Złote Imperium
Uciekli naturalnie bez najmniejdzego trudu, nawet się nie zdyszawszy.
- Dopiero przestali mnie ścigać, to musiałeś puknąć ulubionego lwa Królowej - zażartował Ravken, gdy zwolnili.
16.2: Wywiad z wampirem
- Akayla
- Kruk
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
Syrus zachichotał.
- Tak jakby to nie był twój pomysł - odciął się pogodnie. - Ech, brakowało mi cię.
Syrus zachichotał.
- Tak jakby to nie był twój pomysł - odciął się pogodnie. - Ech, brakowało mi cię.
- Cerro
- Takeshi
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
- I nawzajem - odpowiedział beztrosko Ravken.
*
Następne niemal dwa tygodnie Dana spędziła, pracując nad przenosinami ludzi z Ziemi Królowej. Nithael miał wrażenie, że mała królowa śpi tyle co on... Ale pomagało jej to wstawać rano i nie rozpaczać, i przesypiać większość nocy. Budziła się tylko czasem, żeby ukradkiem poszlochać w poduszkę. Poza tym, trzymała się nieźle, a kiedy ostatni mieszkaniec Ziemi został osiedlony na północnym wybrzeżu Królestwa, zamknęła się w komnatach i przespała ciurkiem szesnaście godzin. Nie tylko z powodu zmęczenia, ale i ulgi, że wszystko się udało.
Podczas gdy Elra przekazywał Amaterasu Ziemię, Nithael skupił się już zupełnie na procesie i zebrawszy obszerną dokumentację, przesłał ją pozostałym zainteresowanym państwom. Po kolejnym tygodniu oznajmił faraonowi:
- My jesteśmy gotowi. Archipelag potrzebuje jeszcze dwóch, trzech tygodni żeby przeprocesować wszystko, Międzygórze podobnie. Za miesiąc będzie po wszystkim.
- I nawzajem - odpowiedział beztrosko Ravken.
*
Następne niemal dwa tygodnie Dana spędziła, pracując nad przenosinami ludzi z Ziemi Królowej. Nithael miał wrażenie, że mała królowa śpi tyle co on... Ale pomagało jej to wstawać rano i nie rozpaczać, i przesypiać większość nocy. Budziła się tylko czasem, żeby ukradkiem poszlochać w poduszkę. Poza tym, trzymała się nieźle, a kiedy ostatni mieszkaniec Ziemi został osiedlony na północnym wybrzeżu Królestwa, zamknęła się w komnatach i przespała ciurkiem szesnaście godzin. Nie tylko z powodu zmęczenia, ale i ulgi, że wszystko się udało.
Podczas gdy Elra przekazywał Amaterasu Ziemię, Nithael skupił się już zupełnie na procesie i zebrawszy obszerną dokumentację, przesłał ją pozostałym zainteresowanym państwom. Po kolejnym tygodniu oznajmił faraonowi:
- My jesteśmy gotowi. Archipelag potrzebuje jeszcze dwóch, trzech tygodni żeby przeprocesować wszystko, Międzygórze podobnie. Za miesiąc będzie po wszystkim.
- Akayla
- Kruk
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
Elra w międzyczasie też miał ręce pełne roboty. Kwestię Królestw Południowych podomykał raczej szybko - i dobrze, bo żywność i w Imperium, i w Królestwie skończyła się, co oznaczało że faraon musiał zacząć sprowadzać ją skądinąd. Szczęśliwie, "zbiegiem okoliczności" nowo koronowany król Meselerinu wyrażał ogólną sympatię dla Freyów i chętnie zgodził się handlować.
Po pierwszym tygodniu od zatrzymania Parysusa, dzięki wysiłkom Pradawnych i zgodnie z ich prognozą, wszystkie chorobotwórcze żyjątka wymarły, a ludzie wrócili do zdrowia. Elra wreszcie mógł podnieść kwarantannę i zająć się tym, czym zamierzał jeszcze zanim zorientował się w problemie zarazy - ściągnięciem z powrotem ewakuowanej ludności.
Było to nieco prostsze do zorganizowania niż przenosiny, którymi zajmowała się Dana, więc poszło troszkę szybciej. Zrodziło też oczywiście inne zadania: miasto, dotychczas prawie puste, wróciło do stanu przepełnienia. Urzędnicy Elry pracowali w pocie czoła, by ustalić, skąd pochodzą uchodźcy z pustyni i odesłać ich do siedzib odpowiednich magnatów, by ci zaopiekowali się nimi, dopóki zniszczone przez obcą roślinność wioski nie zostaną odbudowane. Zajęli się także garstką ocalonych z hodowli Parysusa - zakwaterowali ich bezpiecznie w przyzwoitych mieszkaniach na czas oczekiwania na proces upiora.
W międzyczasie Elra podsuwał też żonie pomysły, co mogliby zrobić z architekturą ich pałacu, skoro już muszą dokonywać remontu. Była nawet chwila kiedy podniesiony został pomysł zbudowania zjeżdżalni z ich piętra do ogrodów.
Emocjonalnie, ten nawał zajęć był Elrze potrzebny dokładnie tak samo jak Danie. Dzięki niemu przynajmniej nie miał czasu czuć się winnym.
- Świetnie, dziękuję ci - odpowiedział Nithaelowi. - Zbaczając z tematu, czy ty także otrzymałeś zaproszenie na bankiet od króla Meselerinu?
Elra w międzyczasie też miał ręce pełne roboty. Kwestię Królestw Południowych podomykał raczej szybko - i dobrze, bo żywność i w Imperium, i w Królestwie skończyła się, co oznaczało że faraon musiał zacząć sprowadzać ją skądinąd. Szczęśliwie, "zbiegiem okoliczności" nowo koronowany król Meselerinu wyrażał ogólną sympatię dla Freyów i chętnie zgodził się handlować.
Po pierwszym tygodniu od zatrzymania Parysusa, dzięki wysiłkom Pradawnych i zgodnie z ich prognozą, wszystkie chorobotwórcze żyjątka wymarły, a ludzie wrócili do zdrowia. Elra wreszcie mógł podnieść kwarantannę i zająć się tym, czym zamierzał jeszcze zanim zorientował się w problemie zarazy - ściągnięciem z powrotem ewakuowanej ludności.
Było to nieco prostsze do zorganizowania niż przenosiny, którymi zajmowała się Dana, więc poszło troszkę szybciej. Zrodziło też oczywiście inne zadania: miasto, dotychczas prawie puste, wróciło do stanu przepełnienia. Urzędnicy Elry pracowali w pocie czoła, by ustalić, skąd pochodzą uchodźcy z pustyni i odesłać ich do siedzib odpowiednich magnatów, by ci zaopiekowali się nimi, dopóki zniszczone przez obcą roślinność wioski nie zostaną odbudowane. Zajęli się także garstką ocalonych z hodowli Parysusa - zakwaterowali ich bezpiecznie w przyzwoitych mieszkaniach na czas oczekiwania na proces upiora.
W międzyczasie Elra podsuwał też żonie pomysły, co mogliby zrobić z architekturą ich pałacu, skoro już muszą dokonywać remontu. Była nawet chwila kiedy podniesiony został pomysł zbudowania zjeżdżalni z ich piętra do ogrodów.
Emocjonalnie, ten nawał zajęć był Elrze potrzebny dokładnie tak samo jak Danie. Dzięki niemu przynajmniej nie miał czasu czuć się winnym.
- Świetnie, dziękuję ci - odpowiedział Nithaelowi. - Zbaczając z tematu, czy ty także otrzymałeś zaproszenie na bankiet od króla Meselerinu?
- Cerro
- Takeshi
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
- Owszem - odpowiedział Nithael. - To samowola naszego nowego króla? Czy jakaś zaplanowana akcja?
- Owszem - odpowiedział Nithael. - To samowola naszego nowego króla? Czy jakaś zaplanowana akcja?
- Akayla
- Kruk
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
- Samowola - odrzekł Elra. - Ale może to nie jest taki zły pomysł, pokazać się za granicą przy okazji innej niż wojna.
- Samowola - odrzekł Elra. - Ale może to nie jest taki zły pomysł, pokazać się za granicą przy okazji innej niż wojna.
- Cerro
- Takeshi
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
- Pewnie nie - przyznał Nithael takim tonem jakby już podejrzewał Berga o zdradę. - Wybacz wścibstwo, Najjaśniejszy Panie, czy z królową wszystko dobrze? - spytał, bo Dany istotnie nie było w zasięgu wzroku. Zabrała Ravkena na ostatnie przymiarki. I siebie, bo zamówiła dwie nowe suknie. I Ashorę, która odwiedziła ich w przerwie w leczeniu i wobec płomiennej przemowy Dany po tym jak Ravken oburzył ją stwierdzeniem, że wystarczy mu jedna sztuka ubrania, też poszła zamówić coś dla siebie na czas odwiedzin Imperium.
- Pewnie nie - przyznał Nithael takim tonem jakby już podejrzewał Berga o zdradę. - Wybacz wścibstwo, Najjaśniejszy Panie, czy z królową wszystko dobrze? - spytał, bo Dany istotnie nie było w zasięgu wzroku. Zabrała Ravkena na ostatnie przymiarki. I siebie, bo zamówiła dwie nowe suknie. I Ashorę, która odwiedziła ich w przerwie w leczeniu i wobec płomiennej przemowy Dany po tym jak Ravken oburzył ją stwierdzeniem, że wystarczy mu jedna sztuka ubrania, też poszła zamówić coś dla siebie na czas odwiedzin Imperium.
- Akayla
- Kruk
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
- Tak - zapewnił go Elra. - Poszli mierzyć nowe ubrania z Ravkenem i Ashorą. Wkrótce powinni wrócić.
- Tak - zapewnił go Elra. - Poszli mierzyć nowe ubrania z Ravkenem i Ashorą. Wkrótce powinni wrócić.
- Cerro
- Takeshi
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
Nithael przez chwilę wyglądał jakby coś mu się zwarło pod czaszką. Po prostu w jego oczach zagościła na pół sekundy kompletna pustka, gdy łączył niepasujące fakty.
- Rozumiem - skłamał gładko. - To dobrze. Słyszałem, co się stało, stąd troska. Już nie będę przeszkadzać, Najjaśniejszy Panie.
Nithael przez chwilę wyglądał jakby coś mu się zwarło pod czaszką. Po prostu w jego oczach zagościła na pół sekundy kompletna pustka, gdy łączył niepasujące fakty.
- Rozumiem - skłamał gładko. - To dobrze. Słyszałem, co się stało, stąd troska. Już nie będę przeszkadzać, Najjaśniejszy Panie.
- Akayla
- Kruk
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
- Jestem wdzięczny za troskę - zapewnił go Elra ciepło. - Do zobaczenia, Namiestniku.
Rozłączyli się. Elra potarł twarz, a potem poszedł do Jona. W sierocińcu było teraz mnóstwo pracy i chłopak tak się zaangażował, że dyrekcja była zmuszona dać mu dzień wolny.
- Jestem wdzięczny za troskę - zapewnił go Elra ciepło. - Do zobaczenia, Namiestniku.
Rozłączyli się. Elra potarł twarz, a potem poszedł do Jona. W sierocińcu było teraz mnóstwo pracy i chłopak tak się zaangażował, że dyrekcja była zmuszona dać mu dzień wolny.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości