16.2: Wywiad z wampirem

[Cerro]

Złote Imperium

- To by było dziwne - przyznała Dana. - Jakoś przyzwyczaiłam się, że on i Nysara to jakby... Jedno.

[Akayla]

Złote Imperium

Ben przytaknął.

- To prawda, dlatego sytuacja jest taka smutna - przyznał. - Ale, wiesz, pomimo wszystko go lubię. Szczerze wolałbym żeby kogoś sobie znalazł jeśli potrzebuje towarzystwa niż gdyby miał zostać ponurakiem na następne trzydzieści lat.

[Cerro]

Złote Imperium

-Tak, to prawda - przyznała Dana. - Musisz spróbować go wyswatać - podsunęła niewinnie.

[Akayla]

Złote Imperium

Ben zachichotał jak dziewczyna.

- To jest wyśmienity pomysł, kochanie! - pochwalił. - Tak, tak zrobię - stwierdził radośnie. - Słyszałem też trochę ciekawych rzeczy o różnych służących, ale nie wiem, czy cię to interesuje - dodał z rozbawieniem.

[Cerro]

Złote Imperium

- Zawsze - zapewniła Dana, przechodząc myślami całkowicie w stan bezmyślnego słuchania, który przez ostatnie dni towarzyszył jej nader często.

[Akayla]

Złote Imperium

A Ben gadał. Mało konkretnie, bo szczerze nie pamiętał imion większości obiektów swoich plotek, więc odnosił się do nich często jako "blondynka" albo "taka niska z kuchni, na pewno kojarzysz". Niemniej, zasób jego wiedzy na temat pałacowego życia był... w pewien sposób zatrważający.

- Wiesz co? - powiedział na sam koniec. - Jak ewakuowani wrócą, powinnaś kiedyś wpaść ze mną na obiadek do Viriamów. Viriamowa jest nieprzeciętnie dobra w ploteczki - wyjaśnił z rozbawieniem.

[Cerro]

Złote Imperium

- Z przyjemnością, papo, ale oni chyba niespecjalnie mnie lubią - uświadomiła mu Dana.

[Akayla]

Złote Imperium

Ben mruknął i skrzywił się.

- Nie, to nie to. Uważają, że jesteś biedna i zastraszona. Czasami szczerze nie jestem pewien, czy powinienem ich prostować, bo o ile zaobserwowałem między Nieśmiertelnymi, jeśli uwierzą że nie jesteś, przeskakują na uznawanie cię za zdrajcę - wyjaśnił. Mruknął. - Może rzeczywiście nie powinienem był proponować - przyznał z miną dziecka, które narozrabiało.

[Cerro]

Złote Imperium

- Wiem, co o mnie myślą - zapewniła Dana. - I wiem, że patrząc z boku moje małżeństwo bywa widziane... Kontrowersyjnie.

[Akayla]

Złote Imperium

- Cóż... tak - przyznał uczciwie Ben. - I tak jest lepiej niż dawniej, kiedy służba tak plotkowała na wasz temat. Teraz też to robią, ale znacznie mniej - wyjaśnił. - Viriamowa czasem wypytuje się mnie o was. Nie plotkuję na wasz temat - zaznaczył zaraz, żeby nie było wątpliwości.

*

Tymczasem Adhara poprosiła Karaiego o rozmowę i weszła, skoro Czerwony ją zawołał.