- Tak, i mam teraz głębokie poczucie że cię zaniedbałam - stwierdziła zrzędliwie.
Ukradkiem zgarnęła śniegu i, wyszczerzona jak mały dzieciak, sypnęła nim w Isaku.
18. Magia nie istnieje!
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
Isaku prychnął z rodzajem zirytowanego rozbawienia, ale nie podjął zabawy.
-Wracajmy - powiedział zamiast tego i zawrócił w miejscu.
-Wracajmy - powiedział zamiast tego i zawrócił w miejscu.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
Ravhona mruknęła.
- W porządku - zgodziła się i poszła za nim.
Kiedy wrócili, poszła usiąść sobie w jadalni, w oczekiwaniu na list, który miała przekazać.
- W porządku - zgodziła się i poszła za nim.
Kiedy wrócili, poszła usiąść sobie w jadalni, w oczekiwaniu na list, który miała przekazać.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
Isaku napisał tylko jedno zdanie, "ja też cię kocham" (z małej litery) i narysował na reszcie arkusza kutasa. Starannie zapieczętował wiadomość i oddał Ravhonie.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
Ravhona wzięła list i schowała go do kieszeni. Potem objęła Isaku i przytuliła go krótko.
- Wpadnę jutro - obiecała. Pożegnali się i upiór zniknęła w cieniach.
Elra przeczytał wiadomość następnego ranka. Przez chwilę szczerze się zastanawiał jak ją interpretować, wreszcie uznał ją za kąśliwą drwinę. Mimo to schował papier bezpiecznie, tam gdzie byłaby reszta prywatnej poczty gdyby jakąś miał. W swoim stanie emocjonalnym, nie potrafił poczuć się dotknięty.
- Wpadnę jutro - obiecała. Pożegnali się i upiór zniknęła w cieniach.
Elra przeczytał wiadomość następnego ranka. Przez chwilę szczerze się zastanawiał jak ją interpretować, wreszcie uznał ją za kąśliwą drwinę. Mimo to schował papier bezpiecznie, tam gdzie byłaby reszta prywatnej poczty gdyby jakąś miał. W swoim stanie emocjonalnym, nie potrafił poczuć się dotknięty.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
Trzy tygodnie później, kiedy od niemal tygodnia w domu nie było już nowego przypadku dżumy, Isaku wyruszył do stolicy. Choroba tam nie dotarła i wydawało się, że sytuacja jest opanowana.
Po dezynfekcji i wymianie ubrań na wszelki wypadek, Isaku wmaszerował do pałacu, oczywiście w środku krótkiej północnej nocy, gdy wszyscy już spali. Nie chciał budzić Fabii, więc poszedł do biblioteki, posiedzieć tam tępo wpatrzony w ogień.
Po dezynfekcji i wymianie ubrań na wszelki wypadek, Isaku wmaszerował do pałacu, oczywiście w środku krótkiej północnej nocy, gdy wszyscy już spali. Nie chciał budzić Fabii, więc poszedł do biblioteki, posiedzieć tam tępo wpatrzony w ogień.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
Fabia, choć Elra dotrzymywał jej towarzystwa kiedy mógł, tęskniła bardzo za Isaku. Poprosiła więc wciąż kręcącą się w okolicy Ravhonę, by dała jej znać, kiedy książę wróci. Upiór dokładnie to uczyniła toteż, mimo pory, Fabia zeszła do biblioteki, pozawijana w szlafrok.
- Isaku! - zawołała, co prawda zduszonym głosem, na jego widok i podbiegła, paść mu w objęcia. - Tęskniłam.
- Isaku! - zawołała, co prawda zduszonym głosem, na jego widok i podbiegła, paść mu w objęcia. - Tęskniłam.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
Isaku sapnął, łapiąc ją w ramiona.
- Co tu robisz? Nie chciałem cię budzić - sapnął.
- Co tu robisz? Nie chciałem cię budzić - sapnął.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Domyślam się - wymruczała, wtulając twarz w jego ramię. - Poprosiłam Ravhonę żeby mnie obudziła, kiedy wrócisz. Ona i tak nie sypia.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Będziesz jutro przemęczona - pouczył ją jak dziecko. - Idziemy cię położyć - zadecydował i wstał, biorąc ją na ręce. - Dobrze cię widzieć - dodał łagodniej.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości