Uniósł lekko brwi.
- Dziwne. Dowiem się od niej, co się stało. Ale to nic, mam ich jeszcze na pokładzie, dam wam. Na ten moment tylko my mamy takie rzeczy, dzięki nim zobaczycie obcy okręt już z daleka.
- Skoro już o zapasach, masz lekarstwa? Zależy mi żeby książę przeżył tę podróż.
- Mam, podzielę się. Właściwie, możecie przejść, zajrzeć do ładowni i częstować się, czym chcecie - zapewnił Syrus.
Elra kiwnął głową.
- Dziękuję. Poza tym, Oświecony miał dla ciebie teczkę z dokumentami, którymi warto się zainteresować, jeszcze ci ją da. - Elra spojrzał na Karaiego. - Skoro już mamy Syrusa pod ręką, mogę pójść do Isaku, zobaczyć czy dalej jest obrażony o zgonienie go z pokładu i spróbować go namówić do odpowiedzi przed Syrusem dla twojego spokoju ducha - zaoferował.
18. Magia nie istnieje!
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Jestem całkowicie spokojny. Jak już ci wyjaśniłem - powiedział Karai. - Idę oi teczkę.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
Elra skrzętnie ukrył irytację i solennie sobie obiecał, że przypomni o tym Karaiemu następnym razem, kiedy ten będzie miał uwagi do Isaku.
- Dziękuję - odrzekł po prostu. - Wezmę paru marynarzy i pójdę zebrać zapasy z twojego statku - dodał do Syrusa.
Hakkai krótko kiwnął głową i otworzył przed nim drzwi. Wyszli razem, a wampir rzucił krótką instrukcję do towarzyszy. Wkrótce okręty sczepiono burtami i przerzucono między nimi trap, żeby ludziom łatwiej było przejść.
Syrus poczekał na Karaiego w korytarzyku między kajutami.
- Dziękuję - odrzekł po prostu. - Wezmę paru marynarzy i pójdę zebrać zapasy z twojego statku - dodał do Syrusa.
Hakkai krótko kiwnął głową i otworzył przed nim drzwi. Wyszli razem, a wampir rzucił krótką instrukcję do towarzyszy. Wkrótce okręty sczepiono burtami i przerzucono między nimi trap, żeby ludziom łatwiej było przejść.
Syrus poczekał na Karaiego w korytarzyku między kajutami.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
Karai odszukał go i podał mu teczkę.
- Szczerze mówiąc, myślałem że Elra będzie nalegał na przepytanie księcia, ale chyba się łudziłem - powiedział. - Zrób z tego dobry użytek. Czas nas goni.
- Szczerze mówiąc, myślałem że Elra będzie nalegał na przepytanie księcia, ale chyba się łudziłem - powiedział. - Zrób z tego dobry użytek. Czas nas goni.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
Syrus wziął teczkę, zerknął na zdobiącą ją rycinę i przytaknął.
- Albo ustalił sobie wersję wydarzeń i, świadomie lub nie, bardzo chce się jej trzymać, albo nie chciał się kłócić z tobą - ocenił. - Przyuczyłem do wychwytywania kłamstwa wszystkich w mojej załodze. Zostawię ci po dwóch na drakkar. Ty będziesz mógł wrócić do tematu jeśli uznasz za stosowne, ja będę się mniej martwił że ktoś dokona abordażu i przytłoczy was przewagą liczebną. W porządku?
- Albo ustalił sobie wersję wydarzeń i, świadomie lub nie, bardzo chce się jej trzymać, albo nie chciał się kłócić z tobą - ocenił. - Przyuczyłem do wychwytywania kłamstwa wszystkich w mojej załodze. Zostawię ci po dwóch na drakkar. Ty będziesz mógł wrócić do tematu jeśli uznasz za stosowne, ja będę się mniej martwił że ktoś dokona abordażu i przytłoczy was przewagą liczebną. W porządku?
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Ustalił sobie. Uwierz mi, nie da się patrzeć na jego nadskakiwanie Isakusiowi - mruknął Karai. - Zostaw, jeśli możesz. Ale przede wszystkim znajdź Jona.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Był zirytowany, więc może być też że jedno i drugie - uznał Syrus. - Z tobą czasem trudno się spierać. Postaram się znaleźć. Posłać go potem na spotkanie z wami? Dokąd? Wyprzedzicie nas o dobry kawałek, ja nie mam czelności pływać prosto przez wody Południa.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Na Północ, tylko sprawdź przedtem, jak się tam sprawy potoczyły - powiedział Karai. - A jeśli potoczą się źle... To na Wschód, o ile z nim będzie Kellam. I odszukaj wtedy Mamoru. Żeby mu powiedzieć, że nastał jego czas.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Hai - odrzekł krótko Syrus. Spojrzał na Karaiego i uścisnął jego ramię. - Uważaj na siebie, przyjacielu.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Niech duchy pustyni czuwają nad tobą - odpowiedział poważnie Karai; w tym wypadku było to błogosławieństwo.
Kiedy drakkary rozdzieliły się w końcu z małą flotą Syrusa, byli już lepiej zaopatrzeni. Wiatr im nie sprzyjał, ale kapitan kazał wysunąć wiosła, by nadrobić stracony czas i okręty spiesznie cięły ciemne wody pod roziskrzonym gwiazdami niebem.
Kiedy drakkary rozdzieliły się w końcu z małą flotą Syrusa, byli już lepiej zaopatrzeni. Wiatr im nie sprzyjał, ale kapitan kazał wysunąć wiosła, by nadrobić stracony czas i okręty spiesznie cięły ciemne wody pod roziskrzonym gwiazdami niebem.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość