. Brzmiał trochę jak zbity pies. - Chodź, usiądźmy.
- Przygotowałem nam kolację - dodał, tak jakby Dana nie zauważyła, wchodząc. Brzmiał trochę jak zbity pies. - Chodź, usiądźmy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości