18. Magia nie istnieje!
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Nie, nie dotarła - przyznał Elra. - Przynajmniej nie mam wieści na ten temat. - Milczał chwilę. - Poślę wampiry na rozeznanie, jeśli są tam chorzy, wyczują ich - zdecydował. - Wyglądasz jakbyś miał zaraz usnąć, wszystko dobrze? - zatroskał się.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Wszystko wspaniale - zapewnił Isaku. - Najwięcej najemników ma Lunden - dodał. - Pamiętasz Lundena? Byłeś z nim na polowaniu na ptaki, a potem prawie skazali mnie razem z nim za handel ludźmi. Trzeba będzie jakoś się z nim dogadać.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Tego sukinsyna? Tak, pamiętam - przyznał Elra z westchnieniem. - Trudno zapomnieć. Z tego co pamiętam tobie się upiekło, bo dokonywałeś tam z nimi tylko obrazy moralności, ale jego rzeczywiście skazaliśmy za handel ludźmi. Jego i trochę jego znajomych. Będzie ciężko.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Tak, i wciąż siedzi w domu, a jego interesy prowadzi żona - dodał Isaku. - Odwiedza go, o ile się nie mylę, co czwartek. Pięć tysięcy wojsk, Elra. A byłoby więcej, gdybym ich pozwolił. Tylko na tym jednym arystokracie.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
Elra westchnął w zamyśleniu. Oderwał na chwilę wzrok od twarzy Isaku i zauważył że przez szparę w szlafroku księciu trochę widać... prywatne części. Elra chrząknął z zażenowaniem i jednak uniósł głowę, żeby skupić się z powrotem na jego twarzy.
- Można mu dać zwolnienie z aresztu domowego ale śmiem wątpić, by to było dla niego wystarczające. Masz jakiś pomysł, jak zakopać topór wojenny z Lundenem bez zapraszania go do intymnych zabaw? Chyba że ty i Fabia macie na to ochotę - mruknął. - Nie uważam tego za dobry pomysł po ostatnim razie, ale przecież wam nie zabronię.
- Można mu dać zwolnienie z aresztu domowego ale śmiem wątpić, by to było dla niego wystarczające. Masz jakiś pomysł, jak zakopać topór wojenny z Lundenem bez zapraszania go do intymnych zabaw? Chyba że ty i Fabia macie na to ochotę - mruknął. - Nie uważam tego za dobry pomysł po ostatnim razie, ale przecież wam nie zabronię.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Och, on nie siedzi w areszcie domowym - powiedział Isaku, niedbałym ruchem poprawiając szlafrok, bo chwilowe zainteresowanie Elry jakoś nie umknęło jego uwadze. - On siedzi w lochu, trzy czy cztery piętra pod nami. Sądzę, że to złudna nadzieja, że jakiekolwiek zabawy go do czegoś przekonają. Będzie chciał amnestii.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
Elra mruknął.
- To zmienia postać rzeczy - przyznał. - Długo wytrzymał, skurczybyk. Można mu dać amnestię w zamian za jego najemników - przyznał. - Do tego nawet nie potrzeba balu. Co z pozostałymi arystokratami?
- To zmienia postać rzeczy - przyznał. - Długo wytrzymał, skurczybyk. Można mu dać amnestię w zamian za jego najemników - przyznał. - Do tego nawet nie potrzeba balu. Co z pozostałymi arystokratami?
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Nie mam pojęcia - przyznał książę. - Trzeba by wzniecić w nich poczucie patriotyzmu albo poczucie, że mogą coś zyskać na wsparciu nas. Nie sądzę, żeby przyjęli na przykład obietnicę pozycji w Radzie Królewskiej, bo dobrze wiedzą, że gdy Nithael się pojawi, zdemontuję Radę lub cokolwiek podobnego. Obietnica ziemi, niemałych i bogatych aerałów, może przekonać tych, którzy mają komu tę ziemię dać. Problem w tym, że jeśli jeden odmówi, reszta się przestraszy i również zachowa swoich najemników.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Z wzniecaniem poczucia patriotyzmu może być problem. Ciebie mogą nie potraktować poważnie, a ja mam przykrą tendencję do budzenia antypatii w ludziach - stwierdził. - Za to ziemię można im obiecywać. Trzeba w końcu coś zrobić z Południem, kiedy już je podbijemy. Część pewnie powinniśmy uczciwie odstąpić Meselerinowi i Międzygórzu, jeśli będą chcieć, ale resztę można spokojnie rozdać między naszych możnych. Ale tam jest tyle tych polis że powinno się znaleźć przynajmniej jedno dla każdej rodziny.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Dobrze. No, to taki miałem pomysł - powiedział i przeciągnął się. - Wracam na śniadanie. Dzięki.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość