Fabia zawinęła się też i zerknęła w górę. Uśmiechnęła się lekko.
- Kochane stworzenie - mruknęła miękko, a potem westchnęła cicho na wspomnienie przeklętej wojny, którą zostawili za sobą. - W każdym razie - wróciła do tematu - nawet jeśli Elra się zdecyduje, nie wydaje mi się żeby ta relacja była jeszcze do uratowania.
20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Cerro
- Takeshi
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Nawet mi nie zależy, żeby ją uratowali - mruknął Isaku. - Boję się, co mogłoby wpaść wtedy Elrze do głowy. Zawsze zachowuje się, jakby inni ludzie należeli do niego. Wciąż może też być podatny na wpływ Dany, w taki czy inny sposób - dodał, odruchowo oglądając się na boki, jakby spodziewał się gdzieś ją zobaczyć, przyczajoną.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Fabia mruknęła i pokiwała głową na zgodę.
- Masz rację, w zupełności. - Podążyła za jego wzrokiem. - Coś tam jest?
- Masz rację, w zupełności. - Podążyła za jego wzrokiem. - Coś tam jest?
- Cerro
- Takeshi
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Nie - zapewnił Isaku. - Po prostu nie czuję się zbyt bezpiecznie. Te ochronne runy... powinny działać, ale nie sprawdzaliśmy.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Fabia powoli pokiwała głową.
- Cóż... w takim razie miejmy nadzieję - mruknęła. Milczała chwilę. - Ale wiesz, z drugiej strony, jakby na to nie spojrzeć masz nad nią przewagę w tym wymiarze. Jest twój.
- Cóż... w takim razie miejmy nadzieję - mruknęła. Milczała chwilę. - Ale wiesz, z drugiej strony, jakby na to nie spojrzeć masz nad nią przewagę w tym wymiarze. Jest twój.
- Cerro
- Takeshi
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Isaku westchnął głęboko i skinął głową.
- Jest - potwierdził. Przez chwilę jechał w milczeniu. - Ale nie czuję się już potężny, Fabia - dodał. - Uderzyło mnie to, gdy pierwszy raz użyłem tutaj magii. Myślałem, że to jej brak w tamtym świecie. Ale... - Postukał pięścią w pierś, jakby wyznawał grzechy. - Myślę, że nie o to chodzi. Po prostu nie czuję się już potężny. Kiedyś myślałem, że nie można mnie złamać. I byłem w błędzie.
- Jest - potwierdził. Przez chwilę jechał w milczeniu. - Ale nie czuję się już potężny, Fabia - dodał. - Uderzyło mnie to, gdy pierwszy raz użyłem tutaj magii. Myślałem, że to jej brak w tamtym świecie. Ale... - Postukał pięścią w pierś, jakby wyznawał grzechy. - Myślę, że nie o to chodzi. Po prostu nie czuję się już potężny. Kiedyś myślałem, że nie można mnie złamać. I byłem w błędzie.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Fabia milczała przez chwilę.
- Wydaje mi się, że jest różnica między potęgą i niezniszczalnością - powiedziała wreszcie - ale rozumiem, co masz na myśli. Z drugiej strony, może to dobrze, że podchodzisz do tego problemu ostrożnie? Dana raczej nie jest przeciwnikiem z którym można poczynać sobie śmiało, zwłaszcza że mamy dużo do stracenia.
Urwała na chwilę i zaczerwieniła się gwałtownie.
- Znaczy, nie chodzi mi o to że to dobrze, że... to wszystko... się stało, tylko... staram się odnaleźć jakieś pozytywy w sytuacji. Przepraszam - wydusiła z siebie w końcu, chowając twarz w dłoniach.
- Wydaje mi się, że jest różnica między potęgą i niezniszczalnością - powiedziała wreszcie - ale rozumiem, co masz na myśli. Z drugiej strony, może to dobrze, że podchodzisz do tego problemu ostrożnie? Dana raczej nie jest przeciwnikiem z którym można poczynać sobie śmiało, zwłaszcza że mamy dużo do stracenia.
Urwała na chwilę i zaczerwieniła się gwałtownie.
- Znaczy, nie chodzi mi o to że to dobrze, że... to wszystko... się stało, tylko... staram się odnaleźć jakieś pozytywy w sytuacji. Przepraszam - wydusiła z siebie w końcu, chowając twarz w dłoniach.
- Cerro
- Takeshi
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- W porządku - powiedział Isaku. - Zrozumiałem - zapewnił.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Pokiwała głową i wzięła głęboki wdech.
- Dobrze. W każdym razie... zobaczymy, jak sytuacja się rozwinie - mruknęła. - Najwygodniej byłoby, gdyby zostawiła nas w spokoju, ale... nie jestem pewna, czy zamierza. Skoro jest taka zawistna. Biedny Ben.
Milczała chwilę.
- Zawracamy? Chciałeś pobiegać - przypomniała sobie.
- Dobrze. W każdym razie... zobaczymy, jak sytuacja się rozwinie - mruknęła. - Najwygodniej byłoby, gdyby zostawiła nas w spokoju, ale... nie jestem pewna, czy zamierza. Skoro jest taka zawistna. Biedny Ben.
Milczała chwilę.
- Zawracamy? Chciałeś pobiegać - przypomniała sobie.
- Cerro
- Takeshi
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Nie wiem, czy Ben ma z nią kontakt - powiedział Isaku. - Chciałem. Ale zamiast tego byłem na wycieczce z tobą - stwierdził, zawracając jednak konia. To nie tak, że mieli gdzie pojechać.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości