20.2: Przygody Kruka żeglarza

Tu piszemy nasze ST.
Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza

Postautor: Los » pn kwie 25, 2022 7:15 pm

- Sądzę, że raczej mocno - powiedziała Yuki. - Rzuciłam jej tylko jakiś skrawek i od razu zwęszyła okazję. Nawet nie sądzę, żeby jej brakowało towarzystwa, całkiem wyraźnie to samotnik.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza

Postautor: Akayla » pn kwie 25, 2022 7:26 pm

Tau pokiwał głową.

- Fascynujące stworzenie - przyznał. - Kiedy się ośmieli, będzie ją można sporo nauczyć.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza

Postautor: Los » pn kwie 25, 2022 8:34 pm

- O ile się ośmieli - potaknęła Yuki, ponownie próbując dotknąć Pies przy okazji podawania jej pokarmu.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza

Postautor: Akayla » pn kwie 25, 2022 8:43 pm

Tym razem, Pies nie odsunęła się. Trudno powiedzieć czy w ogóle zauważyła, że jest dotykana - sprawiała wrażenie kompletnie skupionej na jedzeniu.

Tau uśmiechnął się lekko.

- Myślę, że jest na dobrej drodze - ocenił pogodnie.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza

Postautor: Los » wt kwie 26, 2022 8:12 am

Yuki nie odpowiedziała, ale uśmiechnęła się. Jej aura, z natury raczej chłodna i zdystansowana, stała się wyczuwalnie przyjemniejsza.

Siedzieli z Pies, zachęcając ją do podchodzenia i pozwalania na dotyk w zamian za kawałki mięsa, dopóki się nie skończyło.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza

Postautor: Akayla » wt kwie 26, 2022 8:53 am

Pies usiadła przy nich i przez dłuższą chwilę gapiła się na nich wyczekująco. W końcu chyba jednak zrozumiała, że nic więcej nie dostanie, odwróciła się więc, podrapała tylną łapą za głową, i poczłapała w zarośla. Krzaki drgały jeszcze przez chwilę, a potem przestały gdy ułożyła się do snu.

Tau siedział dalej tam gdzie był, wyczuwalnie zadowolony. Bardzo miła była ta wycieczka. Aż szkoda było się wracać w rażące światła wioski.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza

Postautor: Los » wt kwie 26, 2022 9:45 am

Yuki wyciągnęła się na plecach, poprzednio zerknąwszy tylko, czy na pewno nie położy się na czymś jadowitym i złowieszczym. Mało spała przez swój nocny rekonesans i teraz była znużona, ale ciemność niespecjalnie sprzyjała senności.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza

Postautor: Akayla » wt kwie 26, 2022 10:21 am

Tau siedział jeszcze chwilę, zerkając na nią dyskretnie. Zaczynał ją naprawdę lubić, cholera.

Obejrzał się też - głupio byłoby dać się ukąsić w oko - a potem położył się obok Yuki, niby zupełnie przypadkiem dotykając jej dłoni. Samymi czubkami palców.

Jeśli miał oberwać, to wolał oberwać teraz, kiedy jeszcze łatwo będzie wybić sobie te głupoty z głowy.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza

Postautor: Los » wt kwie 26, 2022 11:07 am

Yuki po prostu cofnęła dłoń, nie wnikając, czy rzeczywiście był to przypadek. Po Lukasie miała jeszcze ograniczone zainteresowanie takimi sprawami. Przed Lukasem w gruncie rzeczy też, ale ten był zwyczajnie skutecznie upierdliwy w swoim zachowaniu.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza

Postautor: Akayla » wt kwie 26, 2022 11:35 am

Tau wobec tego leżał chwilę, a potem uniósł rękę, żeby nakryć ramieniem oczy. Dobrze wiedzieć.

Leżał dość długo nim w końcu usnął. Ciemności naprawdę nie sprzyjały zasypianiu.

*

Dzień 3

Rano obudziło go drżenie ziemi.

Tau poderwał się gwałtownie na nogi, w samą porę by zobaczyć jak spod Yuki nagle wyrasta drzewo. Całe, wielkie, liściaste drzewo. Uniosło wampirzycę w rozrastającej się gwałtownie koronie, nim wreszcie się zatrzymało, gdzieś między czubkami otaczających ich zewsząd choinek.

Pies wylazła z krzaków, zagruchała, zdziwiona i rozpostarła ważkowate skrzydła. Podniosła się z ziemi do wtóru głośnego trzepotu i chwilę później wylądowała w gałęziach, przyglądając się Yuki ciekawie.

- Jesteś cała? - upewnił się Tau, który też zdążył się w międzyczasie wspiąć.

Poza nagłym drzewem, panowała wokół nich nienaturalna cisza - las okrywał całun gęstej, mlecznej mgły, było zimno, wilgotno i nieprzyjemnie.


Wróć do „Opowieści”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości