Isaku wziął głęboki oddech i skinął głową.
- Nie ma na co czekać, w każdej chwili może nam uciec - stwierdził. - Także jeżeli jesteście gotowe, do dzieła.
17. Wredne i rogate
- Akayla
- Kruk
Re: 17. Wredne i rogate
Ravhony potaknęły i zniknęły w błyskach magii.
Kiedy Isaku pojawił się na wyspie, zobaczył budynek laboratorium. Cały front oświetlały, jasne, kuliste lampy. Po bliższej inspekcji jednak stawało się natychmiast jasne, że owe źródła światła to gigantyczne kule mocy, przytrzymywane przez Ravhony u wylotów luf.
Ścieżka między ciasno upakowanymi klatkami monstrów prowadziła do drzwi - niskich, dostosowanych do potrzeb Pradawnego.
Kiedy Isaku pojawił się na wyspie, zobaczył budynek laboratorium. Cały front oświetlały, jasne, kuliste lampy. Po bliższej inspekcji jednak stawało się natychmiast jasne, że owe źródła światła to gigantyczne kule mocy, przytrzymywane przez Ravhony u wylotów luf.
Ścieżka między ciasno upakowanymi klatkami monstrów prowadziła do drzwi - niskich, dostosowanych do potrzeb Pradawnego.
- Cerro
- Takeshi
Re: 17. Wredne i rogate
Isaku, zgodnie z planem, uderzył magią w działa, niszcząc wszystkie naraz. Kiedy Ravhony podniosły barierę, wziął pozostałe i razem wpadli do wnętrza budynku, oczywiście w dość niewygodnych pozycjach. Ale chyba nikt, nauczony przykrym doświadczeniem, nie zamierzał się do Pradawnego zanadto zbliżać.
- Akayla
- Kruk
Re: 17. Wredne i rogate
Szli nie dłużej niż minutę, kiedy jedna z Ravhon bardzo gwałtownie podniosła wokół nich barierę, o którą wszyscy pozostali o mało się nie przewrócili. I słusznie zrobiła, bo chwilę później białomagiczna eksplozja rozdarła na strzępy korytarz którym szli, szczęśliwie odbijając się od ich ochronnego bąbelka, który zresztą zaraz przysypała gruba warstwa gruzu.
Jednocześnie, na zewnątrz, zaklęcia które utrzymywały wymiarową narośl naroślą najwyraźniej przestały działać, bo latająca wyspa wyłoniła się powoli nad wybrzeżem Królestw i zaczęła spadać w kierunku morza.
Jednocześnie, na zewnątrz, zaklęcia które utrzymywały wymiarową narośl naroślą najwyraźniej przestały działać, bo latająca wyspa wyłoniła się powoli nad wybrzeżem Królestw i zaczęła spadać w kierunku morza.
- Cerro
- Takeshi
Re: 17. Wredne i rogate
Isaku zaklął w duchu i rozpuścił czarno i białomagiczne zaklęcia, by odnaleźć ich cel. Liczył szczególnie na czarną magię, bo jeśli jego klątwa miałaby znaleźć Pradawnego, ten będzie zmuszony zbić ją własną magią. I tyle wystarczyło, by go zlokalizować.
- Akayla
- Kruk
Re: 17. Wredne i rogate
Magia Isaku została zbita w dwóch miejscach - niebezpiecznie blisko trzymającej barierę Ravhony i w głębi laboratorium.
W tym samym czasie Ravhona od bariery podjęła się zadania złapania i podtrzymania wyspy w powietrzu - nie było to łatwe, ale raczej niezbędne, bo fale były coraz bliżej, a cała struktura zdążyła już zacząć się przechylać do bardziej pionowej pozycji - budynek Pradawnego ciążył i ściągał przeciwległy koniec wyspy niżej.
Pozostawiło ją to otwartą na atak zza pleców.
Jednocześnie, pozostałe towarzyszące Isaku Ravhony zmiotły i odrzuciły otaczający ich gruz, otwierając im pole widzenia na obcą Ravhonę, która właśnie w tym momencie miotała magią w ich towarzyszkę.
W tym samym czasie Ravhona od bariery podjęła się zadania złapania i podtrzymania wyspy w powietrzu - nie było to łatwe, ale raczej niezbędne, bo fale były coraz bliżej, a cała struktura zdążyła już zacząć się przechylać do bardziej pionowej pozycji - budynek Pradawnego ciążył i ściągał przeciwległy koniec wyspy niżej.
Pozostawiło ją to otwartą na atak zza pleców.
Jednocześnie, pozostałe towarzyszące Isaku Ravhony zmiotły i odrzuciły otaczający ich gruz, otwierając im pole widzenia na obcą Ravhonę, która właśnie w tym momencie miotała magią w ich towarzyszkę.
- Cerro
- Takeshi
Re: 17. Wredne i rogate
Isaku, na całe szczęście, miał informację, że coś się dzieje. Ponad głowami Ravhon posłał potężne uderzenie własnej magii, które następnie skręciło gwałtownie, by zderzyć się z atakiem obcej Ravhony. Chciał je tylko odbić, a tę Ravhonę zostawić swoim towarzyszkom - bo sam zamierzał skoczyć w głąb laboratoriów i dopaść w końcu Pradawnego.
- Akayla
- Kruk
Re: 17. Wredne i rogate
Nie musiał im mówić - dwie natychmiast skoczyły z powrotem, ratować swoją siostrę. Trzecia podążyła w głąb w ślad za Isaku.
Pradawny siedział na kryształowym filarze, w dużym i pustym pomieszczeniu. Spojrzał na nich szkarłatnymi ślepiami, wyszczerzył kły i zasyczał gniewnie. Podłoga pod ich stopami błysnęła, Ravhona w ostatniej chwili osłoniła ich przed uderzeniem zaklęcia.
Pradawny siedział na kryształowym filarze, w dużym i pustym pomieszczeniu. Spojrzał na nich szkarłatnymi ślepiami, wyszczerzył kły i zasyczał gniewnie. Podłoga pod ich stopami błysnęła, Ravhona w ostatniej chwili osłoniła ich przed uderzeniem zaklęcia.
- Cerro
- Takeshi
Re: 17. Wredne i rogate
Isaku wobec tego nie tracił czasu na tarcze, ale utkał pospiesznie morderczą klątwę i cisnął w Pradawnego. A zaraz za nią zabójcze czarnoksięskie zaklęcie. I najważniejsze - potężne uderzenie białej magii, od którego krew trysnęła mu z nosa. Liczył, że Pradawny, zmuszony do obrony przed czarną magią, nie będzie miał już dość mocy, by odbić ten ostatni atak.
- Akayla
- Kruk
Re: 17. Wredne i rogate
Dwa pierwsze zaklęcia rozpadły się o tarczę Pradawnego. Trzecie istota, choć z wyraźnym wysiłkiem, odbiła z powrotem w nich jak piłkę.
Kiedy uderzyło w tarczę Ravhony Pradawną aż zachwiało, utrzymała jednak ich obronę i oddała od siebie, krótkim uderzeniem mocy krusząc podstawę filaru Pradawnego. Istota zakwiczała, zaskoczona, kompletnie tracąc grunt pod łapami.
Kiedy uderzyło w tarczę Ravhony Pradawną aż zachwiało, utrzymała jednak ich obronę i oddała od siebie, krótkim uderzeniem mocy krusząc podstawę filaru Pradawnego. Istota zakwiczała, zaskoczona, kompletnie tracąc grunt pod łapami.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości