19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Tu piszemy nasze ST.
Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Los » śr lut 23, 2022 2:00 pm

- Zgadza się, książę - potaknął Bashar, otwierając przed nim drzwi.

*

- O, świetnie. A jak nie to postawi się tam kartony z mniej ważnymi rzeczami i zamówi szafy - uznała N'gaya.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » śr lut 23, 2022 2:12 pm

Ver pokiwał głową.

- Dziękuję.

W takim wypadku najpierw może pójdzie do Fabii.

*

Fariha pokiwała głową.

- Chodź, zobaczymy.

Wyprowadziła N'gayę na piętro, do pierwszego z dwóch pokoi. Drzwi otwarły się ze skrzypieniem.

Meble w środku jak najbardziej były - pod ścianami i jako nierówna wysepka na środku, poprzykrywane prześcieradłami żeby się nie kurzyły.

Fariha podniosła jedno z prześcieradeł. Komoda pod nim była niebieska w chmurki.

Wampirzyca zamrugała.

- Coś mi mówi że Ver nie jest pierwszym właścicielem tego domu - mruknęła, ostrożnie wysuwając szufladę. Były w niej starannie poukładane pudełka klocków.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Los » śr lut 23, 2022 2:14 pm

Bashar zaprowadził go do biblioteki, a służba doniosła tylko świeże naczynie, bo napoje i przekąski już tam były.

*

N'gaya zagapiła się.

- Ver spodziewa się dziecka? - spytała.

Jej ton mówił, że jeśli spodziewa się dziecka, to dziecko może nie doczekać spotkania z tatusiem.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » śr lut 23, 2022 2:29 pm

- Niby z kim? - zapytała sceptycznie Fariha. - Zresztą, gdyby tak było nie zostawiłby nas tu samych.

Zostawiła w spokoju nieszczęsne klocki i zamiast tego zanurkowała pod innym prześcieradłem, narzuconym na szafę. Po chwili wyłoniła się z powrotem, z jedwabną koszulką. Przycisnęła ją do nosa.

- Używana. I spora - stwierdziła, podając ją N'gayi, żeby sobie zobaczyła. - Między osiem a dziesięć lat.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Los » śr lut 23, 2022 2:34 pm

N'gaya myślała chwilę.

- W sumie kiedyś mieszkały tu dzieci królowej Dany - przypomniała sobie. - Chyba można to popakować i gdzieś wynieść. Albo od razu wywieźć do sierocińców.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » śr lut 23, 2022 2:42 pm

- Mhm, można zadzwonić do jakichś ludzi żeby to zabrali i oddali sierocińcom - potaknęła Fariha. - Pytanie czy chcesz te meble - dodała, obsuwając prześcieradło, żeby odsłonić kolejną szafę, wymalowaną, dla odmiany, w koniki. - Bo jak nie, to można spróbować znieść to wszystko od razu w meblach.

Powinna dać radę udźwignąć taką szafę z ciuchami. Chyba. Być może. Nigdy w sumie nie sprawdzała granic swoich możliwości.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Los » śr lut 23, 2022 4:00 pm

- Hmm... - N'gaya pomacała szafkę. - To niezłe meble. Pewnie dobre drewno. Można po prostu zeszlifować tę farbę w wolnej chwili i je wypolerować, albo odmalować na... hm, bardziej dorosłe. To i tak w tej chwili nie ma wielkiego znaczenia jak wyglądają, skoro nikt tu nie wchodzi.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » śr lut 23, 2022 4:08 pm

Fariha mruknęła i też pomacała. Zastanawiała się chwilę.

- Można też trochę oszukać, póki ich sobie nie przerobicie - oceniła. - Jaki chcesz kolor?

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Los » śr lut 23, 2022 4:10 pm

- Ja... hmmm... - Rozejrzała się po pomieszczeniu, potem spojrzała na mebel. - Może mahoń?

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » śr lut 23, 2022 4:16 pm

Fariha wymamrotała zaklęcie i szafka w oczach zmieniła kolor na bardzo ładny, głęboki mahoniowy. Fariha zostawiła ją w spokoju i obeszła pokój, ściągając prześcieradła ze wszystkich mebli i traktując każdy w ten sam sposób.

- To co tutaj robimy? Prywatną garderobę z toaletką czy raczej miejsce na mniej używane rzeczy? - zapytała, kiedy już skończyła.

Bo od tego zależało, które kufry należało tu wnieść. A Ver jakąś garderobkę miał. Jak ścisnąć jego ciuchy, albo w ogóle wynieść część, to trochę ubrań N'gayi się tam na pewno też zmieści.


Wróć do „Opowieści”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości