16.2: Wywiad z wampirem

[Cerro]

Złote Imperium

Dana, nieco sina od dławienia się, pokiwała głową.

- Ręce w górę - polecił Alim i walnął ją w plecy, aż się zachwiała, ledwie je podniosła.

- Dziękuję - sapnęła.

[Akayla]

Złote Imperium

Adhara podsunęła jej rękę, żeby mogła się podeprzeć.

- Chodź, nie stójmy tak na korytarzu - powiedziała, uśmiechając się przepraszająco do obstawy pod drzwiami Karaiego. Potem pociągnęła Danę w kierunku komnat Alima, żeby mogli sobie usiąść wszyscy we troje. - Proszę, nie miej Karaiemu za złe - mruknęła półgłosem, kiedy już się oddalili poza zasięg słuchu. - Stara się.

[Cerro]

Złote Imperium

- Nie mam mu nic za złe - zapewniła Dana. - Ale ktoś musi pilnować, żeby się zanadto nie rozhulał.

[Akayla]

Złote Imperium

Adhara mruknęła.

- To niekoniecznie na teraz - dodała - ale będę potrzebowała, żebyś znalazła czas na spotkanie z kandydatkami na moje miejsce w zarządzie Domów. Nie chcę nikogo tam wsadzać bez twojej zgody.

[Cerro]

Złote Imperium

- Nie musisz, zajmę się tym - zapewniła Dana. - Nie wierzę, że ci to odebrał! Jakby to był jego świątynny projekt! Ale za nic nie mogłam go przekonać. Uparł się, że albo zrezygnujesz, albo wycofa swoje poparcie...

[Akayla]

Złote Imperium

- Przez to oficjalne poparcie, Domy podpadają pod organizacje zrzeszone ze Świątynią - zauważyła Adhara. - Wyraził się jasno. Dziękuję - dodała ciepło.

Weszli do komnat i rozsiedli się, Adhara tuż obok Alima. Delikatnie ujęła go za rękę.

- A wy jak się trzymacie? Większość uderzenia wymierzona była w pałac...

[Cerro]

Złote Imperium

- Jest zrujnowany. Znaczna część spłonęła - powiedziała Dana. - Nie wiem jak go odbudujemy, nie mamy na to złota. Chyba będziemy musieli się gdzieś przenieść... Jeszcze o tym nie rozmawialiśmy.

[Akayla]

Złote Imperium

Adhara zerknęła na Alima. Krótko. Niewinnie. Głównie ponieważ zwietrzyła okazję.

- To okropne - sapnęła. - Bardzo wam współczuję... to chyba was skaże na sprowadzenie się na głowy panów ziemskich...?

- Zbudowałam kiedyś miasto. Z niewielkim wsparciem architekta, mogę podnieść, co im się zawaliło lub postawić nowe budynki z kamienia w miejsce drewnianych, które się spaliły. I odtworzyć ogrody - zwróciła się dyskretnie do Alima. - Czy chcesz, żebym się tego złapała? Część mogą nam zapłacić w utrzymaniu, reszty doprosimy się kiedy odbudują trochę skarbiec. Będziemy dostatecznie ubezpieczeni, żeby poszukać i podjąć się czegoś, co da ci satysfakcję.

[Cerro]

Złote Imperium

- Nie wiem jeszcze, czy wyjedziemy. Szczerze mówiąc teraz przyszło mi do głowy - powiedziała Dana. - I nie, raczej nie. Północny pałac też jest nasz - przypomniała. - Nawet jeśli Elra za nim nie przepada.

- Nie wiem, czy twoja mała przyjaciółka to dobry pomysł na zarobienie pieniędzy. I nie sądzę, żeby o same mury chodziło, wszak mają Neatana. Obawiam się po prostu, że taka propozycja skończy się prośbą do Karaiego, a w konsekwencji rozkazem dla nas. Oświecony dość jasno mi powiedział, że nie zamierza rezygnować z rozporządzania nami w razie potrzeby. Wiesz, kogo trzeba znaleźć? Tego łowcę. On jest pierwszym nieumarłym Czerwonym. Może coś mi rozjaśni. - Milczał chwilę. - Poza tym, nie chcę żebyś to ty zajmowała się utrzymaniem rodziny. Zrozum, że mnie to obraża.

[Akayla]

Złote Imperium

- Ach, no tak - zachichotała Adhara. - To na pewno się ucieszy! I Nithael pewnie też - stwierdziła z rozbawieniem.

- Przepraszam - mruknęła Adhara natychmiast. - Nie chciałam, wybacz mi. - Milczała chwilkę. - Syrus jest w Świątyni. Doprowadzi cię do Ravkena - podsunęła.