20.1: Into the Abyss
- Akayla
- Kruk
Re: 20.1: Into the Abyss
- Och? - mruknęła Luiza. Oddała oszczep Mentianowi i poszła zajrzeć w ślad za Nurim, głęboko wciągając powietrze.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.1: Into the Abyss
Pomieszczenie wydawało się opustoszałe, za to zza kolejnych drzwi sączył się słaby, ludzki zapach i nawet dobiegał stamtąd dźwięk czyjegoś świszczącego oddechu.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.1: Into the Abyss
Luiza odsunęła się wobec tego od otworu.
- Kolejny śmiertelnik - poinformowała towarzyszy, trochę ściszając głos.
- Naprawdę? - mruknął Koji i teraz z kolei on podszedł, wyleźć na gruz i zajrzeć do środka przez dziurę pod sklepieniem przejścia.
- Kolejny śmiertelnik - poinformowała towarzyszy, trochę ściszając głos.
- Naprawdę? - mruknął Koji i teraz z kolei on podszedł, wyleźć na gruz i zajrzeć do środka przez dziurę pod sklepieniem przejścia.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.1: Into the Abyss
Dotarł praktycznie na sam szczyt, kiedy spod nogi odsunął mu się jakiś kamień i z łomotem całej lawiny hakkai wylądował z powrotem na dole. Ruko zachichotała, zarazem subtelnie i tak że doskonale było to słychać.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.1: Into the Abyss
Hakkai uniósł na ramieniu i obejrzał się na kunoichi, maskując urazę.
- Może sama spróbujesz, Neko? - zaoferował uprzejmie.
W końcu łatwo stać z boku i się śmiać.
- Może sama spróbujesz, Neko? - zaoferował uprzejmie.
W końcu łatwo stać z boku i się śmiać.
- Cerro
- Takeshi
Re: 20.1: Into the Abyss
- Cóż to za pogański obyczaj, posyłać przodem kobietę? - spytał Nuri, marszcząc brwi i sam zaatakował gruzy.
Dostał się na sam ich szczyt z łatwością, podczas gdy Neko była zajęta łobuzerskim mruganiem do okrytego hańbą hakkaiego.
Mentian odwrócił się, by zwrócić śmiertelnikom uwagę, że hałasują. Kątem oka wychwycił jednak ruch Strzałki i skoczył, zatrzymać jego rękę z nożem. Nie zdołał - ostrze zagłębiło się w gardło pozbawionego nóg śmiertelnika. Niewiele mu zrobiło, poza tym że zaczął zalewać i krztusić się krwią, rzucając jak ryba.
- Co ty wyrabiasz? - wysyczał Mentian.
- Skracam mu cierpienia - odrzekł beztrosko Strzałka.
- Nie wygląda jakby mniej cierpiał!
- Jak mi się uda trafić w aortę to zacznie się dusić i straci przytomność - wyjaśnił krasnolud, podrzucając w powietrze nóż.
Ostrze zakręciło młynka w powietrzu i wylądowało z powrotem w jego dłoni.
Nuri tymczasem zsunął się na powrót z gruzowiska.
- Jest tam śmiertelnik - potwierdził. - Wydaje się mocno poraniony i ściska jakąś skrzynię. Na ścianach są wydrapane znaki, ale nie znam alfabetu. Tylko część napisu jest po meselerińsku. "Lękajcie się cieni". Widziałem przynajmniej czworo drzwi.
Dostał się na sam ich szczyt z łatwością, podczas gdy Neko była zajęta łobuzerskim mruganiem do okrytego hańbą hakkaiego.
Mentian odwrócił się, by zwrócić śmiertelnikom uwagę, że hałasują. Kątem oka wychwycił jednak ruch Strzałki i skoczył, zatrzymać jego rękę z nożem. Nie zdołał - ostrze zagłębiło się w gardło pozbawionego nóg śmiertelnika. Niewiele mu zrobiło, poza tym że zaczął zalewać i krztusić się krwią, rzucając jak ryba.
- Co ty wyrabiasz? - wysyczał Mentian.
- Skracam mu cierpienia - odrzekł beztrosko Strzałka.
- Nie wygląda jakby mniej cierpiał!
- Jak mi się uda trafić w aortę to zacznie się dusić i straci przytomność - wyjaśnił krasnolud, podrzucając w powietrze nóż.
Ostrze zakręciło młynka w powietrzu i wylądowało z powrotem w jego dłoni.
Nuri tymczasem zsunął się na powrót z gruzowiska.
- Jest tam śmiertelnik - potwierdził. - Wydaje się mocno poraniony i ściska jakąś skrzynię. Na ścianach są wydrapane znaki, ale nie znam alfabetu. Tylko część napisu jest po meselerińsku. "Lękajcie się cieni". Widziałem przynajmniej czworo drzwi.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.1: Into the Abyss
- Może to południowy alfabet? - zaryzykowała Morrigan. Nie wiedziała, czy Nuri by go poznał czy nie. W ogóle mało o nim wiedziała. - W każdym razie, chyba warto posłuchać ostrzeżenia...
Luiza mruknęła.
- Hej, ty tam - zawołała w kierunku dziury. - Możemy porozmawiać?
Luiza mruknęła.
- Hej, ty tam - zawołała w kierunku dziury. - Możemy porozmawiać?
- Cerro
- Takeshi
Re: 20.1: Into the Abyss
Nuri wzruszył ramionami.
- Jak? Jak mamy posłuchać ostrzeżenia? - spytała przytomnie Ember. - Tu wszędzie są cienie i półcienie.
Przez chwilę panowała cisza. A potem z komnaty odpowiedział głos. Był słaby, ledwie słyszalny, a słowa zupełnie niezrozumiałe. Nie był to z pewnością żaden język, istniejący obecnie; najprawdopodobniej to w ogóle nie był język z ich świata.
- Jak? Jak mamy posłuchać ostrzeżenia? - spytała przytomnie Ember. - Tu wszędzie są cienie i półcienie.
Przez chwilę panowała cisza. A potem z komnaty odpowiedział głos. Był słaby, ledwie słyszalny, a słowa zupełnie niezrozumiałe. Nie był to z pewnością żaden język, istniejący obecnie; najprawdopodobniej to w ogóle nie był język z ich świata.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.1: Into the Abyss
- Moglibyśmy spróbować zorganizować sobie jakieś lampy albo pochodnie - odrzekła dziewczyna po chwili namysłu. - Jeśli tylko mamy materiały.
Luiza milczała chwilę.
- To chyba znaczy nie - mruknęła, a potem, po chwili namysłu, sama zaczęła się wspinać, najpierw się rozejrzeć i ocenić sytuację, a potem może jednak przecisnąć się na drugą stronę.
Śmiertelnik nie brzmiał jakby miał siły do bójki. Nie brzmiał też, jakby ich wyklinał tak jak poprzedni. To może uda się z nim porozumieć na migi. A przecież nie można wykluczyć, że coś widział.
Luiza milczała chwilę.
- To chyba znaczy nie - mruknęła, a potem, po chwili namysłu, sama zaczęła się wspinać, najpierw się rozejrzeć i ocenić sytuację, a potem może jednak przecisnąć się na drugą stronę.
Śmiertelnik nie brzmiał jakby miał siły do bójki. Nie brzmiał też, jakby ich wyklinał tak jak poprzedni. To może uda się z nim porozumieć na migi. A przecież nie można wykluczyć, że coś widział.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.1: Into the Abyss
Człowiek leżał niemal na środku komnaty. W jednej dłoni rozpaczliwie ściskał lekki wygięty miecz, drugą tulił do siebie jakąś skrzynię. Był zarośnięty i poraniony - raczej przez broń kłutą niż demony. Z tym widzeniem to było raczej kiepsko, bo zamiast oczu miał dwie puste, krwawe jamy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości