18. Magia nie istnieje!

Tu piszemy nasze ST.
Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Akayla » śr mar 11, 2020 10:36 am

Krótko kiwnęła głową.

- Są za tamtą wydmą - wskazała na drugą stronę oazy. - Chodź, Szubieniczniku, pomożesz mi.

Przeszła między nimi i we wskazanym kierunku.

*

Elra mruknął.

- Nie wiem - przyznał. - Trochę chciałbym, żeby miał coś więcej do powiedzenia, ale pewnie masz rację.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Los » śr mar 11, 2020 10:40 am

- Chodźcie - rzucił Jon do swoich, bo ani myślał, będąc rannym, oddalać się gdzieś samotnie z obcymi.

*

- A jeśli powie, że przeprasza, zrobi ci się lepiej? - prychnął Gar.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Akayla » śr mar 11, 2020 10:57 am

Obca nie zwróciła na to szczególnej uwagi.

Po drugiej stronie wydmy rzeczywiście stały konie - dziesięć solidnie objuczonych wierzchowców, przywiązanych do nadpalonych belek. Nerwowo przestępowały z nogi na nogę i parskały, i z dobrego powodu - kilka metrów dalej siedział srebrny smok, w uprzęży i własnych bagażach.

Kobieta zabrała się za odwiązywanie koni. Wzięła pierwsze dwa i podała wodze Jonowi. Przyglądała mu się przy tym przez chwilę, mrużąc błękitne oczy.

- Ja cię znam - powiedziała powoli, chociaż wciąż przyglądała mu się bacznie. - Jesteś synem faraona. Tym od armii na Szarej Pustyni.

*

Elra skrzywił się.

- Nie. Ale co jeśli on też chciałby pozbyć się Augustusa?

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Los » śr mar 11, 2020 11:25 am

- A ty nasz smoka pani Adhary - stwierdził Jon.

*

- On jest kochankiem Augustusa - przypomniał mu Gar, ale bez pewności sprzed chwili.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Akayla » śr mar 11, 2020 11:36 am

- Jestem nią - sprostowała, obciągając chustkę z twarzy, żeby mógł się lepiej przyjrzeć. Uśmiechnęła się do niego blado. - Kruk prosił żeby dać ci w mordę za to żeś go nie posłuchał, ale chyba jednak nie trzeba.

*

- On się zawsze bał śmierci i jest wychowankiem Nithaela i hakkaich - mruknął Elra. - Może, być może, robi co robi żeby się dowiedzieć gdzie i kiedy dźgnąć. - Skrzywił się paskudnie. - Nie chcę robić nikomu nadziei, ale nie wiem czy to tak do końca rozsądnie odmówić wymiany paru słów.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Los » śr mar 11, 2020 11:43 am

- Dostaję w mordę bardzo często i nie wierzę, że wierzył, że posłucham - potaknął Jon z powagą.

*

Gar skrzywił się znowu i spojrzał na flagę, jakby to była jej wina.

- Smoka weź... - mruknął.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Akayla » śr mar 11, 2020 11:54 am

- Do niczego się nie przyznał - odrzekła Adhara z lekkim rozbawieniem, odwiązała resztę koni i rozdała wodze towarzystwu. - Chodź, staruszku - dodała do smoka, skoro zawrócili w kierunku oazy.

- Czuć od ciebie smokiem - po chwili mruknęła znów do Jona. - Grobowiec jest spalony, a po Nebie i Dzikusku ani śladu. Wiesz coś o tym?

*

- Wezmę. Jeszcze nie zwariowałem - zapewnił go Elra.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Los » śr mar 11, 2020 11:57 am

- Ojciec wrócił - odpowiedział Jon. - Był z nami, ale poleciał przodem. Isaku go ściga.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Akayla » śr mar 11, 2020 12:15 pm

- A więc jednak - sapnęła. - Na południe, do Czerwonych? - zgadła. - Wypocznijcie trochę i jedziemy. Poprowadzę was.

Kiedy doszli do oazy, przeprosiła na chwilę towarzystwo i poszła zająć się dwójką związanych Nieśmiertelnych. Znaczy, no, napić się. Głodna była.

Kiedy skończyła, z ich ciał także zdarła zbroję i odzież.

*

Elra dojadł, schował mumię Danę w namiocie razem z Garem i wsiadł na Neba.

- Zachowujemy dystans. Jeden podejrzany ruch i uciekamy z powrotem tutaj - poinstruował smoka, nim ten wzbił się w powietrze i przeleciał nisko nad ziemią na szczyt wydmy.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Los » śr mar 11, 2020 12:35 pm

Odsapnęli chwilę. Jon potarł czoło, ale nie był już rozpalony. Byli gotowi.

*

Postali chwilę i mogli popatrzeć na rozbite obozowisko Nieśmiertelnych. Była ich niecała setka. Cały oddział nie mógł być duży.

Po chwili ujrzeli pięknego białego konia, bez pośpiechu poruszającego się w ich kierunku. W połowie drogi jeździec ściągnął wodze i odpiął pas z mieczem, żeby rzucić go na piasek. Po chwili koń wspinał się już na szczyt wydmy i wreszcie Elra i Isaku stanęli twarzą w twarz, kilka metrów od siebie.


Wróć do „Opowieści”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: TurnitinBot [Bot] i 3 gości