Fabia przystanęła, zerknęła na Isaku, a potem razem pchnęli drzwi.
Komnata była absolutnie olbrzymia. Przytłaczająca. Jak sala balowa. I było w niej przeraźliwie zimno - lodowate podmuchy wiatru wpadały bez przeszkód kompletnie otwartymi krużgankami, prowadzącymi na wielki balkon z widokiem na drugą połowę zamarzniętego ogrodu.
W centrum tego wszystkiego stało absurdalnie szerokie łoże, z porzuconymi w nieładzie kołdrami i futrami, które obecnie pomału okrywała cienka warstewka śniegu, wpadającego przez nieszczęsny balkon. Wszelkie inne meble - stoliki, poduchy, szezlongi i komody - były ewidentnie drugorzędne, porozstawiane w różnych punktach naokoło ustawionego centralnie łóżka.
Nie było tu kominka, była za to dymiąca jeszcze, czarna pręga, biegnąca po dość głębokim i szerokim wgnieceniu w jasnej ścianie z piaskowca. Była też malutka, jasna kopuła białej mocy wokół jednego z szezlongów, na którym siedział w bezruchu zgarbiony Elra.
Jego długie włosy były w nieładzie, a ubranie wyglądało paskudnie - to, że zapięto je krzywo to jedna sprawa. Większym problemem było że Elra nałożył na siebie kilka różnych sztuk odzieży, nie od kompletu i niektóre nawet niekoniecznie poprawnie, w nędznej próbie osłonięcia się przed ziąbem. Nie mogło to wiele dawać - wszystkie były zrobione z cieniutkich, delikatnych materiałów, przystosowanych raczej do pustynnego gorąca niż mrozu.
- Kazałem ci iść precz - odezwał się ochryple, nie oglądając się na nich.
20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Isaku uniósł brwi. Albo zwariował, albo przeganiał wspomnienia, próbujące mu pomóc. Czyli też zwariował.
- Słyszałeś kiedyś o ogniu? - spytał. - To dość stary wynalazek, wokół niego jest ciepło.
- Słyszałeś kiedyś o ogniu? - spytał. - To dość stary wynalazek, wokół niego jest ciepło.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Elra uniósł głowę i jednak na nich spojrzał.
- To wy - burknął. - Nie ma tu w czym rozpalić ognia - uświadomił go, szerokim ruchem wskazując komnatę.
- To zrób sobie piecyk - poradziła Fabia. - Jesteś białym magiem, czy nie?
- To wy - burknął. - Nie ma tu w czym rozpalić ognia - uświadomił go, szerokim ruchem wskazując komnatę.
- To zrób sobie piecyk - poradziła Fabia. - Jesteś białym magiem, czy nie?
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Neb wpadł przez balkon. Zarechotał na widok Elry.
- Och, ja ci dam ogień - powiedział.
Plunął płomieniem w łoże, które zaraz się zajęło, a potem jeszcze skoczył na biedny mebel. Łoże się zarwało, a smok położył z westchnieniem zadowolenia wśród buszującego ognia.
Isaku pospiesznie odsunął parę poduszek. Jedna już płonęła, więc po namyśle dorzucił ją do ognia. Dobrze że pałac był kamienny, a wentylacja niezła, ale tak czy inaczej powinni się raczej zabierać.
- Och, ja ci dam ogień - powiedział.
Plunął płomieniem w łoże, które zaraz się zajęło, a potem jeszcze skoczył na biedny mebel. Łoże się zarwało, a smok położył z westchnieniem zadowolenia wśród buszującego ognia.
Isaku pospiesznie odsunął parę poduszek. Jedna już płonęła, więc po namyśle dorzucił ją do ognia. Dobrze że pałac był kamienny, a wentylacja niezła, ale tak czy inaczej powinni się raczej zabierać.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Ty! - warknął Elra, gwałtownie zaczynając świecić, i zerwał się na nogi. Uniósł rękę i grzmotnął kulą mocy w kierunku smoka.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Neb zerwał się na nogi i ryknął. Isaku postawił na drodze kuli Elry ścianę własnej magii, złapał Fabianę w talii i okręcił gwałtownie, żeby ją osłonić, gdy dwa produkty białej magii zderzyły się ze sobą w świetlistej eksplozji.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Elra opuścił rękę i przygasł. Przez chwilę gapił się na smoka ze złością. Potem odwrócił się na pięcie.
- Chodźcie zanim ona się udusi, czy coś - mruknął i wyszedł pierwszy z komnaty.
- Chodźcie zanim ona się udusi, czy coś - mruknął i wyszedł pierwszy z komnaty.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Isaku odprowadził go spojrzeniem, które mówiło, że ma głównie ochotę wbić mu zęby w gardło. Neb położył się z powrotem, patrząc na niego z pewnym zdziwieniem, jakby naprawdę sądził, że Isaku postanowi go odstrzelić.
- Wszystko dobrze? - zapytał Fabianę łagodnie.
- Wszystko dobrze? - zapytał Fabianę łagodnie.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Fabia, wczepiona w niego raczej kurczowo, wzięła kilka głębokich wdechów na uspokojenie i pokiwała głową.
- To... wyeskalowało szybko - wyjaśniła cicho.
Elra, już za drzwiami, obejrzał się na nich, a potem wzruszył powoli ramionami i poszedł dalej. Po prawdzie nie wiedział, dokąd. Absolutnie nic mu nie zostało. W przeciągu jednej nocy... stracił wszystko, co miał i co myślał, że ma.
- To... wyeskalowało szybko - wyjaśniła cicho.
Elra, już za drzwiami, obejrzał się na nich, a potem wzruszył powoli ramionami i poszedł dalej. Po prawdzie nie wiedział, dokąd. Absolutnie nic mu nie zostało. W przeciągu jednej nocy... stracił wszystko, co miał i co myślał, że ma.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Isaku miał ochotę, gdzie, na wszystkich bogów, Elra niby lezie. Obok wbicia mu zębów w gardło.
- Idziemy teraz do Dany! - zawołał w końcu za nim po chwili.
- Idziemy teraz do Dany! - zawołał w końcu za nim po chwili.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości